Strona 1 z 2

Siłownik trzypołożeniowy nie zmniejusza obrotów ssania

: pn cze 27, 2005 07:20
autor: mar_tec
Czy jest w stanie ktoś mi pomóc?
Od kilku dni jak zapalam z samego rana (po nocnym postoju) silnik cały czas trzyma wysokie obroty ssania. Zauważyłem ze siłownik trzypołożeniowy nie wraca do normalnego położenia tylko ma cały czas wypchnięty "bolec". Spróbowałem przejechac 3 km na ssaniu i potem postał jakieś 45 minut, jak wróciłem to wszystko było ok.
Co mam sprawdzić? co się mogło stać, że nie wraca od razu do normalnego położenia?
POMOCY

: pn cze 27, 2005 09:33
autor: rzodkiew
moze przybrudzony ?i ciezko chodzi

: pn cze 27, 2005 09:40
autor: mar_tec
raczej nie jest przybrudzony, nasmarowałem go WD40 i palcem można go wcisnąć.
Dzisiaj znowu postał 30 minut na dworze, wyszedłem, zapaliłem i ładnie pięknie chwilke trzymał wysokie obroty, następnie ładnie zszedł na wolne obroty. Więc dlaczego z samego rana po pierwszym odpaleniu cały czas trzyma te wysokie obroty, silownik trzypołożeniowy nie wraca, czy coś z ciśnieniem, lub z jakims czujnikiem? tylko z jakim?

: pn cze 27, 2005 22:44
autor: Paweł Marek
sprawdż węzyki podciśnieniowe dochodzące do siłownika od tyłu czy szczelne i zawór yelektromagnetyczny czy działa.

: wt cze 28, 2005 00:16
autor: MAREK 74
jest tam taki wyłącznik termiczno-czasowy on odpowiada za wysunięty całkowicie bolec

: wt cze 28, 2005 10:10
autor: mar_tec
Paweł Marek pisze:sprawdż węzyki podciśnieniowe dochodzące do siłownika od tyłu czy szczelne i zawór yelektromagnetyczny czy działa.
Zawór działa, gdyż jak wyjmę wtyczkę z prądem to słychać charakterystyczne pstryk. Wężyki gumowe wymienione na nowe.

Dziwne jest to, że po 5 - 10 minutach postoju jak odpalę auto to wszystko jest OK. Wygląda na to ze gdy po tych 5 minutach temperatura silnika dojdzie jest wszystko w porządku i siłownik wraca do stanu "wciągnięcia"
Czy jest gdzies jakiś czujnik odpowiadający za ten siłownik?

: wt cze 28, 2005 15:45
autor: Q100
To że wyjmujesz wtyczke i cos tam sie dzieje to jeszcze nie wszystko poza tym u mnie są dwa elektrozawory (Pierburg 2E - beznzyna 1.6) może sprawdzasz nie ten. Jeden z nich tak jak już ci wcześniej zasugerowano to wyłącznik temperaturowo (termiczno) czasowy. Aby go sprawdzić wyciągnij z niego wężyki podciśnieniowe (dwa) i pozatykaj ich końce. Obroty powinny spaść do normalnego poziomu. Jezeli to nie pomoże proponuje żebyś ściągnął sobie dokumentacje do swojego typu gaźnika. Pokazano w niej podłączenie weżyków podcisnieniowych. Na jej podstawie łatwo znaleźć uszkodzenie (mi się udało).
A tak na marginesie ten silownik o którym mówisz to nie ssanie. Ssanie znajduje się w prawej przedniej części gaźnika i dochodzą do niego węże z płynem chłodniczym.Sam wyłącznik zrobiony jest z bimetalu.
Acha w przypadku gdyby było tak jak piszę (wyłącznik temperaturowo czasowy)nie koniecznie wyłącznik musi być uszkodzony, być może nie dostaje zasilania które nagrzewa znajdujący sie wewnątrz drut oporowy.

Pozdrawiam i miłego szukania.

: wt cze 28, 2005 15:57
autor: mar_tec
Ja tez mam Pierburg 2E benzyna 1.6.

Ale u mnie własnie ten siłownik trzypołożeniowy nie wraca do normalnego położenia tzn nie chowa się bolec wypychający i cały czas jest wciągnięty do pewnego czasu. Sam juz nie wiem co robić, stap się to nagle jakies 2 dni temu, bez przyczyny, powodu itp...

Sprawdziłem dzsiaj w ten sposób. Stał od rana na dworzu więc temp nie najcieplejsza, odpaliłem i miał wysokie obroty na max (tzn siłownik nie schował się). Sprawdziłem wyciągając węzyk podciśnieniowy z siłownika trzy.... i nie było wciągania zasysania. W ten sposób przejechałem jakieś 500metrów i wyłączyłem silnik. Zostawiłem go na 10 minut, poszedłem zapalić samochód i oczywiście przy rozruchu siłownik był wyciągnięty i następnie po kilku sekundach schował sie i wszystko było w normie. Pojawiło się ciśnienie zasysające. Tak za każdym razem. Dlaczego ciśnienie jest po tym jak postoi po rozruchu jak silnik jest trochę cieplejszy?

: śr cze 29, 2005 12:49
autor: mar_tec
Dzisiaj znowu miałem cyrki z tym siłownikiem, aż w końcu urwał mi się kabelek od takiej orągłej małej czarnej puszki, która znajduje się nad siłownikiem trzypołożeniowym, z której wychodzą dwa węzyki podciśnieniowe.
Czy nikt nie jest w stanie mi pomóc?

: śr cze 29, 2005 22:32
autor: MAREK 74
jest w stanie
podjedź to ci to zrobie

: czw cze 30, 2005 07:36
autor: mar_tec
MAREK 74 pisze:jest w stanie
podjedź to ci to zrobie
Dziękuję Marku. :pub: Za dobre słowo, chęci.
Czy dysponujesz jakimiś częściami do gaźników do Golfa?
Czy jest mozliwośc zakupić od Ciebie?

Marku i jeszcze jedno, kupiłem gaźnik 2E
Mój ma 2E 15G i ten co kupiłem to samo, różnią się tylko numerem seryjnym. No i jeszcze jednym. Ten zakupiony ma jakiś czujnik z przodu, którego mój nie ma. Czy mogę w całości podmienić te gaźniki i gdzie podłączyć ten czujnik?
Dzięki za pomoc

: czw cze 30, 2005 09:54
autor: Koolas
tu jest troche niedomagan tych gaźniczków mam nadzieje ze cos wam pomogę:
http://kinro.step.com.pl/jetta/warsztat ... /2E21.html
zycze powodzenia

: czw cze 30, 2005 09:56
autor: Koolas
MAREK 74 pisze:jest w stanie
podjedź to ci to zrobie
tak na marginesie to da sie ten gaźnik jakos podkręcic zeby sie lepiej zbierał :?:
powiekszyć kanały i przepustnice :?: czy coś :?:

: czw cze 30, 2005 10:33
autor: mar_tec
Q100 pisze:To że wyjmujesz wtyczke i cos tam sie dzieje to jeszcze nie wszystko poza tym u mnie są dwa elektrozawory (Pierburg 2E - beznzyna 1.6) może sprawdzasz nie ten. Jeden z nich tak jak już ci wcześniej zasugerowano to wyłącznik temperaturowo (termiczno) czasowy. Aby go sprawdzić wyciągnij z niego wężyki podciśnieniowe (dwa) i pozatykaj ich końce. Obroty powinny spaść do normalnego poziomu. Jezeli to nie pomoże proponuje żebyś ściągnął sobie dokumentacje do swojego typu gaźnika. Pokazano w niej podłączenie weżyków podcisnieniowych. Na jej podstawie łatwo znaleźć uszkodzenie (mi się udało).
A tak na marginesie ten silownik o którym mówisz to nie ssanie. Ssanie znajduje się w prawej przedniej części gaźnika i dochodzą do niego węże z płynem chłodniczym.Sam wyłącznik zrobiony jest z bimetalu.
Acha w przypadku gdyby było tak jak piszę (wyłącznik temperaturowo czasowy)nie koniecznie wyłącznik musi być uszkodzony, być może nie dostaje zasilania które nagrzewa znajdujący sie wewnątrz drut oporowy.

Pozdrawiam i miłego szukania.

CHCIAŁEM NAJSERDECZNIEJ PODZIĘKOWAĆ Z CAŁEJ DUSZY :grin:
POMOC "MAREK74" ORAZ "Q100" OKAZAŁA SIĘ BARDZO POTRZEBNA I POMOCNA.
OKAZAŁO SIE ZE FAKTYCZNIE PO WYMIANIE CZUJNIKA CZASOWO-TERMICZNEGO WSZYSTKO PIĘKNIE WRÓCIŁO DO NORMY.
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM

JESTEŚCIE NAPRAWDĘ ZNAWCAMI, JESTEŚCIE WIELCY.
BARDZO NISKO SIĘ KŁANIAM W PODZIĘKOWANIU.