Strona 1 z 2

[MkIII]Piski w kole

: czw lip 28, 2005 21:17
autor: Ronin
Witam!

Od pewnego czasu mam piski w kole. Myslalem, ze to moze zle dobrane sruby pod alusy, ale sa dobrze dobrane dlugoscia. Klocki hamulcowe "zyja", takze to tez odpada. Sprawdzalem czy oslona tarczy nie trze, ale to tez nie to

Co dziwne, jak lekko nawet nacisne hamulec to piszczenie ustepuje.
Moim ostatnim podejrzeniem jest zapieczony tloczek, ale tez nie jestem pewien
Wszystko sie zgralo odkad zalozylem 17" i prysnalem zaciski lakierem do zaciskow.

Macie jakis pomysl co to moze byc lub juz cos takiego mieliscie?

: czw lip 28, 2005 21:42
autor: ku_bi
i to tylne koło piszczy :?: zapewne coś z tłoczkiem, to samo mam 2 razy rozbierałem i wygląda wszystko ok, mechanik tez nie kuma co to.... :kac:

: czw lip 28, 2005 22:08
autor: Ronin
Zapomnialem dodac, ze nie tylne a przednie

Re: [MkIII]Piski w kole

: czw lip 28, 2005 22:18
autor: adamek007
Ronin pisze:Witam!
Wszystko sie zgralo odkad zalozylem 17" i prysnalem zaciski lakierem do zaciskow.
być moze za dużo lakieru prysnąłeś i ci się klocki nie cofają i popiskują, sprawdz czy klocki na prowadnicach chodzą luźno

Re: [MkIII]Piski w kole

: pt lip 29, 2005 11:16
autor: briano
Więc tak spróbuj zrobic tak jak zdejmiesz koło , weź pilniczek i papier scierny i przetrzyj z rdzy sam rant na tarczy hamulcowej tylko dokładnie najpierw pilniczkiem później papierem i zobacz co się bedzie działo to szybka piłka z tym :hmm:

Re: [MkIII]Piski w kole

: pt lip 29, 2005 17:32
autor: czyś
briano pisze:Więc tak spróbuj zrobic tak jak zdejmiesz koło , weź pilniczek i papier scierny i przetrzyj z rdzy sam rant na tarczy hamulcowej tylko dokładnie najpierw pilniczkiem później papierem i zobacz co się bedzie działo to szybka piłka z tym :hmm:
No, może być warstwa z rdzy i brudu na rancie, jak tego jest sporo, to nawet spoko można to poodbijać małym młotkiem, byle nie bić mocno i nie po pracującej powierzchni tarczy.

Przy czyszczeniu zacisków i malowaniu, zwłaszcza, jak zacisku do malowania nie zdejmowałeś mogło nalecieć piasku albo jakiegoś brudu między klocki i tarcze. Albo nałapałeś go podczas jazdy. Bywa. U mnie doraźnie pomogło ruszenie do tyłu na wstecznym przy wciśniętym lekko hamulcu (drogowcy łatali drogę i na wylany asfalt sypnęli posypkę, jezu, szorowało po klockach aż się nie dało jechać).

: sob lip 30, 2005 16:19
autor: Ronin
Motyw ze wstecznym i hamulcem nie zadzialal niestety.

: sob lip 30, 2005 16:26
autor: adamek007
a czy ruszałeś może blaszane osłony tarczy od strony silnika?? u mnie przy manwerach z malowaniem podgiołem je za bardzo do tarczy i ocierały o tarcze może u ciebie jest to samo spróbuj odgiąć je w strone silnika może pomoże

: ndz lip 31, 2005 06:52
autor: Mariusz D.
Mam to samo w mk III i wiem że to napewno rdza na rancie tarczy i troche zapieczone klocki bo dużo jeżdzę, i tak jak kolega napisał trzeba się pobawić z papierem ściernym i wszystko ładnie wyczyścić. Potem są takie srebrne smary specjalnie do klocków , smarujesz nimi ranty klocka żeby łagodnie mogły sobie chodzić bez zacinania i bedzie ok zobaczysz. Troche czasu poświęć i bedzie jak nowe - już kilka razy to przerabiałem. :pub:

: ndz lip 31, 2005 09:08
autor: Ronin
Wielkie dzieki za wszelkie info :)
Teraz nadszedl czas zeby wszystko poprobowac :P

: ndz lip 31, 2005 11:57
autor: ku_bi
Mariusz D. pisze:Mam to samo w mk III i wiem że to napewno rdza na rancie tarczy i troche zapieczone klocki bo dużo jeżdzę, i tak jak kolega napisał trzeba się pobawić z papierem ściernym i wszystko ładnie wyczyścić. Potem są takie srebrne smary specjalnie do klocków , smarujesz nimi ranty klocka żeby łagodnie mogły sobie chodzić bez zacinania i bedzie ok zobaczysz. Troche czasu poświęć i bedzie jak nowe - już kilka razy to przerabiałem. :pub:
jak te "specjalny" smar do kloców sie nazywa - jakiej firmy :?:

: ndz lip 31, 2005 20:36
autor: Mariusz D.
No, kurcze, nie pamiętam! To jest smar taki w saszetkach, jak próbki kremów dla kobiet :bigok: a mam to z praktyk jeszcze z technikum- trochę tego zwędziłem i bardzo się przydaje :hmm: Ze starości starły się napisy i nie potrafię odcyfrować nazwy...Jak się wybiorę tam, gdzie miałem praktyki, to poproszę kumpli o kilka sztuk i napiszę, co to było. :smoke:

: ndz lip 31, 2005 20:44
autor: briano
Mariusz D. pisze:No, kurcze, nie pamiętam! To jest smar taki w saszetkach, jak próbki kremów dla kobiet :bigok: a mam to z praktyk jeszcze z technikum- trochę tego zwędziłem i bardzo się przydaje :hmm: Ze starości starły się napisy i nie potrafię odcyfrować nazwy...Jak się wybiorę tam, gdzie miałem praktyki, to poproszę kumpli o kilka sztuk i napiszę, co to było. :smoke:
MOże wazelina :rotfl: :hmm:

: śr sie 10, 2005 15:42
autor: Ronin
Porobiłem wszystko jak pisaliście (oprócz nałożenia wazeliny na tarczę;)) i dalej niestety piszczy. Tylko że tym razem już na obu przednich :/