Strona 1 z 1

[mk2] dławienie 1.3i nz

: ndz maja 22, 2005 22:33
autor: qln
witam!
czytalem troche postow, ale nie znalazlem dokladnie odp mojemu problemowi.

Mianowicie, po przejechaniu kilku km, samochod zaczyna mi przygasac, wciskam gaz w deche i zero reakcji tylko jakies lekkie wystrzaly w wydechu, obroty sie nie podnosza. Trzymam przez jakis czas gaz wcisniety do oporu i po jakims czasie silnik wchodzi na wysokie obroty i moge kontynuowac jazde (do zastepnego zadlawienia sie).
Podczas takiej akcji samochod na ogol nie gasnie, ale jechac sie nie da.

Probowalem odpiac kostke co przesyla sygnaly z sondy lambda, silnik chodzil bardziej plynnie, ale po jakims czasie silnik znow zrobil mi psikusa.
Ta przypadlosc mam od jakis 3-4 miesiecy, ale wczesniej udalo mi sie go szybciej "przepychac" tzn w czasie jazdy dawalem gaz w deche i znow wchodzil na obroty i nie bylo to takie dokuczliwe.

Dizs zobaczylem urwany kabelek od masy przy kostce do sondy lambda, ale napraiwlem to a klopot pozostal.
Niedawno wycuialem sobie katalizator i mialem przez tydzien zupelny spokoj, a od soboty po prostu nie da sie jezdzic, co ok 3-5km musze sie zatrzymac by znow zaczal dzialac.
Swiece sa ok, kopulka ponoc tez, kable sa roczne
Bede wdzieczny za pomoc.

Golf 1.3 wielopunkt, 1990, 140tyś

: pn maja 23, 2005 08:39
autor: collo
mialem podobne objawy jak padla mi sonda. wywaliles katalizator a w nim wkrecona byla sonda wiec teraz mozesz tak miec z tego co wiem kata mozna wywalac jak masz sonde przed.