Strona 1 z 1

[VW] Turbosprężarka - od jakiej temp. można kręcić??

: ndz cze 12, 2005 14:57
autor: Michael G60
Wiele było na forum i jest to logiczne, że gdy silnik jest zimny to lepiej nie przekraczać 2,500 obr.
Ale jaką ma silnik mieć temp.??? Czy chodzi tu o otwarcie termostatu czy jakąś konkretną wartość???? np. 70 stopni....

: ndz cze 12, 2005 15:42
autor: vorlog
To co piszesz dotyczy silnika, na prace turbo ma wpływ prawidłowe ciśnienie oleju, czyli po uruchomieniu silnika nie należy "gazować" przez kilka minut, by olej zdążył opłynąć układ smarowania turbiny. Ale masz rację, co do temp. silnika- nie należy stosować forsownego stylu jazdy, dopóki silnik nie osiągnie swojej temperatury pracy, czyli ok. 90 st.C.
V.

: ndz cze 12, 2005 22:18
autor: Corvax
Sęk w tym, że temperatura silnika, a właściwie płynu chłodzącego ma tu drugorzędną rolę - naprawdę istotna jest temp oleju - a ten rozgrzewa się dłużej niż chłodziwo - ale bez przesady - ja stosuję zasadę wskazówka w połowie skali - można jechac :)

: pn cze 13, 2005 13:15
autor: Michael G60
Połowa skali, czyli ile to stopni?? Bo ja mam w Pasku naniesione literki hehe :kac:

Ale tak mnie więcej ile km robicie zanim przekraczacie te 2,500 obr, na na trasie???

Sorry za głupawe pytania,ale dopiero wkraczam w świat Turbo...

: pn cze 13, 2005 14:45
autor: Corvax
Połowa skali to u mnie jakies 90 stopni. Co do kilometrów, to nie ma tak co przliczac - jak jest zimno i bedziesz jechał wolno w korku, to mozesz i z 10 km zrobic a silnik się nie nagrzeje. Poobserwuj w którym miejscu masz właściwa temperature chłodziwa i zacznij mocniej deptac od momentu kiedy tą temp. osiągnie - jest pare zasad - nie odpalac auta i czekac aż się rozgrzeje - w tdi to nic nie da a efektem będzie zapchany kat i zapieczone kierownice turbiny, nalezy uruchomic silnik i powoli jechac. zeby wspomóc osiągnięcie optymalnej temp w jak najkrotszym czasie można włączyć odbiorniki pradu - światła, ogrzewanie szyby, siedzeń itp, natomiast nawiew powietrza ustawić na najzimniejszy.

Wszystko to + dobry olej i jego czeste wymiany co 10tys dla seri i co 7-8 dla wirusa zaowocuje sprawną praca spręzarki.

Z drugiej strony nie ma co tez panikować - auta sa robione dla ludzi - ludzie jak wiadomo są różni, jedni czytają instrucje inni nie. Fabryka bierze na to poprawkę i jesli się po prostu bedzie pamiętac żeby nie pałować auta na zimno - czyli odpalamy silnik i pedał w podłogę (przyzwyczajenie co poniektórych starszych kierowców poldolotów) i nie wyłaczać silnika zaraz po zhamowaniu z 200km/h to nieszczeście się nie stanie.

Jeżdząc TDi nalezy równiez pamiętac o tym, że mimo wysokiego momentu obr w niskim zakresie obrotów tdi lubi jak się mu czasem pociągnie do końca skali - powoduje to oczyszczenie układu wydechowego z sadzy - warto go czasem przegonić po trasie. W przypadku silników na pompowtryskach ze zmienną geometrią łopatek turbiny jest to wręcz wskazane.

: pn cze 13, 2005 15:14
autor: TAZ
Jak olej osiągnie 60 stopni to jest już na tyle żadki, że można sobie gazować. Płyn wtedy ma od 70 stopni do 80 stopni w zależności od ilości płynu, wielkości chłodnicy i innych czynników. Kiedyś na stronie Garretta czytałem, że optymalna temp oleju to 70 stopni. Turbina wtedy wytrzymuje najdłużej. Tyle zdołałem odszyfrować z technicznego języka angielskiego. Na necie można znaleźć takie info w różnych językach ale nie w polskim.