cos mi szarpie, i światła przygasaja wraz z silnikiem
: czw maja 15, 2008 00:26
Witam , mam problemik z moim silniczkiem, jego historia jest taka, jak go kupiłem tzn całego golfa 2 lata temu to silnik jako tako chodził, powiem że nawet nieźle,pewnego razu około rok temu jadąc gdzieś tam silnik zamuliło i zgasł w drodze, i powtórzyło sie to kilka razy.Moim zdaniem było to za sprawa paliwa, zatankowałem na jakiejś stacji "TOMEK" ??.
po pewnym czasie wszystko wróciło do normy, ale jakieś pół roku temu silnik zaczał wchodzić w niejaki rezonans takie miałem odczucie, jak przygazowałem to jakby cylindry nie mogły się zgrać ze sobą i niekiedy go lekko poddusiło jakby miał zgasnąć lub sam nie wiedział czy ma chodzić czy nie,następnie jakieś 5 mies temu zaczęły sie problemy z akumulatorem, jeździłem nim tylko w weekendy bo w tyg studia, po wymianie akumulatora zastanowiłem sie nad alternatorem bo może źle ładował, i okazało sie że tak, dawał 13.8-9 przy obciążeniu, niby wina akumulatora ale no cóż tamten aku siadł dałem nowy i niby powinno być git bo alternator dałem do regeneracji, ale na drugi dzień po regeneracji zaczęły się odzywac nieznane głosy z pod maski, blaszany świergot, olej był wymieniany w listopadzie,a w dodatku jakis czas temu zaczęła mi sie moczyć skrzynia, kropelkami, wczoraj silnik pracował jak w temacie, niewiedział czy ma chodzić czy zgasnąc więc zgasł a z nim chodziły trak samo światła
Ii nasunęła mi sie myśl może czas na jakiś większy remont. albo jak sie nie opłaca to może swap silnika co wy na to... może mieliście takie usterki lub kilka naraz
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO TO OPISAŁEM , może temat nie bedzie usunięty
po pewnym czasie wszystko wróciło do normy, ale jakieś pół roku temu silnik zaczał wchodzić w niejaki rezonans takie miałem odczucie, jak przygazowałem to jakby cylindry nie mogły się zgrać ze sobą i niekiedy go lekko poddusiło jakby miał zgasnąć lub sam nie wiedział czy ma chodzić czy nie,następnie jakieś 5 mies temu zaczęły sie problemy z akumulatorem, jeździłem nim tylko w weekendy bo w tyg studia, po wymianie akumulatora zastanowiłem sie nad alternatorem bo może źle ładował, i okazało sie że tak, dawał 13.8-9 przy obciążeniu, niby wina akumulatora ale no cóż tamten aku siadł dałem nowy i niby powinno być git bo alternator dałem do regeneracji, ale na drugi dzień po regeneracji zaczęły się odzywac nieznane głosy z pod maski, blaszany świergot, olej był wymieniany w listopadzie,a w dodatku jakis czas temu zaczęła mi sie moczyć skrzynia, kropelkami, wczoraj silnik pracował jak w temacie, niewiedział czy ma chodzić czy zgasnąc więc zgasł a z nim chodziły trak samo światła
Ii nasunęła mi sie myśl może czas na jakiś większy remont. albo jak sie nie opłaca to może swap silnika co wy na to... może mieliście takie usterki lub kilka naraz
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO TO OPISAŁEM , może temat nie bedzie usunięty
