Cały czas palące sie lampki oświetlenia
: pn cze 16, 2008 20:27
Witam
Zaczęło sie od tego że zepsuła mi sie lampka oświetlenia w podsufitce przy lusterku wstecznym, przesuwając przełacznik został mi on w reku i usłyszałem że jakaś blaszka wyskoczyła. Wyjałem cały ten moduł, blaszka leżała na scieżkach, w między czasie zuważyłem ze palą mi się lapmpki w dzwiach i lampki w podsufitce przy tylnych drzwiach, myślałem ze winą jest uszkodzona lampka przy lusterku. Tak więc kupiłem nowy modul i wymieniłem, niestety to nic nie pomogło, po zamkinięciu wszystkjich drzwi pali sie całe oświetlenia wnętrza. Dodatkowo po uzbrojeniu alarmu sygnalizuje mi on tak jakby była jakaś strefa nie zamknięta. Musiałem wyjąć bezpicznik od oświetlenia i to dopiero pomogło, ,że nic sie nie pali aczkolwiek alarm dalej sygnalizuje mi nie zamkniętą strefe. Podejrzewam że ta blaszka narobiła jakiegoś zwarcia?
Może ktoś wie co sie uszkodziło?
Pozdrawiam
Zaczęło sie od tego że zepsuła mi sie lampka oświetlenia w podsufitce przy lusterku wstecznym, przesuwając przełacznik został mi on w reku i usłyszałem że jakaś blaszka wyskoczyła. Wyjałem cały ten moduł, blaszka leżała na scieżkach, w między czasie zuważyłem ze palą mi się lapmpki w dzwiach i lampki w podsufitce przy tylnych drzwiach, myślałem ze winą jest uszkodzona lampka przy lusterku. Tak więc kupiłem nowy modul i wymieniłem, niestety to nic nie pomogło, po zamkinięciu wszystkjich drzwi pali sie całe oświetlenia wnętrza. Dodatkowo po uzbrojeniu alarmu sygnalizuje mi on tak jakby była jakaś strefa nie zamknięta. Musiałem wyjąć bezpicznik od oświetlenia i to dopiero pomogło, ,że nic sie nie pali aczkolwiek alarm dalej sygnalizuje mi nie zamkniętą strefe. Podejrzewam że ta blaszka narobiła jakiegoś zwarcia?
Może ktoś wie co sie uszkodziło?
Pozdrawiam