Silnik RP, obroty po raz kolejny
: czw kwie 10, 2008 21:04
Witam
Pozwolę sobie napisać nowy temat bo nie chcę podpinać się pod jakiś a również chciałbym mieć możliwość podziękowania jeśli ktoś znalazłby powód mojego problemu z silnikiem.
A silnik to nieszczęsny RP 1.8 90 koni w MK2 wraz z instalacją gazową. I po raz kolejny to problem z obrotami.
Jak to się u mnie objawia- mianowicie jeśli auto postoi powiedzmy dzień i zapalam go to w momencie załapania podnosi się na koło 1000 obrotów a następnie spada do 600 (na sekundę, dwie) i podnosi się do 1000 i tak trzyma. Moje pytanie teraz- tak raczej nie ma wyglądać moment zapalania. Silnik powinien podnosić się na wyższe obroty?
I auto wystarczy, że pochodzi z 2 minuty czy przejadę kilometr i już każde naciśnięcie sprzęgła to jest 2000 obrotów. Przejadę jakiś odcinek i się zatrzymam, zgaszę silnik i zapalenie wtedy wygląda tak- odwrotnie całkowicie do zapalania na zimnym. Tutaj po załapaniu podnoszą się obroty aż do 2500 na sekundę a następnie spadają i utrzymują się na 2000. Oczywiście w tym momencie zapalania przełącza mi się z benzyny na gaz (mam instalację przełączającą się na gaz po przekroczeniu 2000 obrotów).
Raz zdarzyło mi się, że obroty utrzymywały mi się tak jak powinny- na 1000 i już byłem szczęśliwy, że się poprawiło więc chcąc sprawdzić jak będzie na benzynie to przełączyłem na nią a tu od razu obroty wzrosły do 2000. Jeszcze raz miałem tak, że obroty były super. Dojechałem do domu, zatrzymałem się a tu obroty- 400, zmniejszały się i auto zgasło. Zapaliłem i tak jak zawsze- 2000.
Co przy nim robiłem? Zmieniłem świece z polskich Iskier trójelektrodowych na NGK również trójelektrodowe. Sprawdzałem niebieski czujnik temperatury i wydawał się sprawny ale dla pewności kupiłem nowy i na nim jest tak samo. Sprawdzałem oba miernikiem i wykazują prawię identyczną oporność na zimnym jak i gorącym silniku. Zimny- (tak z 15 stopni C otoczenia) ponad 2 kohm, nagrany koło 0,2 kohm. Czerwony również jest sprawny- na gorącym silniku nie przewodzi prądu, na zimnym tak.
Gaźnikiem ruszałem aby sprawdzić czy bierze powietrze ale obroty nie wzrastały. Uszczelka wygląda ok. Zauważyłem jednak jedną rzecz- wąż będący poniżej głównego węża od filtra powietrza był pęknięty. Prowizorycznie go posklejałem ale różnicy to nie dało żadnej.
I tutaj teraz pytanie z mojej strony- co jeszcze sprawdzać i w jaki sposób. Przyznam śmiało, że auto mam od niedawna jak i na mechanice się zbytnio nie znam ale staram się poznać tajniki mojego Golfa. Więc jeśli ktoś miałby jakieś pomysły to proszę niech napisze. Będę wdzięczny.
Pozwolę sobie napisać nowy temat bo nie chcę podpinać się pod jakiś a również chciałbym mieć możliwość podziękowania jeśli ktoś znalazłby powód mojego problemu z silnikiem.
A silnik to nieszczęsny RP 1.8 90 koni w MK2 wraz z instalacją gazową. I po raz kolejny to problem z obrotami.
Jak to się u mnie objawia- mianowicie jeśli auto postoi powiedzmy dzień i zapalam go to w momencie załapania podnosi się na koło 1000 obrotów a następnie spada do 600 (na sekundę, dwie) i podnosi się do 1000 i tak trzyma. Moje pytanie teraz- tak raczej nie ma wyglądać moment zapalania. Silnik powinien podnosić się na wyższe obroty?
I auto wystarczy, że pochodzi z 2 minuty czy przejadę kilometr i już każde naciśnięcie sprzęgła to jest 2000 obrotów. Przejadę jakiś odcinek i się zatrzymam, zgaszę silnik i zapalenie wtedy wygląda tak- odwrotnie całkowicie do zapalania na zimnym. Tutaj po załapaniu podnoszą się obroty aż do 2500 na sekundę a następnie spadają i utrzymują się na 2000. Oczywiście w tym momencie zapalania przełącza mi się z benzyny na gaz (mam instalację przełączającą się na gaz po przekroczeniu 2000 obrotów).
Raz zdarzyło mi się, że obroty utrzymywały mi się tak jak powinny- na 1000 i już byłem szczęśliwy, że się poprawiło więc chcąc sprawdzić jak będzie na benzynie to przełączyłem na nią a tu od razu obroty wzrosły do 2000. Jeszcze raz miałem tak, że obroty były super. Dojechałem do domu, zatrzymałem się a tu obroty- 400, zmniejszały się i auto zgasło. Zapaliłem i tak jak zawsze- 2000.
Co przy nim robiłem? Zmieniłem świece z polskich Iskier trójelektrodowych na NGK również trójelektrodowe. Sprawdzałem niebieski czujnik temperatury i wydawał się sprawny ale dla pewności kupiłem nowy i na nim jest tak samo. Sprawdzałem oba miernikiem i wykazują prawię identyczną oporność na zimnym jak i gorącym silniku. Zimny- (tak z 15 stopni C otoczenia) ponad 2 kohm, nagrany koło 0,2 kohm. Czerwony również jest sprawny- na gorącym silniku nie przewodzi prądu, na zimnym tak.
Gaźnikiem ruszałem aby sprawdzić czy bierze powietrze ale obroty nie wzrastały. Uszczelka wygląda ok. Zauważyłem jednak jedną rzecz- wąż będący poniżej głównego węża od filtra powietrza był pęknięty. Prowizorycznie go posklejałem ale różnicy to nie dało żadnej.
I tutaj teraz pytanie z mojej strony- co jeszcze sprawdzać i w jaki sposób. Przyznam śmiało, że auto mam od niedawna jak i na mechanice się zbytnio nie znam ale staram się poznać tajniki mojego Golfa. Więc jeśli ktoś miałby jakieś pomysły to proszę niech napisze. Będę wdzięczny.