Strona 1 z 1
certyfikat do lakieru, itp
: pn lip 28, 2008 09:19
autor: szyki
witam,
zastanawia mnie taki problem.
czy do zamówionego lakieru, dobranego wg oryginalnego numeru powinno się dostać jakiścertyfikat, zaświadczenie, czy cokolwiek świadczącego, że np. nakładany zielony to jest TEN zielony, który powinien być?
druga rzecz dotyczy sposobu pomoalowania tego czarnego paska dookoła tylnej szyby w GTI.
jak to zrobić?
jak farbę dobrać i jak ją położyć, żeby wyglądała jak oryginał?
u mnie ten pasek wygląda na naklejkę a jest oryginałem.
dzięki i pozdro.
szymon
: pn lip 28, 2008 09:29
autor: zodiak
Faktycznie jest to naklejka (ten sam materiał co paski na błotnikach i drzwiach) kiedyś (ładne parę lat temu) jak się dowiadywałem w serwisie to komplet tych naklejek kosztował coś ponad 200zł. Nie rozumiem o co chodzi z tym certyfikatem
lakier najlepiej dobrać w mieszalni po "badaniu" lakieru jaki masz na aucie bo sam kod lakieru to nie wszystko. lakier na ucie po latach zmienia trochę odcień.
: pn lip 28, 2008 09:47
autor: nyan
zodiak pisze:Faktycznie jest to naklejka (ten sam materiał co paski na błotnikach i drzwiach) kiedyś (ładne parę lat temu) jak się dowiadywałem w serwisie to komplet tych naklejek kosztował coś ponad 200zł. Nie rozumiem o co chodzi z tym certyfikatem
lakier najlepiej dobrać w mieszalni po "badaniu" lakieru jaki masz na aucie bo sam kod lakieru to nie wszystko. lakier na ucie po latach zmienia trochę odcień.
zmienia odcien,, ale wystarczy dobra polerka,, i wyglada jakby wyjechal z fabryki ,, a co do lakiuerow,, to polecam NEXA AUTOCOLOR,, tylko na nich pracuje,, i jeszcze nie mialem przypadku, zeby lakier roznil sie odcieniem w jakikolwiek sposob
pozdrawiam
: pn lip 28, 2008 09:50
autor: zodiak
nyan pisze:zmienia odcien,, ale wystarczy dobra polerka,, i wyglada jakby wyjechal z fabryki
Metalik też ?
: pn lip 28, 2008 11:04
autor: duzy_przemo
zodiak pisze:nyan pisze:zmienia odcien,, ale wystarczy dobra polerka,, i wyglada jakby wyjechal z fabryki
Metalik też ?
W przypadku metalików, należy wykonać tzw "przejście". Czyli wygubienie optyczne różnicy nowa/stara powłoka nakładając bazę na sąsiadujące elementy.
np. lakierując błotnik robimy przejście na drzwi.
: pn lip 28, 2008 11:54
autor: szyki
zodiak pisze:... Nie rozumiem o co chodzi z tym certyfikatem
lakier najlepiej dobrać w mieszalni po "badaniu" lakieru jaki masz na aucie bo sam kod lakieru to nie wszystko. lakier na ucie po latach zmienia trochę odcień.
nie miałem dotychczas doświadczeń w malowaniu auta,
stąd pytanie, czy w mieszalni nie powinienem dostać kwitu jakiegoś bardziej oficjalnego, że ten lakier został prawidłowo dobrany na odpowiednich jakościowo komponentach...
to na wypadek, jakbym kiedyś sprzedawał auto i ktoś powiedziałby mi, że ten kod lakieru ma inny odcień, bo np. miał do czynienia tylko z niespolerowanymi egzemplarzami...
wygląda na to, że lakiernie nie dają certyfikatów...
a ma ktoś może pomysła, jak pomalować albo co nakleić na tylną klapę, żeby obwódka wokół szyby była czarna jak w oryginale?
mam bąble pod nią i będę musiał to zabezpieczyć...
dzięki.
: pn lip 28, 2008 12:03
autor: Paweł Marek
Możesz dostać rachunek przecież z wyszczególnionym kodem lakieru. Nic to nie zmieni jeśli chodzi o wygląd samochodu dla przyszłego kupca. Różnice w odcieniach metalików zwłaszcza są, niwelować je można przejściem jak duzy_przemo opisał, ale nie sądzę żeby posiadanie t6akiego rachunku miało jakiekolwiek znaczenie dla przyszłego kupca. Będzie się interesował co było malowane, jak to zostało zrobione i tyle
: pn lip 28, 2008 13:26
autor: duzy_przemo
Dokładnie,
Większość aut nawet te nowe z salonów było już lakierowana "po fabryce". Uszkodzenia w transporcie otarcia itp.
Najczęściej nie są to całe elementy, ale naprawy punktowe w systemie spot repair - naprawy miejscowe.
I na koniec dodam że nawet najlepszy autoryzowany warsztat z certyfikatami jakości, psuje robotę i robi na odwał po kosztach. Dowód 7 lat pracy w branży ART
: pn lip 28, 2008 20:49
autor: nyan
duzy_przemo pisze:Dokładnie,
Większość aut nawet te nowe z salonów było już lakierowana "po fabryce". Uszkodzenia w transporcie otarcia itp.
Najczęściej nie są to całe elementy, ale naprawy punktowe w systemie spot repair - naprawy miejscowe.
I na koniec dodam że nawet najlepszy autoryzowany warsztat z certyfikatami jakości, psuje robotę i robi na odwał po kosztach. Dowód 7 lat pracy w branży ART
akurat ja mam zaklad wlasnie zajmujacy sie naprwianiem miejscowym,, glownie rys ;]