Mechanik spalił mi kompa
: śr kwie 09, 2008 21:00
Wczoraj wstawiłem Golfika do warsztatu, aby wymienić uszczelkę pod głowicą i uszczelnić dolot . Dzisiaj dzwonie do gościa, aby się dowiedzieć kiedy moge odebrać auto , a on mi mówi, że są problemy z komputerem, bo nie widzi wtrysków. Zaniepokojony jade do warsztatu a on na miejscu pokazuje mi kompa z wypalona płytą PCB, część elementów jest dosłownie usmażona, wkur...ny pytam, co sie stało, a on mi mówi że to musiała być wina alternatora, a dokładnie regulatora napięcia, który jest w środku, musiał dać za wysokie napięcie. A ja jakieś dwa miechy temu oddałem alterantor do przeglądu i elektryk wymienił w nim łożyska, szczotki i sprawdził, że jest wszystko ok, ładowanie normie. Jedynie co to było słychać w nim czasem takie metaliczne brzęczenie , jakby grzechotkę i nawet chciałem , aby ten mechanik to sprawdził - a on mi teraz mówi , że to brzęczenie to był psujący się regulator
Jak można spalić tak kompa, pewnie można, może to być też wina regulatora, ale podejrzewam, że on mi go po prostu sfajczył, przez swoja nieudaczność, jak moge mu udowodnić jego winę ?
załączam linki do zdjęć spalonego kompa



Jak można spalić tak kompa, pewnie można, może to być też wina regulatora, ale podejrzewam, że on mi go po prostu sfajczył, przez swoja nieudaczność, jak moge mu udowodnić jego winę ?
załączam linki do zdjęć spalonego kompa

