Przyłączę się do tematu TOMEK86.
Niedawno ściągnąłem (kwiecień) dla siebie vw z silnikiem 1.6FSI i do tej pory wszystko było OK. W Niemczech tankowałem na stacjach Avia i Aral benzynkę Super95. By dojechać na Śląsk, we Wrocku na stacji BP wlałem do pełna 98 oktan. Na miejscu już po kilku tygodniach zatankowałem w Shellu (Sosnowiec) v-power95. I się zaczęło...
Po ok. 100km włączyła się na stałe kontrolka: Check engine (na obrotomierzu-druga dolna od lewej)- obrazek poniżej.
Nie mając kompa, doradca serwisowy w Noma2 ponformował mnie, że może to być przez paliwo lub inne czynniki oraz zalecił naturalnie odwiedzenie serwisu. Dlatego też pytam Was:
1. Czy może to być spowodowane paliwem (przez 95 oktan)?
2. Czy mógł zostać uszkodzony jakiś element układu paliwowego lub np. sonda lambda?
3. Czy wystarczy tylko skasować błąd?
4. Czy warto Waszym zdaniem (duża kasa) odwiedzać autoryzowane serwisy, czy lepiej poszukać wasztatów specjalizującyh się w vw (może znacie jakiś uczciwy w okolicach Dąbrowy Górn)?
5. Jakie są zamienniki (marka, rodzaj itp) oleju silnikowego -tego pewnie w serwisie mi nie zdradzą, wiadomo czemu?
Dodam, że silnik pracuje równomiernie, odpala bez problemu, tak jakby wszystko w porządku poza ową kontrolką (przejechane 75tys km).
Z góry dziękuję za jakieś podpowiedzi