Strona 1 z 1

Stuki podczas jazdy, pukania pod podloga

: pn kwie 14, 2008 20:22
autor: guti
Nadejszła wiekopomna chwiła, zmieniłem zimowki na piekne aluski . Auto wymyłem wysprzatałem no i wszysko pieknie ladnie gdyby nie mały problem.
Po załozeniu kół postanowilem sie przejechac, nagle jak nie zacznie cos chrobotac , wydaje mi sie ze z lewej strony . Podczas jazdy słychac stuki puki, zarowno na luzie jak i na wcisnietym sprzegle. podczas przyspieszania ciagłego to milknie, pozniej puszcze gaz to jest pojedyncze jeb... chwika przerwy i jak sie tocze to juz znowu chrobocze. jak z jakiejs wiekszej predkosci hamuje to ten chrobot tez milknie by po tym jak puszcze hamulec to znowu zaczyna sie stukanie, pukanie.
W pewnym momencie myslalem ze kół nie dokreciłem , bo ten halas był taki rytmiczny, sprawdzilem koła dokrecone. Wyciagnałem cała półos z przegubami , wymieniłem gume na wewn, wymiieniłem wewn przegub na uzywany ale dobry , nasmarowalem złozzylem i zadnej poprawy. Przegub zew nie wydaje dziwnych odgłosów, podczas nie chrobocze.
Olej w w skrzyni jest , biegi wchodza lekko i bez zgrzytów.
Podejrzewam cos w zawieszeniu , moze tulejki wahacza , ale skad chrobotanie podczas jazdy ? bo te pukniecia wskazywałyby na tulejki , ale co z reszta ? Normalnei mi rece opadaja! Nie dosc ze dziada wymyłem , wyglada jak lalunia a ten takie fochy stroi, pomozcie , dajcie jakies podpowiedzi.
aa jeszze mysle o poduszkacha , poduska przednia pod silniekiem nowa, poduszka pod silnikiem tylna wymieniana jakis czas temu , zostala poduszka pod skrzynia.

[ Dodano: Pon Kwi 14, 2008 8:53 pm ]
przeladam sobie forum ic zytam ze noektóry tez mieli takie problemu , sworzen wahacza nowy, koncowka drazka kierowniczego jest OK, łacznik stabilizatora wymieniany rok temy i tez jest ok ( meyle)
Dodam ze dwa dni wczesniej zapierniczalem sobie dosc szybko trasa, nic zagdnego chrobotania nie było, stukania pukania tym bardziej, tylkoz ze to bylo na zimowkach , teraz nagle po załozeniu alusów wyszły takie hocki klocki,
koła wywazone dwa tygodnie temu , opony sa ok, zadnych dziur, gwozdzi itd .
Teraz mam opony 195/45/15 , wiec wiecej z asfaltu przenosi sie na zawieszenie, wczesniej były zimowki 155/70/13 wiec baloniaste i była cisza. Podrzucice jakies pomysły :(

: pn kwie 14, 2008 21:01
autor: paja
Kolego miałem identyczne objawy i były to łaczniki stabilizatora wraż z gumami mocującymi, ale Ty ponoć wymieniałeś, to nie wiem w takim razie

: pn kwie 14, 2008 21:53
autor: guti
paja, zstały mi jeszcze te mocowania od tyłu , znaczy te stabilizatora , ale te tylne do sprawdzenia ,nie mam kanału , jutro sprawdze to jeszcze , ale to sa bardzo dziwne objawy jak na te łaczniki :(

[ Dodano: Pon Kwi 14, 2008 9:59 pm ]
ale to od tego mocowania bylyby takie odgłosy jakb cos sie kreciło i po drodze halasowalo ?

: pn kwie 14, 2008 23:09
autor: Grzebaluch
Trudno mi powiedziec ale na moj chlopski rozum to moze poluzowala sie sruba od wahacza ta od dolu lub ta pozioma sprobuj dokrkrecic a moze akurat

: pn kwie 14, 2008 23:36
autor: guti
jeszcze sie przejechalem teraz noca po wsi , oponki super trzymaja na zakretach i hamowanie super, yokohama A539,ale stwierdzilem ze na bank chrobocze na luzie , nawet przy minimalnyc predosciach , wyjezdzam z garazu bez biegu naprawde abaardzo powoli, i to chrobotanie jest wolniejsze, przypomina to cos jakby przegub ocierał sie o cos metalowego , albo nawet upadł na wahacz i szorował po nim. Skrzynie wyklucam bo one halasuja na biegach podobno a na luzie nie, wiec tutaj odpada, cos na odcinku przegub wewn - przegub zew :D jak przyspieszam i stuknie to chrobotania nie słychac , a jak tak jakby gdzies z piasty, a moze łozysko ? ale zadnych wyc nie słychac , mogły sie kulki rozsypac ? mało prawdopodobne chyba nie ? a moze piasta ?

: wt kwie 15, 2008 00:30
autor: JaSiO_Lbn
kolego, mam podobny problem i mechanik ocenił to na chrobotanie ze skrzyni bądź z przegubu wewnętrznego, łączniki stabilizatorów wymienione i dalej chrobocze :/
jeżeli przegub wew. to będzie z tym troche roboty bo trzeba rozbierac wszystko aż do skrzyni :/ ewentualnie zmieniać skrzynie co jest tez kosztowną inwestycją, osobiscie narazie jeżdżę jak jest i staram sie nie zwracać na to uwagi :P wymiana przegubu wew. to koszt około 150zl na strone, chyba ze masz kanał i sam dobierzesz sie aż do skrzyni z czym też może być lekki problem
kolejna sprawa, bankowo nie jest to łożysko, łożysko dawało by charakterystyczne 'huczenie' 'buczenie' czy jak kto woli :P a nie chromotanie ehhh :D

: wt kwie 15, 2008 01:10
autor: paja
guti, dokładnie tak, naprawde obajwy identyczne jak u mnie. na początku myślałem że to może przegub, ale objawy trochę nie pasowały do przegubu. Zresztą pytałem sie na forum, masz tu linka jak to u mnie wyglądało http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=144303

: wt kwie 15, 2008 01:53
autor: Sztomel
guti w moich alusach przy wymianie kół zimowych na letnie alu muszę pamiętać o plastikowych dystansach (pierścieniach) wewnątrz alu, przy ostatniej wymianie jedna mi wypadła i nie zauwazyłem tego zakładając koło. Podczas jazdy miałem taki sam objaw jak u Ciebie. Zdjąłem koło, założyłem dystans i wszystko wróciło do normy.

[ Dodano: 15 Kwi 2008 02:01 ]
piszę o takich dystansach : http://www.mapet-tuning.com/sklep/sruby ... rujace.jpg

: wt kwie 15, 2008 08:54
autor: guti
JaSiO_Lbn, przegub wewn. sprawdzalem, nawet zamontowalem drugi , zadnego luzu , koszyczek ok, kulki ok, bieznia ok, zadnych wzerow, wszystko rowne, i czyste bez piachu itd.
JaSiO_Lbn pisze:jeżeli przegub wew. to będzie z tym troche roboty bo trzeba rozbierac wszystko aż do skrzyni :/
zaden problem, wszystko juz ruszane wiec nie bedzie oporów :D,
JaSiO_Lbn pisze:narazie jeżdżę jak jest i staram sie nie zwracać na to uwagi
no tutaj tez jest roznica, u Ciebie da sie jezdzic, u mnie w sumie tez ale ze stoperami w uszach bo dzwiek jest taki jakby koło było przykrecone na 1 srube i zaraz miało odpasc ,
juz mi rece opadaja , jedni mowia ze to skrzynia :( , ze roznicowy padł ,ale przeciez roznicowy nie pada w ciagu poł godziny :) bo tyle trwała zmiana kół na letnie :) a druga sprawa ze roznicowy halasuje na biegu , a na luzie jest cisza, a u mnie jest na luzie cisza, jak jestem na biegu i wcisne sprzegłot o objawy sie nie zmieniaja. Nadal chrobocze. Mówie Wam auto zagadka! jak mu zmieniłem rozrzad i zapłon ustawilem to zapierdziela jak dziki! , mimo ze wczesniej tak samo mu robiłem , krok po kroku i miał muła. łozysko odpada w kole , bo tak sobie pomyslalem ze przeciez miałoby luz kolo a luzów brak.


paja, a ty mowisz o łączniku stabilizatora tym przednim tam gdzie sie konczy stabilizator? czy o tych gumach tylnych , przymocowanych do belki ?
pozostaje jeszcze jedna kwestia, kolega który przypatrywał sie wczorajszym zmianom kół był strasznie zaaferowany moimi polerowanymy alusami, podejrzewam ze mi uroczył autko , nastepnym razem jak bede robił takie rzeczy to czerwone gacie wywiesze na bacie CB.
Sztomel, kola sa ok, piersieni nie potrzebuje bo otwór centrujacy jest taki jak powinien czyli 57,1, to sa ATSy wiec stworzone dla nas.
Ide dalej walczyc, nie wiem, najbardziej podejrzewam przegub zew, mimo ze nie ma luzów ani nie stuka i puka w rece to w srodku moze cos sie mu poprzestawiało, chce dodac ze mam glebe wiec przeguby nie sa w prostej linni, tylko sa powyginane lekko, wahacz wyzej jak belka itd , co za tym idzie ten zew dostaje po pupie.

dziekiu wszystkim za podpowiedzi, posprawdzam jeszcze co nieco a jak nie to na stacje diagnostyczna jade, moze mi tam sie cos rozjasni, na podnosniku, bo ja kanału nie mam, a jak kolega mi wczoraj powiedzial mam uwzac zebym zebów nie wbił w konserwacje :D

: wt kwie 15, 2008 12:31
autor: Patriko_GTI
witam to chrobotanie to moze byc odwaznik mocowany na półosiach z wiekeim auta i przebiegm odrywa sie i chrobocze ja go poprostu odciołem i po sprawie :bigok:

[ Dodano: 15 Kwi 2008 12:32 ]
wyglad jak taki pierscien i jest oblany guma ta guma kruszej i sie odrywa wtedy własnie hałasuje i wydaje sie jakby to w skrzyni cos sie działo

: wt kwie 15, 2008 13:48
autor: guti
pam166, odwaznika juz dawno nie ma :)
ale nic to ! ZROBIONE!!!
Pojechalem na stacje diagnostyczna , podniesli mnie , nic nie znalezli, koncowka wahaczy ok, tuleje ok , wszystko w jak najlepszym porzadku, cos mnie podkusiło i jeszcze raz wyciagnalem przegub wewn , ten sam który wyciagalem wczoraj, nasmarowalem go jeszcze raz zlozylem tak samo jak poprzednio i.... ciszaa!!!! nic nie chrobocze. Jak makiem zasiał , wreszcie mozna sie delektowac przyjemnoscia z jazdy:)