Forum.VWGolf.pl

czy ktoś się spotkał z takim problemem, po dłuższej jeżdzie jak już zatrzymuję się przed domem, czuć w aucie spalony olej, patrzylem na silnik ale nie widać żadnych wycieków, zgóry dziękuje za pomoc

a jak z olejem nie ubywa??

są dwie mozliwości albo jest wyciek gdzieś niezlokalizowany albo olej poprostu się spala
oblukaj silnik jeszcze raz bardzo dokładnie

własnie ze nie, zrobilem już 9000 tys na tym oleju i na bagnecie jest wszystko ok

no to nie ma bata musi gdzieś na silnik delikatnie skapywać i śmierdzi

jeden pomysł przyszedł mi do głowy moze to odma przymarza i bagnet podnosi i delikatnie skapuje? bo sa mrozy teraz!

No ja mam ten sam problem ale u mnie są delikatne wycieki. Mam tylko nadzieję, że się nie zatruję jakimiś tlenkami etc.

hamster55 pisze:jeden pomysł przyszedł mi do głowy moze to odma przymarza i bagnet podnosi i delikatnie skapuje? bo sa mrozy teraz!

z tego co mi wiadomo jak odma przymarznie do wywali olej przez bagnet nie troszkę tylko dużą ilość i zarzyga silnik

Może spod miski walić na kolektor, częsta przyczyna takich zapachów.

Też miałem podobny problem, nie brał oleju a śmierdziało, po wymianie plecionki układu wydechowego skończyły się problemy ze smrodem. Zastanawiałem się też skąd ten smród dostawał się do auta, filtr kabinowy z węglem założony i do niego jest spora odległość, przy wymianie plecionki wszystko się wyjaśniło - idealnie nad plecionką na ścianie grodziowej znajduję się rurka odprowadzająca wodę z klimy i przez tą rurkę smród wchodził do środka, przy włączonym wentylatorze zasysał lewe powietrze tym otworem.

sprawdz czy spod pokrywy od zaworow nieleci na kolektor wydechowy