Strona 1 z 1

Cieknie przez aparat zapłonowy w RP - jak uszczelnić?

: śr maja 21, 2008 19:14
autor: sle
Witam...

Jak w temacie... za aparatem(Bosch) tak jakby na boczku silnika zbiera się olej. Wyjąłem cały aparat i wymieniłem oring no i dalej mokro. Zbiera się kałuża za nim, a później cieknie po skrzyni :crazy: Co poradzicie?
W kopułce sucho i teraz nie wiem czy jeszcze coś się wymienia w tym aparacie? Czytałem, że jeszcze simering jest gdzieś w środku no ale czy jak w kopułce sucho jest to wymiana i całe to rozczłonkowanie aparatu ma sens?

: śr maja 21, 2008 21:16
autor: Paweł Marek
Jak to taki Bosch jak w moim Vento to tylko sprawdź czy olej cieknie przy wejściu aparatu do silnika (tam jest oring i nic więcej) czy dostaje się do aparatu i cieknie przez otów w jego dnie. przy tej drugiej opcji raczej nic nie zrobisz. Wałek jest w dwóch panewkach, niema żadnego siemringu ani oringu, tylko pomiędzy panewkami jest kawałek miedzianego jakby filcu, a wałek tuż pod górną panewką ma wyżłobiony jakby gwint który wyciąga olej z tego filcu i tyle. Jeśli jest luz boczny na panewkach - szukaj używki. Koło 100 max 150 zeta starczy

: śr maja 21, 2008 22:21
autor: sle
Paweł Marek pisze:Jak to taki Bosch jak w moim.......
taki
Obrazek
Obrazek
Paweł Marek pisze:dostaje się do aparatu i cieknie przez otów w jego dnie
Chodzi o te otworki małe co widać na drugiej fotce od góry, tej gdzie widać opis aparatu? Otworki są mało na zdjęciu widoczne akurat ale są tak jakby pod tą częścią aparatu o większej średnicy, powyżej ośki.
Jeśli aparat byłby taki jak u Ciebie i tak właśnie by mi ciekło to nie można tego/tych otworu zatkać? Jakoś zaślepić? Do czego ten otwór jest potrzebny?
Co do filcu to... zauważyłem, że u mnie jest na samej górze taki krążek z filcu wetknięty w tą ośkę na którą osadzony jest palec, oraz na dole kawałek widać też tego filcu prze małą dziurkę. Na pierwszej focie widać filcowy krążek, a na drugiej widać otwór... powyżej zębatki po lewej, ciut nieostre.

Obrazek
Obrazek

Przypominam... palec, kopułka są suche.

: śr maja 21, 2008 22:29
autor: t-tas
ten otwór jest potrzebny właśnie po to by coś co się pojawi w aparacie z niego wypłynęło- pojawia się woda-wypływa, pojawia się olej- wypływa,-jak zatkasz otworek to olej nie wypłynie i zapaćka aparat w środku i tyle

: śr maja 21, 2008 23:12
autor: Paweł Marek
no jam oczywiście trchę inny aparat bo bes siłownika ale opewnie podobna zasada, nie chodzi mi o krazek filcu u góry tylko taki pierścień który jest wewnątrz na osi pomiedzy oboma panewkami, dokładnie pod dolną panewką, nie jest to u mnie zwykły filc tylko taka wata z miedzianego cieniutkiego drucika i nie mam pojęcia skąd to wziąć

: śr maja 21, 2008 23:28
autor: t-tas
może by dało radę jak by tam zamiast tego filcu miedzianego wstawił coś wycięte z drobniutkiego druciaka do mycia naczyń- pewnie funkcja tego jest taka jak tzw wygaszacz płomieni w odmach krajowych samochodów- opary oleju skraplały się na drucianej spiralce i spływały do silnika, opary pewnie powinny się na tym skroplić i spłynąć po wałku po tym jakby gwincie- jest on tak nacięty, że ewentualny olej powinien spłynąć z powrotem do silnika
w tych aparatach( montowanych na bloku) nie ma uszczelnienia gumowego bo teoretycznie olej nie popłynie do góry, mogą się jedynie przedostać opary między wałkiem, a panewką, uszczelnienie gumowe jest w aparatach montowanych na głowicy bo tam olej ma prawo popłynąć po wałku w stronę aparatu

: czw maja 22, 2008 00:03
autor: Dedi_S
Ze dwa lata temu u mnie też ciekło z pod aparatu. Mam RP i taki sam aparat. Po wymianie oringa także się nic nie zmieniło (czasami O'ringi nie trzymają wymiaru). W jednym ze schematów budowy silnika znalazłem, że pod aparatem ma być jeszcze taka papierowa uszczelka, więc kupiłem w intercarsie chyba za 2 zł i problem mam z głowy. Wiem że bardzo często łapa trzymająca aparat lubi się jakoś wygiąć i nie dociska aparatu. To także Ci może dać taki efekt. Życzę powodzonka.

: czw maja 22, 2008 22:26
autor: sle
pierwsze punkty poszły... dzięki za wskazówki...

Paweł Marek, Czyli znaczy to, że nie ma tam jakiejś szczelnej izolacji? Ciekawe dlaczego nagle coś zaczyna ten olej być wyciągany przez ten aparat jak wcześniej i tak nie było to jakoś szczelnie zapchane. Ta miedziana wata jak to nazwałeś znika? :-k Pewnie się jakoś wykrusza albo coś :-k .
Zastanawiałem się nad tym co powiedziałeś t-tas, o tym cienkim druciaku i... warto wypróbować. Widziałem kiedyś takie specjalne druciaki gdzie te druciki są naprawdę cieniutki. Nie używa się tego do codziennego mycia naczyń tylko na jakieś "specjale" okazje trzyma... bynajmniej u rodziców takie coś widziałem hehe. Nie jakieś wióry z wiercenia szerokości 1 czy 2 mm tylko naprawdę mini druciki i wygląda to jak właśnie jakaś wata :grin: .
Paweł Marek, czy żeby się dobrać do tego uszczelnienia to trzeba po siłować się z tym zabezpieczeniem w dolnej części aparatu? Czy do tego dobiera sie od góry?
Dedi_S, też o tym myślałem czy tam nie powinno coś być. W sumie to nie jestem pewien czy wycieka gdzieś tam koło oringu jak u Ciebie czy przez środek jakoś po oście i otworami dolnymi na zewnątrz :-k .

: pt maja 23, 2008 09:12
autor: Dedi_S
Jedyna rada to rozebrać aparat, ale złożenie nie należy do prostych rzeczy. U siebie rozebrałem i miałem sucho w aparacie. Niestety to było już dawno i szczegółów nie pamiętam. Miałem jeszcze taki objaw: Co mniej więcej 1000-1500 km przestawiał mi się zapłon, bo właśnie ta łapa trzymająca aparat nie dociskała go do końca, autko słabło i zaczęło więcej palić.