Forum.VWGolf.pl

witam mam mk2 w automacie z silnikiem 1.8 wyjechałem teraz na weekend i oczywiście mój ojciec bez radia nie wytrzyma i radyjko grało całymi dniami bez uruchamiania silnika i padł mi akumulatora tak że rozruch nawet nie zagdakał podłączyłem go pod prostownik na 15 minut tak aby tylko odpalił aby wrócić i odpalił i wróciłem do domu jakieś 130km przejechałem i myślałem że alternator go troche podładuje ale chciałem go odpalić i nic podłączyłem go pod prostownik ładował się jakieś 14h elektrolity ładnie się gotowały we wszystkich celach odłączyłem chce go odpalić a on nic nawet nie drgnie i niewiem czy to rozrusznik poszedł czy jak bo zimom miałem podobne zdarzenie tyle że wtedy aku nie padł tylko nagle postał 2 dni i nie chciał odpalić ale ojciec popukał kluczem i odpalił rozruch się zawiesił tyle że wtedy nic nie wymieniłem i niewiem czy są szczotki czy bendiks do wymiany czy wogule to nie rozruch pomóżcie prosze z góry dzieki za info :/

W 90% rozrusznik, szczotki mogą się zawieszać skoro stukanie pomagało, może też być zdechnięty automat (tyle że stukanie i spawanie kluczem wtedy nic nie daje) też tak kiedyś w Escorcie miałem podczas wakacyjnego wyjazdu mi zdechł i nie było zadnej reakcji, parkowałem tylko na górkach wtedy albo nie gasiłem silnika

jak stukanie w rozrusznik pomoglo to na 100% rozrusznik tak jak wyzej szczotki sie zawieszaja, moze wystarczy dobrze przedmuchac go. pozdrawiam