13-14 l/100km - zabójstwo dla kieszeni!
: wt paź 21, 2008 20:57
Witam!
Dotychczas tylko czytałem i przeglądałem forum w nadzieji że znajdę odpowiedź co boli mojego goferka. Rocznik 1990 z silnikiem 1.6 PN z gaźnikiem 2EE (tak się dowiedziałem, ale własnoręcznie nie sprawdziłem). Problem polega na tym że od pewnego czasu silnik ma bardzo nierówne obroty, nie gaśnie, nie schodzi na niskie obroty i odpala normalnie ale jak tylko przejadę nim z parkingu do wyjazdu obroty zaczynają falować. Czasem gdy stoję na światłach auto dosłownie wyje jak bym trzymał nogę na gazie. Do tego wszystkiego spalanie wzrosło nawet do 14 l/100 po mieście. POMOCY!!!
Poszukiwanie przyczyny zacząłem od najprostrzych (jak dla mnie) możliwości i niestety nie jest to linka gazu . Po wizycie u mechanika wymieniłem sondę lambda (bo ponoć nie czytała) i czujnik temperatuyy - ten niebieski. Znów pudło, pali ile palił, a obroty dalej po swojemu. Ktoś zasugerował że to może uszczelka pod gaźnikiem, albo czujnik otwierania przepustnicy, lub membrana w mechanizmie ssania automatycznego. Jak dotąd wszystkie wymiany i prace robiłem przy nim sam - nie jeden mechanik chętnie zdarłby trochę grosza za odkręcenie sondy, czy wymianę klocków. Ale chyba będę musiał wysłać golfiaka do "Pana doktora" bo "domowe sposoby leczenia" zawodzą.
Brakuje mi już pomysłów. Ostatnio zastanawiałem się nawet nad wymianą całego gaźnika na ten prostrzy bez żadnej elektroniki, ale nie wiem jakie ma oznaczenie, więc nie wiem co kupić.
Jeśli kto łaskaw, proszę o radę.
Dotychczas tylko czytałem i przeglądałem forum w nadzieji że znajdę odpowiedź co boli mojego goferka. Rocznik 1990 z silnikiem 1.6 PN z gaźnikiem 2EE (tak się dowiedziałem, ale własnoręcznie nie sprawdziłem). Problem polega na tym że od pewnego czasu silnik ma bardzo nierówne obroty, nie gaśnie, nie schodzi na niskie obroty i odpala normalnie ale jak tylko przejadę nim z parkingu do wyjazdu obroty zaczynają falować. Czasem gdy stoję na światłach auto dosłownie wyje jak bym trzymał nogę na gazie. Do tego wszystkiego spalanie wzrosło nawet do 14 l/100 po mieście. POMOCY!!!
Poszukiwanie przyczyny zacząłem od najprostrzych (jak dla mnie) możliwości i niestety nie jest to linka gazu . Po wizycie u mechanika wymieniłem sondę lambda (bo ponoć nie czytała) i czujnik temperatuyy - ten niebieski. Znów pudło, pali ile palił, a obroty dalej po swojemu. Ktoś zasugerował że to może uszczelka pod gaźnikiem, albo czujnik otwierania przepustnicy, lub membrana w mechanizmie ssania automatycznego. Jak dotąd wszystkie wymiany i prace robiłem przy nim sam - nie jeden mechanik chętnie zdarłby trochę grosza za odkręcenie sondy, czy wymianę klocków. Ale chyba będę musiał wysłać golfiaka do "Pana doktora" bo "domowe sposoby leczenia" zawodzą.
Brakuje mi już pomysłów. Ostatnio zastanawiałem się nawet nad wymianą całego gaźnika na ten prostrzy bez żadnej elektroniki, ale nie wiem jakie ma oznaczenie, więc nie wiem co kupić.
Jeśli kto łaskaw, proszę o radę.