Strona 1 z 1

Bendix i te sprawy

: sob cze 21, 2008 20:30
autor: adam_franciszek
Panowie,
Mialem kilka dni temu dziwne objawy z odpalaniem. Postawilem na bendix (po lekturze postow z forum). Problem w tym, ze rozrusznik mam zewnetrznie "skorodowany" i nie jestem wstanie odczytac numerow/opisu zeby go zidentyfikowac. Pytanie jest takie: Czy mozna bez problemow zdemontowac sam bendix (od gory) i na jego podstawie okresic jego typ (typ bendixa)? Czy po tym demontazu da sie zalozyc nowy bendix bez problemow z jakims ustawianiem itd.? A moze da sie tez okreslic na podstawie bendixa typ rozrusznika?

Macherzy w sklepie rozkladja rece, bez numerow rozrusznika moga sprzedac ale nie gwarantuja ze bedzie pasowalo...

PS. Przeczyscilem styki na rozrusznik + mase na silnik z aku... dla spokojnosci, ale boje sie ze w holyday bendix robi mi numer i "stane w polu" z rodzinka w tle...

: sob cze 21, 2008 20:51
autor: guti
adam_franciszek pisze:ale boje sie ze w holyday bendix robi mi numer i "stane w polu" z rodzinka w tle...
z popychu odpali :)
a co do bendixa to musisz niestety wyciagac rozrusznik cały, inaczej nie dojdziesz jaki tam masz, zapewne masz ten rozrusznik bez planetarnej przekładni czyli taki troszke wiekszy w obwodzie,
nie powinno byc problemu z zakupem nowego bendixa, ja do swojego meczylem sie z kumpem( ale ja mam ten mniejszy obwodem - planetarke ) i w koncy przypasował mi od diesla , a jakie masz objawy ? jak ten rozrusznik dziala ?

[ Dodano: Sob Cze 21, 2008 8:53 pm ]
albo powiedz co uznajesz jako bendix :) bo moze mijamy sie w zeznaniach :)

: sob cze 21, 2008 21:42
autor: adam_franciszek
Zanim zapytalem rzucilem okiem na ta porade:
http://mk2.vwgolf.pl/porada38.html

Golferek po czyszczeniu stykow do rozrusznika i masy wozi sie juz calkiem dobrze. A kilka dni wczesniej po przekreceniu kluczyka dlawil sie, a czasem zalapywal dopiero jak puszczalem kluczyk do pozycji posredniej. Nigdy mi sie to nie zdarzylo wczesniej, zonie tez...

Aku mam dobry, benzynke, filtry terminowo zmieniane itd... Uznalem, ze byc moze magiczny bendix pada ze starosci (pelnoletniosci - 18 lat Golferek). Skoro nie jest taki drogi, pomyslalem ze wymienie...

Mam oslone silnika... i tak sobie kombinowalem, ze moze da sie od gory bez demontazu calego rozrusznika, z tym bendixem... No, ale nie jestem mocny w te klocki, wiec wolalem spoytac.

Dzieki za rozwianie watpliwosci

PS. Bendix (znaczy elektromagnes zebnika), na rysunku nr 7 :bajer:

: sob cze 21, 2008 21:53
autor: Lipek81
A no to mała pomyłka z Twojej strony - bendix to bendix, a elektromagnes to elektromagnes. Benidiks to sprzęgło jednokierunkowe z zembatką, która "dosuwa" sie to koła zamachowego i zazębia się o nie, a elektromagnes jest elementem, który wywiera siłę właśnie na bendix, aby ten się podsuną, zawiera też w sobie styki uruchamiające rozrusznik.

U mnie goferek w tym roku w grudniu też skończy 18 lat, i miałem ostatnio problemy z rozrusznikiem - okazało się, że przegnil kabelek, ten cienki, idący do rozrusznika. Konektorek wyglądał ok (po zdjęciu tej plastikowej oprawki), ale potem zaryzykowałem i go odcięłem, odizolowałem kawałek przewodu i okazało się, że jest pognity. Po naprawie wszystko wróciło do normy, auto pali bez problemu.
A wcześniej też wyślałem, że to elektromagnes, kupiłem nawet na wymianę, ale okazało się, że kupiłem zły.... Przy okazji sprawdziłem stan szczotek, i okazało sie, że jeszcze dużo im do końca.

: sob cze 21, 2008 21:56
autor: guti
adam_franciszek pisze:PS. Bendix (znaczy elektromagnes zebnika), na rysunku nr 7
no walsnie nie :) ale o tym juz kolega Lipek napisał :)

: sob cze 21, 2008 22:03
autor: adam_franciszek
No to Panowie, dzieki za korepetycje... gdybym to wczesniej wiedzial, to bym sie nie wyglupial z pytaniami o bendix bez rozbiorki rozrusznika. Nadzieja, ze moze takim jak ja tez sie to wyjasnienie przyda.

Bardzo mnie zainteresowala podpowiedz - to co napisal o kabelku Lipek... Kurcze, przy wolnym rzuce sie na ten kabelek i oblookam, a pewnikiem wymienie na calosci. Skoro Lipkowi pomoglo to pewnikiem i mi...

Dzieki wielkie
PS. Chyba ze znowu sa jakies myki z tym kabelkiem (procz odpiecia napiecia z aku ;-) przy robocie

: sob cze 21, 2008 22:32
autor: Lipek81
Tzn. robisz tak - nie musisz odpinać aku - ściągasz ten konektorek z wsuwki na elektromagnesie, zdejmujesz tą plastikową oprawkę (od przeciwnej strony niż kabelek, między te dwa okragłe wygiecia wsuwki wkładasz coś cienkiego - drut, cieniutki śrubokręt itp. i potem drugim cieniutkim śrubokrętem naciskasz na wsuwkę, tak, aby wyszła z oprawki. Przy całej tej operacji staraj się nie polamać tego zatrzasku na oprawce. Zobacz stan konektorka, ewntualnie kup nowy i go wymień, odcinając stary. Przy okazji zobaczysz, jak wyglada przewód pod izolacją (bo zakładając nowy konektorek będziesz musiał ściągnąć kawałek izolacji). Jeżeli przewód będzie pognity, to skróć go tyle, ile się da (aby bez problemu można było go potem podpiąć do elektromagnesu) - on ma tam trochę zapasu. Po skróceniu i odizolowaniu powinien już wyglądać lepiej. U mnie jeszcze był trochę pognity, więc podczyściłem żyły drobnym papierem ściernym.
Uważaj przy zakupie konektorka - to nie może być jakiś tam zwykły konektorek ze sklepu elektronicznego. Po pierwsze jedo długość musi być taka, jak oryginalnego (co można stwierdzić po zdjęciu oprawki i porównaniu) i musi być przystosowany do zaciśnięciu na przewodzie 4mm2 - te ze sklepów elektronicznych mają za małe blaszki i nie zaciśniesz ich na tym przewodzie. Ja odpowiednie konektorki dostałem w sklepie motoryzacyjnym.

Możesz też przeczyścić te oczka, za które są przykręcone przewody do elektromagnesu - wtedy obowiązkowo odłączasz aku, pryskasz jakimś wd40 na te śruby przy elektromagnesie i odkręcasz je, ale tylko i wyłącznie kluczem oczkowym, lub nasadowym - nie płaskim! Jeżeli śruby są mocno zapieczone to próba ich odkrcenia moze skończyć się przekręceniem tego gwintu, na którym one są i tym samym uszkodzeniem elektromagnesu - potem już zostaje tylko wymiana na nowy. Dlatego właśnie nie należy używać klucza płaskiego. Poza tym może on zahaczyć o plastik izolatora i go polamać - co również skończy się wymianą elektromagnesu.

Odkręcasz śruby, papierem ściernum czyścisz te oczka na przewodach, przeczyść też podkadki i nakrętki, żeby lepiej kontaktowało.

Co do wymiany elektromagnesu bez wyciągania rozrusznika - jeżeli masz rozrusznik Bosch, to raczej nie da rady - elektromagnes trzyma się tam na trzech śrubach na śrubokret krzyżakowy - nie podejdziesz tam śrubokrętem, a jeżeli nawet, to i tak prawdopodobnie będą one tak zapieczone, że będzie trzeba w nie puknąć bitem krzyżakowym - co w zamontowanym rozruszniku jest nie możliwe. Poza tym te trzy śruby - prawdopodobnie nie do każdej z nich będzie takie dojście, żeby ją odkecić.

Możesz mieć jeszcze rozrusznik Hitachi - tu sprawa jest łatwiejsza, bo elektromagnes trzyma się na dwóch śrubach z łebkiem sześciokątnym (czyli łatwiejsze do odkręcenia) - myślę, że można by do nich dojść jakimś kluczem nasadowym z grzechotką, lub coś w tym stylu - choś nie próbowałem.