Strona 1 z 2

Zniszczona tapicerka GTI Edition przez zaklad lakierniczy

: sob maja 24, 2008 13:49
autor: jorgus7
witam,

miałem malowane kilka elementów samochodu(maska klapa bok) dzis przejezdzam po odbior samochodu a tam siedzenie kierowcy bardzo wyblakłe (fotele gti edition) jeden z pracowników mowi na s"czyszczone benzynka było wyschnie to nie bedzie widac" ale przeciez pewnie chodziło u o benzyne ekstrakcyjną i pewnie ne stałe wyblakła mi tepicerka... co mam zrobic????? przeciez nijak mi teraz tego nie naprawią!!! :crazy: auto jeszce nie odebrane bo maja cos domalowac...

: sob maja 24, 2008 13:59
autor: gOOzOl
skarzyc ich. niech szukaja foteli w takim stanie jak miales

: sob maja 24, 2008 15:17
autor: jorgus7
no ale jak im udowodnie gosciu sie wypiera mowi ze było ale ja wiem ze nie bylo :/ :crazy: :crazy: :grrr: :grrr:

: sob maja 24, 2008 15:27
autor: Gitner
Nie masz fotek wnetrza? Proponuje udac sie do pralni chemicznej jak najszyciej.

: sob maja 24, 2008 15:29
autor: FIRERS
wjezdzasz tam z buta i nie pytasz o nic koles oni cie robia za ci...ula. udowodnic nic im nie musisz miales dobre. siedzienia nech sie teraz nartwia oni juz dobrze wiedza co zrobili . ja kupilem kiedys aparat za 900 zl i byl zjeb...any trzymali mi go na gwarancji 3 miesiace i zero jakiegos odzewu dzownilem, chodzilem, kulturalnie pytalem co z moim aparatem. przeciez nie wydalem 900 zl zeby ktos sie nim bawil w serwisie. *#cenzura#*...ilem sie jak sobie to uswiadomilem pojechalem z 4 kumplami do tego media i wija byla jak ci..ul ochroniarze z calego sklepu stali zebysmy nie rozwalili im tego media.na drugi dzien byl telefon ze mam do odebrania w sklepie bon na 900 zl to kupilem sobie lepszy aparat i na karte mi starczylo. ja innych rozwiazan nie widze po takich przezyciach pozdrawiam :
)

: sob maja 24, 2008 18:49
autor: gumiś
dokładnie trzeba na ostro,niech oddają 2000 za zniszczony środek.

: sob maja 24, 2008 19:28
autor: wojtas4589
ja bym napewno za malowanie nie zapłacił a auto muszą oddać bo jest twoje łaski bez, a takie siedzenia nie kosztują parę groszy, a zresztą napewno można to gdzieś udowodnić że wnętrze było upiepszone w farbie Mamy 21wiek nie daj sie oszukać :smoke:

: sob maja 24, 2008 19:45
autor: K@mil_mk3
tak czuje ze jak malowali to albo nie zamkneli drzwi albo szybe zostawili otwarta i pomalowali siedzenia ;/ tak jak kolega radzil wyzej do pralni szyciutko ...

: sob maja 24, 2008 19:58
autor: wojtas4589
tak do pralni i płać z własnej kieszeni :kac: bez przesady

: sob maja 24, 2008 20:36
autor: Mekto
To pozostaje sąd - bez protokołów odbioru i spisanego stanu auta nic nie zrobisz. Słowo kontra słowo = trzy lata postępowania i umorzona sprawa.

: ndz maja 25, 2008 06:55
autor: Ryś Stepowy
FIRERS pisze:wjezdzasz tam z buta i nie pytasz o nic koles oni cie robia za ci...ula. udowodnic nic im nie musisz
Was jest czterech a ich siedmiu i mają klucze nasadowe nr 38. Ty i 3 kolegów jesteście w szpitalu.
A tak serio to sprawa jest trudna jak się wypierają a ty nie masz żadnych zdjęć wnętrza to bedzie bardzo trudno udowodnic im wine. Możesz postraszyć gości sądem, chociarz w polskich warunkach to mało skuteczna groźba. Lepszy straszak to zrobienie im chu..... opinii na mieście. Jak zaczniesz opowiadać że gostki zamiast aut malują fotele to stracą klientów i pójdą na zasił. Niemniej musisz próbować sie jakoś z nimi dogadać.

: ndz maja 25, 2008 07:53
autor: DrLupus
Może ich postraszyć rzecznikiem praw konsumenta. W każdym starostwie siedzi taki. Poza tym trzeba sprawę zgłosić do własciciela zakładu lakierniczego (jeśli oczywiście usługę wykonywał jego pracownik, a nie on sam) i z nim sie dogadywać, a nie z pionkami, którzy spaprali robotę i będą chcieli wszystko zatuszować. I najlepiej zrobić to jak przyjedzie następny klient - niech usłyszy co to za firma. Wtedy, przy innym kliencie, będzie trochę inna gadka (to jest metoda mojego ojca - zje...ba od progu i jeszcze przy obcych :) ).

A swoją drogą to chyba wszystkie zaklady lakiernicze takie są - malowanie jest najważniejsze, reszta tzn. listwy, plastiki, uszczelki, czasem szyby, opony - to sie nie liczy. Moja Golfina była dwa razy u malarza, ale przedtem w garażu przeprowadziłem totalna rozbiórkę tapicerek, progów, listew, nawet koło stare założyłem bo wiedziałem, że i tak później wszystko będzie do poprawy.

: ndz maja 25, 2008 10:04
autor: jorgus7
z wlascicielem juz sie pokłociłem wczoraj tyle ze nawet jak mi opsuci z 200 zł za uwalon y fotel to co mi to da :/ :grrr: :grrr: :crazy:

: ndz maja 25, 2008 19:39
autor: Gitner
jorgus7 pisze:tyle ze nawet jak mi opsuci z 200 zł za uwalon y fotel to co mi to da :/
U mnie za 200 to piora chemicznie cale auto..