Problem z gaśnięciem silnika
: ndz wrz 21, 2008 20:48
Witam.
Mam problem z silnikiem. Gaśnie nie regularnie podczas jazdy lub, jak ostatnio, po zatrzymaniu się i wyłączeniu go, po chwili nie można go uruchomić. Potrafi na odcinku 12km zgasnąć nawet trzy razy, a bywa, że przez kilka dni jest spokój. Jeżeli zgaśnie, na tablicy rozdzielczej wszystkie kontrolki, które powinny świecą, a gdy chce go odpalić to rozrusznik kręci, ale silnik nie odpala.
Samochód posiada, pełną elektronikę (szyby, lusterka, dach), alarm z odcięciem zapłonu, stacyjkę z immobilizerem w kluczyku. Zmieniłem kluczyk na zapasowy, bo myślałem, że może czytnik gubi kod z klucza, ale nie pomogło.
Wymieniłem również: kostkę stacyjki, przewody podciśnienia i cewkę zapłonową - nic nie pomogło.
Kolega podłączył się do komputera i komputer zwrócił "Uszkodzony główny moduł" - pokazał ten błąd, ale go nie potwierdził.
Proszę o pomoc, bo już mi ręce opadają.
PS.
Myślę, że może to być jeszcze wina przekaźnika pompki paliwowej, ale mam już dość i na razie tak jeżdżę. Jak tak dalej pójdzie, to dojdzie do tego, że wymienię wszystkie części na nowe albo go sprzedam ;P
Pozdrawiam
J.M.
Mam problem z silnikiem. Gaśnie nie regularnie podczas jazdy lub, jak ostatnio, po zatrzymaniu się i wyłączeniu go, po chwili nie można go uruchomić. Potrafi na odcinku 12km zgasnąć nawet trzy razy, a bywa, że przez kilka dni jest spokój. Jeżeli zgaśnie, na tablicy rozdzielczej wszystkie kontrolki, które powinny świecą, a gdy chce go odpalić to rozrusznik kręci, ale silnik nie odpala.
Samochód posiada, pełną elektronikę (szyby, lusterka, dach), alarm z odcięciem zapłonu, stacyjkę z immobilizerem w kluczyku. Zmieniłem kluczyk na zapasowy, bo myślałem, że może czytnik gubi kod z klucza, ale nie pomogło.
Wymieniłem również: kostkę stacyjki, przewody podciśnienia i cewkę zapłonową - nic nie pomogło.
Kolega podłączył się do komputera i komputer zwrócił "Uszkodzony główny moduł" - pokazał ten błąd, ale go nie potwierdził.
Proszę o pomoc, bo już mi ręce opadają.
PS.
Myślę, że może to być jeszcze wina przekaźnika pompki paliwowej, ale mam już dość i na razie tak jeżdżę. Jak tak dalej pójdzie, to dojdzie do tego, że wymienię wszystkie części na nowe albo go sprzedam ;P
Pozdrawiam
J.M.