Post
autor: vorlog » pn cze 13, 2005 22:35
Witam, miałem coś takiego w poprzednim Golfie (MK I 1,6D). Okazało się, że pomimo istnienia przygotowanej instalacji dla czujnika poziomu cieczy w zbiorniku wyrównawczym, zbiornik takiego czujnika nie posiadał, być może kiedyś miał, lecz poprzedni właściciel z takich czy innych powodów wymienił zbiornik na taki bez czujnika, lub ta wersja nie miała takiego, lecz wtyczka wisiała sobie luzem.
Czujnik działa na zasadzie sondy konduktancyjnej (przewodnościowej), wykonany jest w postaci dwu odizolowanych od siebie szpilek, które po zanurzeniu w wodzie (płynie) wraz z nią tworzą układ zamknięty i odpowiedni sygnał przekazują do wskaźnika temperatury na desce. wskaźnik ten zawiera układ elektroniczny, reagujący na rozwarcie szpilek (niski poziom płynu) oraz przekroczenie progu krytycznego temperatury silnika.
Jeżeli całość jest OK, to po włączeniu stacyjki lampka (dioda) pomruga kilka (naście?) sekund i gaśnie, jeżeli płynu za mało mruga dalej.
Jeżeli macie zbiornik bez czujnika, spróbujcie zewrzeć kawałkiem drutu wtyczkę wiszącą pod zbiornikiem (mogą być dwie- druga do czujnika poziomu płynu hamulcowego, o ile tego czujnika też nie ma; on działa na zasadzie pływaka z kontaktronem- stykiem magnetycznym).
Wtyczki te to płaskie, ogumowane wtyczki z dwoma otworkami na cienkie płaskie sztyfty.
Po zwarciu wtyczki od zbiornika wyrównawczego, sygnalizacja temperatury powinna działać normalnie.
A czujnik poziomu płynu chłodzącego jest na ogół mocowany w zagłębieniu na górze zbiornika, nie na korku wlewu.
V.
Golf i Kałasznikow powstały na bazie tej samej filozofii-prostota, niezawodność i swoista elegancja...