2.0 8V wolne obroty jak w traktorze
: sob mar 22, 2008 21:44
Witam Szanownych Forumowiczów ! 
Czytelnikiem tego forum jestem już od ponad roku (tak długo jak mam mk3) , tutaj znalazłem wiele odpowiedzi na temat eksploatacji i naprawy mojego Gofera, tym razem jednak samo korzystanie z szukajki już nie wnosi nic nowego, więc piszę tego posta z nadzieją że ktoś mi pomoże ...
Wiem, że temat nierównej pracy silnika był już wielokrotnie wałkowany na forum, ale ja przeszukałem całe forum i wykluczyłem większość przyczyn z którymi spotkali się inni użytkownicy i nadal nie wiem co może powodować takie objawy. Dość mam już marnowania pieniędzy i czasu na mechaników-magików, którzy poza podłączeniem VAGa nic więcej nie potrafią zrobić i kwitują problem, że samochodów starszych niż 10 lat nie naprawiają :/
Objawy: silnik nierówno pracuje zarówno na BENZYNIE jak i na GAZIE (na gazie o wiele gorzej)
Od samego początku kiedy kupiłem mojego Golfa III (GTI 92r 2.0 8v) ma on problem z wolnymi obrotami,silnik po rozgrzaniu pracuje nierówno. Z początku nie zwracałem zbytniej uwagi na te drgania, gdyż często one zanikały i nie były zbyt silne, a ja nie miałem czasu by tym się zająć. Jednak po założeniu gazu (sekwencja ELPIGAZ) praca silnika na wolnych obrotach na GAZIE to koszmar, drgania silnika na biegu jałowym przy zasilaniu gazem się spotęgowały, czasem drży mocniej czasem słabiej,często trzęsie tak, że drży cała buda, serce się kraje jak słyszę pracę tego silnika.
Szczegółowy opis objawów:
Na zimnym silniku drgania praktycznie nie wystepują (chodzi wtedy na benie), po przełączeniu na gaz (przełącza sie automatycznie po osiagnięciu przez silnik 50 st. C ) silnik chodzi równo i wygląda to tak - zatrzymuje się przykładowo na światłach, obroty silnika utrzymuja się w granicach 800, silnik chodzi równo, nie mija minuta i nagle strzałka obrotomierza zaczyna schodzić w dół, jakby jakas tajemnicza siła ją ściągała w dół, obroty zaczynają falować (od 800 do 500 i niżej), czasem potrafi wtedy zgasnąć, po chwili amplituda falowania obrotów wzrasta i zamienia się w drgania silnika, czasem wygląda to tak,że silnik chodzi jak silnik Choppera (taki motor), czasem jest tak,że od razu chodzi nierówno, bez falowania. Pózniej w trakcie jazdy już karuzela , raz na swiatłach podczas postoju telepie budą, następne swiatła prawie nie czuć drgań, przygazuje, i juz chodzi dalej nierówno... Po przełączeniu na BENZYNĘ, obroty zaczynają falować 1000-500, po kilkukrotnym przygazowaniu obroty uspokajają się (chyba zmiana warunków spalania gaz/benzyna) ale silnik dalej chodzi jak traktor
Czasem przy jeździe na gazie, najczęściej po przełączeniu na gaz zdarza się że czuję zapach benzyny, dziej się to rzadko, raz na 10 jazd, szukałem ale nigdzie nie znalazłem wycieku.
rozróżniłem 3 charakterystyczne stany pracy silnika na jałowym biegu:
- silnik drga nierównomiernie (losowo), odczuwa sie to w kabinie,obroty falują w zakresie 800 - 600 obr/min, przypomina to jakby palił na 3 gary
- silnik wpada w drgania (o równym okresie) przypomina to pracę choppera, z tyłu rury słychac charakterystyczne pierdzenie, w rytm pracy silnika
- Gofrem nie trzęsie, ale to nie jest praca "kulturalnej" jednostki, drżenia praktycznie nie czuć (po otwarciu maski widać i słychać, że jednak chodzi dalej nierówno),po przygazowaniu i opadnięciu wskazówki obrotomierza silnik juz zaczyna pracować gorzej (wracają drgania)
Tak sobie myslę, żę skoro czasem zdarza się silnikowi chodzić równo (może to za duzo powiedziane, ale nie drży kabina) to wskazywałoby to na element, który szwankuje i czasem zdarza mu się pracować normalnie, być może to element mechaniczny. podejrzewam też, że może być kilka przyczyn tych objawów, dlatego są one tak "urozmaicone"
A teraz co zrobiłem, aby temu przeciwdziałać:
wymieniłem:
- świece (NKG,3 elektrody), przewody WN, kopułka, palec (wszystko BERU)
- sonda lambda (uniwesalna 4MAX 0219-03-0006), wg gazownika działa prawidłowo)
- czujnik położenia przepustnicy (zamiennik Hella)
- cewka zapłonowa (BOSCH)
- filtr paliwa
- filtry i olej wymieniam co 10000, olej mineralny, aby uszczelnić silnik (mały wyciek spod uszczelki głowicy)
ponadto:
- byłem 3 x na VAGu, kiedy to tylko kasowano błędy ECU
- sprawdzany miałem zapłon (potem go sam lekko wyprzedziłem, lepiej silnik chodzi na gazie)
- sam sprawdziłem poprawność założenia paska rozrządu
- wyciągnąłem kompa sprawdziłem wizualnie jakość podzespołów i połączeń, kable itd.
- oddałem do sprawdzenia alternator
- zregenerowałem przepływomierz (przesunąłem płytkę z grafitową ścieżką, tak aby potencjometr pracował w nowym miejscu - wcześniej silnik szarpał podczas przyspieszania; jest tam takie zębate kółko, którym można regulować naprężenie sprężyny, za pomocą prób i błędów ustaliłem, że po przekręceniu tego kółka w prawo i zmniejszeniu naprężenia [dokładnie o 3 ząbki w stosunku do poprzedniego położenia ,które wg serwisu Bosha było optymalne] silnik lepiej się zbiera, wcześniej zanim sie dobrze rozgrzał mulił kiedy wcisnąłem gwałtownie pedał gazu, teraz silnik jest zrywny, wydaje mi się, że wzbogaciłem mieszankę lub coś w tym stylu)
- przeczyściłem ropą i WD40 regulator wolnych obrotów ( moczył się cały dzień i noc, za pomocą zasilacza 6V otwierałem go i zamykałem , aby lepiej dotrzeć do zabrudzonych miejsc)
- sprawdziłem i uszczelniłem dolot (plastykowa rurka do przepustnicy była nieszczelna na połączeniu i uszczelniłem silikonem mocowanie bypass-a)
- przeczyściłem przepustnice (była zaolejona i brudna, po wyczyszczeniu został tylko ciemny nagar w miejscu gdzie najczęściej pracuje przepustnica)
-sprawdzałem jak umiem (na słuch) szczelność listwy wtryskowej, czy nie przepuszcza fałszywego powietrza, nie słyszę świstu, ani też próba ruszania listwą wtrysków nie wpływa na obroty
- sprawdziłem, że odpięcie sondy lambda nie ma wpływu na to szarpanie, po odpieciu sondy szarpanie jest dalej, wydaje mi sie jednak , że obroty tak nie falują , ale nie jestem pewien
- Golfik ma wycięty katalizator (takiego kupiłem), sonda jest wspawana bezpośrednio w rurę w miejscu byłego kata
- sprawdzałem czujnik temp. wody, wypiąłem nawet go podczas nierównej pracy, nic to nie zmieniło, zauważyłem, że od pewnego czasu wskazówka temp nie dochodzi do 80 st. C, lecz jest pomiędzy 70 a 80, dopiero długa jazda w korku powoduje, że wskazówka potrafi przejść nawet na 90 st. C
- sprawdziłem na warsztacie kompresje, jest równa na wszystkich cylindrach, w granicach 12
Dodam na zakończenie, że silnik żwawo wkręca się na obroty aż do odcięcia, jak dla mnie ma "dobrego kopa" , na gazie nie traci na mocy, pali beny ok. 8 litrów jazda mieszana i gazu 9 litrów przy tej samej jezdzie.
Podejrzenia:
- może, przyczyną jest regulator wolnych obrotów (czyszczenie nie pomogło), jednak gdy wypiąłem go całkowicie i wolne obroty utrzymywałem tylko za pomocą śrubki wolnych obrotów przy przepustnicy, to silnik też nierówno pracował, ale już nie pamiętam, czy chodził też jak chopper
- może gdzieś w układzie elektrycznym jest przerwa, tylko gdzie ? Kiedyś czytałem, że ktos się spotkał z przerwą we wtyczce przepływomierza i tez silnik nierówno chodził, ale u mnie na gazie po wypięciu przepływomierza dalej chodzi nierówno, a przepływomierz z tego co wiem nie jest przez kompa gazu brany pod uwagę.
- może jest walniety ECU ? Najlepiej byłoby podmienić, tylko kto mi pożyczy takiego ECU, musiałbym chyba go kupić tylko do sprawdzenia.
- moze jest przerwa w dolocie koło wtryskiwaczy, ja nie umiem jej namierzyć.
Przepraszam za tak długi elaborat, starałem się go jak najbardziej skrócić (był dłuższy) i uformować tak aby był czytelny,chciałem też jak najlepiej opisać mój problem i to co już zdążyłem zrobić m.innymi dzięki temu forum
pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
przy okazji ŻYCZĘ ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH
Ar2ek

Czytelnikiem tego forum jestem już od ponad roku (tak długo jak mam mk3) , tutaj znalazłem wiele odpowiedzi na temat eksploatacji i naprawy mojego Gofera, tym razem jednak samo korzystanie z szukajki już nie wnosi nic nowego, więc piszę tego posta z nadzieją że ktoś mi pomoże ...
Wiem, że temat nierównej pracy silnika był już wielokrotnie wałkowany na forum, ale ja przeszukałem całe forum i wykluczyłem większość przyczyn z którymi spotkali się inni użytkownicy i nadal nie wiem co może powodować takie objawy. Dość mam już marnowania pieniędzy i czasu na mechaników-magików, którzy poza podłączeniem VAGa nic więcej nie potrafią zrobić i kwitują problem, że samochodów starszych niż 10 lat nie naprawiają :/
Objawy: silnik nierówno pracuje zarówno na BENZYNIE jak i na GAZIE (na gazie o wiele gorzej)
Od samego początku kiedy kupiłem mojego Golfa III (GTI 92r 2.0 8v) ma on problem z wolnymi obrotami,silnik po rozgrzaniu pracuje nierówno. Z początku nie zwracałem zbytniej uwagi na te drgania, gdyż często one zanikały i nie były zbyt silne, a ja nie miałem czasu by tym się zająć. Jednak po założeniu gazu (sekwencja ELPIGAZ) praca silnika na wolnych obrotach na GAZIE to koszmar, drgania silnika na biegu jałowym przy zasilaniu gazem się spotęgowały, czasem drży mocniej czasem słabiej,często trzęsie tak, że drży cała buda, serce się kraje jak słyszę pracę tego silnika.
Szczegółowy opis objawów:
Na zimnym silniku drgania praktycznie nie wystepują (chodzi wtedy na benie), po przełączeniu na gaz (przełącza sie automatycznie po osiagnięciu przez silnik 50 st. C ) silnik chodzi równo i wygląda to tak - zatrzymuje się przykładowo na światłach, obroty silnika utrzymuja się w granicach 800, silnik chodzi równo, nie mija minuta i nagle strzałka obrotomierza zaczyna schodzić w dół, jakby jakas tajemnicza siła ją ściągała w dół, obroty zaczynają falować (od 800 do 500 i niżej), czasem potrafi wtedy zgasnąć, po chwili amplituda falowania obrotów wzrasta i zamienia się w drgania silnika, czasem wygląda to tak,że silnik chodzi jak silnik Choppera (taki motor), czasem jest tak,że od razu chodzi nierówno, bez falowania. Pózniej w trakcie jazdy już karuzela , raz na swiatłach podczas postoju telepie budą, następne swiatła prawie nie czuć drgań, przygazuje, i juz chodzi dalej nierówno... Po przełączeniu na BENZYNĘ, obroty zaczynają falować 1000-500, po kilkukrotnym przygazowaniu obroty uspokajają się (chyba zmiana warunków spalania gaz/benzyna) ale silnik dalej chodzi jak traktor

Czasem przy jeździe na gazie, najczęściej po przełączeniu na gaz zdarza się że czuję zapach benzyny, dziej się to rzadko, raz na 10 jazd, szukałem ale nigdzie nie znalazłem wycieku.
rozróżniłem 3 charakterystyczne stany pracy silnika na jałowym biegu:
- silnik drga nierównomiernie (losowo), odczuwa sie to w kabinie,obroty falują w zakresie 800 - 600 obr/min, przypomina to jakby palił na 3 gary
- silnik wpada w drgania (o równym okresie) przypomina to pracę choppera, z tyłu rury słychac charakterystyczne pierdzenie, w rytm pracy silnika
- Gofrem nie trzęsie, ale to nie jest praca "kulturalnej" jednostki, drżenia praktycznie nie czuć (po otwarciu maski widać i słychać, że jednak chodzi dalej nierówno),po przygazowaniu i opadnięciu wskazówki obrotomierza silnik juz zaczyna pracować gorzej (wracają drgania)
Tak sobie myslę, żę skoro czasem zdarza się silnikowi chodzić równo (może to za duzo powiedziane, ale nie drży kabina) to wskazywałoby to na element, który szwankuje i czasem zdarza mu się pracować normalnie, być może to element mechaniczny. podejrzewam też, że może być kilka przyczyn tych objawów, dlatego są one tak "urozmaicone"
A teraz co zrobiłem, aby temu przeciwdziałać:
wymieniłem:
- świece (NKG,3 elektrody), przewody WN, kopułka, palec (wszystko BERU)
- sonda lambda (uniwesalna 4MAX 0219-03-0006), wg gazownika działa prawidłowo)
- czujnik położenia przepustnicy (zamiennik Hella)
- cewka zapłonowa (BOSCH)
- filtr paliwa
- filtry i olej wymieniam co 10000, olej mineralny, aby uszczelnić silnik (mały wyciek spod uszczelki głowicy)
ponadto:
- byłem 3 x na VAGu, kiedy to tylko kasowano błędy ECU
- sprawdzany miałem zapłon (potem go sam lekko wyprzedziłem, lepiej silnik chodzi na gazie)
- sam sprawdziłem poprawność założenia paska rozrządu
- wyciągnąłem kompa sprawdziłem wizualnie jakość podzespołów i połączeń, kable itd.
- oddałem do sprawdzenia alternator
- zregenerowałem przepływomierz (przesunąłem płytkę z grafitową ścieżką, tak aby potencjometr pracował w nowym miejscu - wcześniej silnik szarpał podczas przyspieszania; jest tam takie zębate kółko, którym można regulować naprężenie sprężyny, za pomocą prób i błędów ustaliłem, że po przekręceniu tego kółka w prawo i zmniejszeniu naprężenia [dokładnie o 3 ząbki w stosunku do poprzedniego położenia ,które wg serwisu Bosha było optymalne] silnik lepiej się zbiera, wcześniej zanim sie dobrze rozgrzał mulił kiedy wcisnąłem gwałtownie pedał gazu, teraz silnik jest zrywny, wydaje mi się, że wzbogaciłem mieszankę lub coś w tym stylu)
- przeczyściłem ropą i WD40 regulator wolnych obrotów ( moczył się cały dzień i noc, za pomocą zasilacza 6V otwierałem go i zamykałem , aby lepiej dotrzeć do zabrudzonych miejsc)
- sprawdziłem i uszczelniłem dolot (plastykowa rurka do przepustnicy była nieszczelna na połączeniu i uszczelniłem silikonem mocowanie bypass-a)
- przeczyściłem przepustnice (była zaolejona i brudna, po wyczyszczeniu został tylko ciemny nagar w miejscu gdzie najczęściej pracuje przepustnica)
-sprawdzałem jak umiem (na słuch) szczelność listwy wtryskowej, czy nie przepuszcza fałszywego powietrza, nie słyszę świstu, ani też próba ruszania listwą wtrysków nie wpływa na obroty
- sprawdziłem, że odpięcie sondy lambda nie ma wpływu na to szarpanie, po odpieciu sondy szarpanie jest dalej, wydaje mi sie jednak , że obroty tak nie falują , ale nie jestem pewien
- Golfik ma wycięty katalizator (takiego kupiłem), sonda jest wspawana bezpośrednio w rurę w miejscu byłego kata
- sprawdzałem czujnik temp. wody, wypiąłem nawet go podczas nierównej pracy, nic to nie zmieniło, zauważyłem, że od pewnego czasu wskazówka temp nie dochodzi do 80 st. C, lecz jest pomiędzy 70 a 80, dopiero długa jazda w korku powoduje, że wskazówka potrafi przejść nawet na 90 st. C
- sprawdziłem na warsztacie kompresje, jest równa na wszystkich cylindrach, w granicach 12
Dodam na zakończenie, że silnik żwawo wkręca się na obroty aż do odcięcia, jak dla mnie ma "dobrego kopa" , na gazie nie traci na mocy, pali beny ok. 8 litrów jazda mieszana i gazu 9 litrów przy tej samej jezdzie.
Podejrzenia:
- może, przyczyną jest regulator wolnych obrotów (czyszczenie nie pomogło), jednak gdy wypiąłem go całkowicie i wolne obroty utrzymywałem tylko za pomocą śrubki wolnych obrotów przy przepustnicy, to silnik też nierówno pracował, ale już nie pamiętam, czy chodził też jak chopper
- może gdzieś w układzie elektrycznym jest przerwa, tylko gdzie ? Kiedyś czytałem, że ktos się spotkał z przerwą we wtyczce przepływomierza i tez silnik nierówno chodził, ale u mnie na gazie po wypięciu przepływomierza dalej chodzi nierówno, a przepływomierz z tego co wiem nie jest przez kompa gazu brany pod uwagę.
- może jest walniety ECU ? Najlepiej byłoby podmienić, tylko kto mi pożyczy takiego ECU, musiałbym chyba go kupić tylko do sprawdzenia.
- moze jest przerwa w dolocie koło wtryskiwaczy, ja nie umiem jej namierzyć.
Przepraszam za tak długi elaborat, starałem się go jak najbardziej skrócić (był dłuższy) i uformować tak aby był czytelny,chciałem też jak najlepiej opisać mój problem i to co już zdążyłem zrobić m.innymi dzięki temu forum

pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
przy okazji ŻYCZĘ ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH

Ar2ek