Strona 1 z 1

pęknięte łapy, wypust na bloku, osłona, silnik opadnięty

: pt lip 25, 2008 00:27
autor: korcla
Witam, mam powazny problem z moim Golfem V 1.9 TDI, 2005 rok, prosze o rade jestem laikiem /nawet w nazwach części/.
Zrobilam u mechanika serwis: wymiana oleju, filtrów, i paska rozrzadu /175 000km przejechane/. Po serwisie, przejechałam 500km, coś zaczęło stukać przy skręcie, a pewnego dnia gdy odpaliłam silnik zaczął dziwnie piszczec. Okazało się ze Mechanik "zapomniał" dokręcić mojego silnika. W kolejnym serwisie do kt pojechałam z wyjącym autem po otworzeniu przedniej klapy stwierdzili że:
- silnik opadł
- pękło "ucho na bloku"
- pęknięte są łapy
- wypust na bloku
- rozrząd do wymiany
- oraz pęknieta osłona silnika

Moje pytanie jest takie, nie patrząc na koszty, czy warto naprawiać silnik?czy też wymienić na nowy?czy kupić używany i wymienic?
oraz kto powinien ponieść koszty tej wymiany??
Samochód przez cały czas był serwisowany w VW za granicą, bezwypadkowy oraz był bezusterkowy. Proszę o radę bo nie wiem jaka decyzja będzie najlepsza?
Dziękuję.

: pt lip 25, 2008 00:33
autor: Gitner
Jesli niezalezny rzeczoznawca stwierdzi ze wine ponosi mechanik, udajesz sie do sadu, lub bierzesz z soba kilku stanowczych kolegow i wyjasniasz sprawe z mechanikiem

Re: pęknięte łapy, wypust na bloku, osłona, silnik opadnięty

: pt lip 25, 2008 00:35
autor: norek111
korcla pisze:Witam, mam powazny problem z moim Golfem V 1.9 TDI, 2005 rok, prosze o rade jestem laikiem /nawet w nazwach części/.
Zrobilam u mechanika serwis: wymiana oleju, filtrów, i paska rozrzadu /175 000km przejechane/. Po serwisie, przejechałam 500km, coś zaczęło stukać przy skręcie, a pewnego dnia gdy odpaliłam silnik zaczął dziwnie piszczec. Okazało się ze Mechanik "zapomniał" dokręcić mojego silnika. W kolejnym serwisie do kt pojechałam z wyjącym autem po otworzeniu przedniej klapy stwierdzili że:
- silnik opadł
- pękło "ucho na bloku"
- pęknięte są łapy
- wypust na bloku
- rozrząd do wymiany
- oraz pęknieta osłona silnika

Moje pytanie jest takie, nie patrząc na koszty, czy warto naprawiać silnik?czy też wymienić na nowy?czy kupić używany i wymienic?
oraz kto powinien ponieść koszty tej wymiany??
Samochód przez cały czas był serwisowany w VW za granicą, bezwypadkowy oraz był bezusterkowy. Proszę o radę bo nie wiem jaka decyzja będzie najlepsza?
Dziękuję.
zmienić mechanika

: pt lip 25, 2008 00:35
autor: majorr92
Napisałaś ze pęknięte są łapy to ci się szykuje jeszcze spawanie łap w komorze silnika

[ Dodano: 24 Lip 2008 23:37 ]
Gitner pisze:esli niezalezny rzeczoznawca stwierdzi ze wine ponosi mechanik, udajesz sie do sadu, lub bierzesz z soba kilku stanowczych kolegow i wyjasniasz sprawe z mechanikiem
Tu kolega ma racje ja bym tak zrobił. Twój samochodzik ma dopiero 3 latka i części nie są tanie do niego

: pt lip 25, 2008 00:42
autor: korcla
Dzieki. mechanik przyznal sie do "błędu" tylko chyba nie zamierza ponieść wszystkich kosztów naprawy. Ja obstaję przy wymianie silnika na nowy. Początkowo myslałam, żeby mi w salonie wyliczyli ile traci silnik na wartości przy przebiegu 175 000km w 3 lata...i dopłaciłabym tą różnicę /większość kosztów pokryłby mechanik/, ale z drugiej strony nie prosiłam sie o nowy silnik!bo stary był wyśmienity. Naprawiać i dłubać nie chcę w silniku, bo coś co jest naprawiane nie ma już takiej samej wartości jak i jakości. Natomiast wymiana silnika na uzywany...tego tez się "boję", żeby nie wymienic obecnego na gorszy, bo glofy V to stosunkowo młode auta, dlatego tez silniki które są w sprzedaży to wydaje mi sie że pochodzą z samochodów wypadkowych. Bo kto sprzedaje silnik z dobrego samochodu??i co tu zrobic??:O(

: pt lip 25, 2008 00:46
autor: majorr92
korcla pisze:w sprzedaży to wydaje mi sie że pochodzą z samochodów wypadkowych
jak byś znalazła golfa z małym przebiegiem i co był stuknięty tylko z tyłu to można taki używany silniczek kupić

: pt lip 25, 2008 00:50
autor: norek111
majorr92 pisze:
korcla pisze:w sprzedaży to wydaje mi sie że pochodzą z samochodów wypadkowych
jak byś znalazła golfa z małym przebiegiem i co był stuknięty tylko z tyłu to można taki używany silniczek kupić
wszystkie mają mały przebieg

: pt lip 25, 2008 00:50
autor: korcla
a w jaki sposób się sprawdza "jakość i stan" używanego silnika???

: pt lip 25, 2008 00:52
autor: norek111
korcla pisze:a w jaki sposób się sprawdza "jakość i stan" używanego silnika???
dla laika nie do okreslenia

: pt lip 25, 2008 00:58
autor: korcla
ja sie kompletnie nie znam, dlatego tez najlepszym rozwiazaniem dla mnie jest wstawienie nowego silnika, bo wtedy mam gwarancje...ze nie władowałm w auto jakiegoś badziewia
...jestem zła i bezradna bo miałam dobre auto a wyjechałam po serwisie wrakiem...:O(
mam jeszcze pytanie, czy firmy ubezpieczeniowe pokrywaja moze koszty wymiany silnika jezeli ma sie pakiet ac???czy to jakas abstrakcja???

: pt lip 25, 2008 01:04
autor: norek111
jesli chodzi o nowy silnik to szkoda zdrowia

[ Dodano: 25 Lip 2008 01:12 ]
lepiej zadbac o urode

: pt lip 25, 2008 09:57
autor: kruczy09
Otoz to :okej:

złe wieści

: sob lip 26, 2008 10:50
autor: korcla
Dziekuje wszystkim za rady :O)
Niestety moje sreberko musi mieć zmieniony silnik, doszłam do wniosku ze nie moge sobie pozwolić na to by wymieniono silnik na używany. Zawsze mogę trafić na gorszy niż mam teraz /tzn. po wymianie części/. Tylko teraz musze powiadomic mechanika, ze szarpnie go po kieszeni na sume 15 000pln...cięzka sprawa....

: sob lip 26, 2008 14:05
autor: piekarnik-84
jestem ciekawy czy mechanior pojdzie na to daj znac jak tam postepy...