Strona 1 z 1

Sprzedawać czy remontować?

: czw kwie 24, 2008 18:35
autor: Brzechu
Stoje przed dylematem sprzedazy lub remontu mojego golfa.

Mam do wymiany skrzynie biegow, sprzegło, maglownice, poduszke pod silnikiem, klocki hamulcowe i tarcze przód, odboje i osłony amoryzatorów, ostatnio golfer zaczoł brać olej, płyn chłodniczy jest tłusty i brudy od oleju, kopci spalinami z wlewu oleju...

Co radzicie?

: czw kwie 24, 2008 19:13
autor: Mis
Brzechu pisze:skrzynie biegow, sprzegło, maglownice
plus uszczelka, najprawdopodobniej = to najwieksze koszty.
Brzechu pisze:poduszke pod silnikiem, klocki hamulcowe i tarcze przód, odboje i osłony amoryzatorów,
= niewielki koszt

Wg mnie jak masz blache dobra, to nei ma co sie zniechecac.

: czw kwie 24, 2008 19:20
autor: jhosef
Mis pisze:Wg mnie jak masz blache dobra, to nei ma co sie zniechecac.
Własnie.Jak z blacharą i lakierem. To jeden z większych kosztów. Mechanikę można robić stopniowo w ramach możliwości finansowych ale jak ruda gdzieś zjada to trzeba się śpieszyć z inwestycją.

: czw kwie 24, 2008 19:20
autor: Brzechu
A silnik? Z tego co czytam to olej w ukladzie chlodzenia to padla uszczelka pod glowica..
A spaliny w pokrywie zaworów to pierscienie do wymiany?

Lakier nawet nawet, tylko w niektorych miejscach juz taki troche wyblakły, moze jakis wosk czy cos i bedzie dobrze.

: czw kwie 24, 2008 19:23
autor: jhosef
Brzechu pisze:A silnik? Z tego co czytam to olej w ukladzie chlodzenia to padla uszczelka pod glowica..
Tak tylko robota to kilkaset złotych za uszczelkę, zawsze możesz za te kilkaset zł kupić silnik do swapu. A głupie malowanie kosztuje ok 300 od elementu za robciznę.

Sprawdzałeś kompresję silnika?

: czw kwie 24, 2008 19:24
autor: Brzechu
Nie nie sprawdzalem, ostatnio gaziarz przy regulacji mowil cos ze słabo silnik zasysa powietrze.

: czw kwie 24, 2008 19:28
autor: MiSzOn
Ja się tak zastanawiałem nad swoim. Też był w nie najlepszym stanie. Pomału zacząłem wymieniać co trzeba było i coraz bardziej żal było sprzedawać bo szkoda było zmarnować tych pieniędzy co się włożyło w niego. Na dniach będę robił jeszcze zawieszenie. Zostało jeszcze kilka rzeczy do zrobienia.
Ale w sumie sobie pomyślałem tak, że sprzedam za grosze, muszę sporo dołożyć do następnego i dalej nie będę miał pewności czy nie będę w niego wkładał. A tak, zrobię sobie to co trzeba i wiem co mam. To co się już zrobiło w najbliższym czasie nie padnie. Ja swojego już będę trzymał jakiś czas. Blacha w miarę dobra, reszta po remoncie też jakiś czas będzie, więc zostaje tylko jeździć i się cieszyć. Oczywiście normalne jest, że czasami trzeba będzie jeszcze coś zrobić, ale człowiek wie na czym stoi.
Pozdrawiam :bigok: