Strona 1 z 2

1.8 GTI 8V brak wolnych obrotów jak zimny

: ndz wrz 28, 2008 21:01
autor: wacky
Drodzy koledzy i koleżanki - potrzebuję wsparcia technicznego.

Pacjent: Golf II GTi 1,8 8V 82kW - 112KM typ silnika PB.
mam LPG
problem - brak wolnych obrotów na zimnym silniku tak na benzynie jak i na Gazie.
jak się rozgrzeje (po minimum 1km) na benzynie chodzi OK i minimum 5-7km zaczyna dobrze chodzić na gazie na wolnych.

regulacja śrubką na przepustnicy i przy przepływomierzu nic nie daje na zimnym silniku.

proszę o poradę.

słyszałem proadę że potrzebny inny silniczek krokowy - ale jeśli ten by był zepsuty - to wogóle by nie miał wolnych tak jako ciepły jak i jako zimny? jak silniczek krokowy odłącze na ciepłym - to obroty falują i gaśnie.

czy to może jakiś czujnik temperatury? jeśli tak to który i gdzie on?

jestem nowicjuszem w temacie wtrysków..

: pn wrz 29, 2008 07:04
autor: akkod
a czy póżniej jak sie rozgrzeje to ma taką jakby dziure w gazie ? znaczy ze zeby przyspieszyć to musi "chwilkę pomyśleć" ? czujnik temp znajduje się tutaj (ten niebieski) jak go odlaczysz na dzialającym silniku to obroty powinny polecieć w gore na ok 3000tyś.

Obrazek

: pn wrz 29, 2008 08:04
autor: zjawa
akkod, nie wprowadzaj kolegi w błąd , niebieski to czujnik temp. odpowiadający za ssanie , na zimnym silniku powinny być obroty 1500-1700(ssanie) w miare nagrzania silnika obroty spadają a jak na zimnym odepniesz niebieski czujnik to powinny spaść do 900 i to jest poprawne działanie silnika . wacky, jak na ciepłym silniku obroty masz około 1000 to nic nie kombinuj

: pn wrz 29, 2008 08:47
autor: akkod
zjawa pisze:... a jak na zimnym odepniesz niebieski czujnik to powinny spaść do 900 i to jest poprawne działanie silnika .

przecież ani się nie wymądrzam ani nic takiego, mowie to co zauważyłem już w nie jednej PF'ce, ale ok ja juz nic nie mówie.

pozdrawiam

: pn wrz 29, 2008 08:54
autor: wacky
zjawa pisze: wacky, jak na ciepłym silniku obroty masz około 1000 to nic nie kombinuj
no tak - ale na zimnym nie mam wolnych wogóle :) ciężko się jeździ - a to hamowanie ręcznym, a to hamowanie lewą nogą, a prawa ciągle dodaje gazu, żeby nie zdechł - jest to upierdliwe po mieście..


na gazie jak już jest ciepły - nie ma zawachania, dodanie gazu spokojnie przyspiesza natychmiast. żadnych nieciekawcych objawów nie odczułem.

najważniejsze, żeby na zimnym - na ssaniu choćby na benzynie dobrze chodził

: pn wrz 29, 2008 18:54
autor: nerlst
No i co z tego, że na ciepłym silniku obroty są ok skoro na zimnym gaśnie? To nie jest normalny objaw, więc zjawa głupoty wypisujesz, to raz, a dwa... na zimnym silniku obroty 1500-1700... sprzęgło/skrzynia długo nie pociągnie jak przy takich obrotach będziesz biegi wrzucał. Czy na zimnym, czy na ciepłym silniku obroty biegu jałowego powinny być między 900, a 1100. W MK3 miałem takie same objawy, na zimnym silniku gasł po wciśnięciu sprzęgła, czy to na gazie, czy na benzynie, przy ciepłym silniku było ok, po wymianie silniczka krokowego wszystko wróciło do normy.


pzdr

: pn wrz 29, 2008 19:46
autor: Paweł Marek
wacky, z tego co piszesz krokowiec jest ok. Mozesz go na razie zostawić w spokoju.
Wymień niebieski czujnik, lub sprawdź go omomierzem najpierw. Wartości są na forum.
Nie koniecznie łączyłbym fakt gaśnięcia na benie z faktem gaśnięcia na gazie. Zakładając że czujnik padł, to po jego wymianie problem na benie ustąpi, ale na gazie wydaje mi się potrzebne będzie zwiększenie dawki (kroków) na wolnych i/lub odkręcenie z deka śróby na parowniku.
Jeśli czujnik jest ok lub jego wymiana nie pomoże, to będzie potrzebna głębsza diagnostyka , najpierw sprawdzenie ustawienia rozrządu, zapłonu, szczelności dolotu - itd, to sa wszystko rzeczy mające znaczenie w tej sytuacji

: pn wrz 29, 2008 21:28
autor: wacky
czujnik zamówiony, uszczelnianie dolotu rozpoczęte.

: pn wrz 29, 2008 21:30
autor: Paweł Marek
wacky pisze:uszczelnianie dolotu rozpoczęte.
rozumiem że był widcoznie nieszczelny? Czy tak na wszelki wypadek?

: wt wrz 30, 2008 12:01
autor: TAZ
akkod pisze:a czy póżniej jak sie rozgrzeje to ma taką jakby dziure w gazie ? znaczy ze zeby przyspieszyć to musi "chwilkę pomyśleć" ? czujnik temp znajduje się tutaj (ten niebieski) jak go odlaczysz na dzialającym silniku to obroty powinny polecieć w gore na ok 3000tyś.

[url=http://images33.fotosik.pl/376/50a66741db9d5dc2.jpg]Obrazek[/URL]
Z obrotami prawie nic nie powinno się stać. Mogą nieco spaść lub nieco wzrosnąć. Mam PFa.

[ Dodano: Wto Wrz 30, 2008 12:03 pm ]
zjawa pisze:akkod, nie wprowadzaj kolegi w błąd , niebieski to czujnik temp. odpowiadający za ssanie , na zimnym silniku powinny być obroty 1500-1700(ssanie) w miare nagrzania silnika obroty spadają a jak na zimnym odepniesz niebieski czujnik to powinny spaść do 900 i to jest poprawne działanie silnika . wacky, jak na ciepłym silniku obroty masz około 1000 to nic nie kombinuj

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Przecież to elektronika dodaje tylko żuru i krokowiec się otwiera żeby więcej wszystkiego było. Obroty na ssaniu są idento jak na ciepłym silniku. To nie GAŹNIK !!!!!!!!

: wt wrz 30, 2008 17:30
autor: wacky
Paweł Marek pisze:
wacky pisze:uszczelnianie dolotu rozpoczęte.
rozumiem że był widcoznie nieszczelny? Czy tak na wszelki wypadek?
na wszelki - wymieniłem uszczelkę odmy (gumowy krążek w porkywę zaworów) oraz jeszcze pare razy owinąłem taśmą łączenie gumy dolotu z przepływomierzem.

Czujnik temp mam na 2piny i mam metalowy trójnik wody w miejscu zaznaczonym przez kolegę kilka postów wyżej. Po odłączeniu go NIC się nie dzieje.

Dziś zrobiłem 300km gofrem i teraz tak:
rano odpalił na dotyk i już po 100 metrach miał dobre wolne obroty. Na gazie po 5km wszystko było OK. (było na Pb i LPG ok 1000obr/min)
po 20km obroty wzrosły tak na LPG jak i PB do 1300 - zkręciłem lekko śrubkę na przepustnicy.
było OK - ale chodził tak z lekkim falowaniem - tj stojąc w korku - obroty było raz 900 za chwilę 1100, silnik pracował lekko nierówno..
po około 90km trasy wolne obroty zniknęły na gazie. na PB - byłe OK. po 5 minutach jazdy dalej już było OK. po 110km trasy zniknęły wolne na benzynie i na gazie. i tak dojechałem do firmy (około 130km) zgasiłem na Benzynie - i wtedy już wolne na Pb były OK.

po 6godzinach odpalam ( na dotyk ) i ruszam - po 1km wrzucam LPG i jadę do domu. Jest OK w korkach lekko niskie obroty ale chyba tylko raz zgasł przez cały Wrocław. po około 50km wolne na LPG zaginęły - ale były na Benzynie cholernie stabilne 1000obrotów z cichą i równiutką pracą silnika. do końca trasy powrotnej tj 150km nie było wolnych na LPG i czasem były a czasem nie na Benzynie


ot zagwozdka..

LPG jest pierwszej generacji (najprostsza)

: wt wrz 30, 2008 18:00
autor: nerlst
W pierwszym poście pisałeś, że regulowałeś śrubki na przepustnicy i przepływomierzu przy zimnym silniku, to powinno się regulować na ciepłym silniku. Musisz podjechać teraz to jakiegoś mechanika który wyreguluje Ci te śrubki, konkretnie nie wiem które regulowałeś, ale żeby je prawidłowo wyregulować trzeba podłączyć miernik CO do silnika. Ogólnie proponuje najpierw dojść do ładu z benzyną, jeśli na benzynie wszystko będzie już oki dopiero wtedy zająć się LPG.


pzdr

: wt wrz 30, 2008 18:11
autor: wacky
regulowałem na ciepłym zgodnie ze sztuką - chodziło o efekty regulacji gdy silnik jest zimny

: wt wrz 30, 2008 20:22
autor: Paweł Marek
Woesz jeśli jest taka zmienność, że raz jest ok a raz nie to proponowąłbym już nie regulować nic w samym wtrysku tylko szukać dalej dziury w dolocie, może koło miksera, może tylko wąż gazowy ma luzy na łączeniach. A może coś padło z elektryką instalki LPG i na przykład szwankuje odcięcie wtrysków przy pracy na lpg.
W tej chwili na twoim miejscu zlikwidowałbym odcięcie wtrysków i połączył ich przecięty kabel jak był przed montażem LPG i jeździł na benzynie. Tak samo połączyłbym na powrót przecięty kabel sondy. Jeśli coś będzie źle z benzyną to przynajmniej będziesz pewien że nie jest to wina instalki LPG, przynajmniej w sensie elektrycznym. Bo dalej może być jakaś dziura koło miksera, klapki czy pierścienia antywybuchowego. Przywrócenie tych połączeń to chwilka, a przynajmniej nie będziesz się motoał w niepewności czy winna jest instalka LPG czy nie.