Strona 1 z 3

zawory klepią

: pn lut 04, 2008 22:32
autor: kipek21
Witam szanownych forumowiczów :)

Mam motorek 1,6 RF, zagazowany, od kiedy tylko go mam, po odpaleniu zimnego silnika, przez kilka (około 5-10) sekund grały zawory, po upływie tego czasu silnik chodził jak marzenie :) , ale nie przejmowałem się tym wcale, bo podobno ten typ tak ma :), tylko to zaczyna być uciążliwe, bo z tych 10 sekund ostatnio zrobiło sie nawet kilka minut. Zalany był olejem PLATINIUM 15W-40, jakiś miesiąc temu była wymiana na taki sam i zamiast lepiej, jest jeszcze gorzej :( , no i chyba czeka mnie rozbieranie silnika niestety, jak byście mogli napisać co trzeba wymienić, zrobić, żeby było ok, i może jakieś ceny mniej więcej jak by ktoś był zorientowany. No i jeszcze jedno pytanie, czy jak silniczek będzie rozebrany robić coś z głowicą, tłokami i tym podobnymi ? Dodam jeszcze, że nie bierze prawie wcale oleju, po przejechanych 9000 km dolałem może dwie setki :)

: pn lut 04, 2008 22:38
autor: krzaś
podaj mi tylko jeszcze jaki masz przebieg i czy jezdzisz na gazie

: pn lut 04, 2008 22:47
autor: kipek21
krzaś, na gazie śmigam cały czas, a przebieg na liczniku jest 188 tys a jaki w rzeczywistości to nie wiem :)

: pn lut 04, 2008 22:56
autor: krzaś
a wiec stawiam na prowadnice zaworów i zawory. Będziesz musiał zdjać głowice i dać do jakiegos fachury co robi głowice. Wymiana zaworów z prowadnicami u mojego kumpla to części z robocizna to ok 350 zł. Planowanie ok 60zl. A ze szklankami daj sobie narazie spokój bo jak by było nadal cos nie tak to pozostaja szklanki a to roboty nie wiele bo zdejmujesz tylko wałek rozzadu i wymieniasz.
No i normalka wymienia się uszczelniacze zaworów a to groszowe sprawy.

A jeżeli nie bieże zbyt wiele oleju to pierscienie na tłokach tez zostaw te co są . Tylko sprawdz czy tłok nie ma zbyt wielkiego luzu poziomego.

: pn lut 04, 2008 23:32
autor: kipek21
krzaś, dzięki i oczywiście punkcik dla Ciebie :pub:

: wt lut 05, 2008 00:45
autor: guti
krzaś pisze:No i normalka wymienia się uszczelniacze zaworów a to groszowe sprawy.
chyba same uszczelniacze, bo robocizna kosztuje.


kipek21,
ja bym jednak zainteresowal sie szklankami, bo jezeli usczelniacze bys mial do wymiany to pobierałoby olej. Taki jest objaw,, zrob sobie tak : odpal autko , jak bedzie cykac to zgas i ponownie zapal , powinno pomoc jezeli popychacze masz jeszcze w OK stanie, pompa nabije oleju i popychacz milknie. Moj zazwyczaj zawsze rano klekoce jak diesel , zauwazylem ze czesciej jak na LPG smigam , rano no dosłownie az sie derce kraje. Jak na PB to czasem zaden nie zagra popychacz, az w szkoku jestem.jak sie zrobi cieplej wezme sie za wymiane szklaneczek, bo teraz jakos kasy nie ma i czasu. Mam dojscie do oryginalnych szklaneczek INA ponizej 20 zł . Wiec jak cos to moze hurtem bedzie jeszcze taniej :P

: wt lut 05, 2008 01:02
autor: kipek21
guti pisze:chyba same uszczelniacze, bo robocizna kosztuje.
w moim przypadku na szczęście nic nie kosztuje :)

: wt lut 05, 2008 01:31
autor: sas_gti
problem czesto polega na tym ze to co potocznie nazywa sie stukiem zaworów tak na prawde jest klepaniem popychaczy (czesto to ludzie myla)
piszecie koledze o prowadnicach i zaworach bo napisal ze "klepią" ale zwrócie uwagę na to że to klepanie ustaje po 5-10 sek. Czy to aby przypadkiem nie wyklucza osiowego luzu zaworowego jako przyczynę? Jesli zawór by klepał to raczej cały czas ale przy pewnych obiążeniach silnika i raczej nie ustawał by po 5-10 sek od odpalenia.
Takie objawy wskazują raczej na popychacze które mozna kupić za 180 zł i wymeinić samemu. A dopiero potem jak nie ustanie to mozna sie brac za zdjemowanie głowicy. Tak jest i taniej i logiczniej. A nie odwrotnie.
pomysł z remontem głowicy bez wymiany popychaczy to jakiś żart chyba. I uzasadznienie ze jak remont nic nie da to potem odpiero popychacze tez mi sie podoba :)

: wt lut 05, 2008 05:32
autor: Robert KR
Popatrz sobie najpierw na popychacze zaworowe,a dopiero potem gdyby to nie pomogło zabieraj się za grubsze rzeczy..Jeśli to klekotanie ustaje po 5-10 sek.to wszystko wskazuje właśnie na popychacze.

: wt lut 05, 2008 21:33
autor: kipek21
Leśniak Robert pisze:Jeśli to klekotanie ustaje po 5-10 sek.to wszystko wskazuje właśnie na popychacze.
5-10 sekund trwało jakiś czas temu teraz jest już koło minuty a nie raz nawet i trochę dłużej :(

: wt lut 05, 2008 21:39
autor: Paweł Marek
kipek21 pisze:5-10 sekund trwało jakiś czas temu teraz jest już koło minuty a nie raz nawet i trochę dłużej
wymienia się jak nie przestają już wogóle stukać, wcześniej jest niepotrzebne i szkoda kasy oraz roboty.

: wt lut 05, 2008 22:56
autor: Robert KR
Paweł Marek pisze:wymienia się jak nie przestają już wogóle stukać, wcześniej jest niepotrzebne i szkoda kasy oraz roboty.
Wiesz..tylko,że jak się oszczędza na wymianie popychaczy,to potem mogą być tego tragiczne skutki w postaci np.zerwania rozrządu.A co za tym idzie-masakrą pod maską.I wtedy już nie powiesz,że było to nie potrzebne..Wtedy to już można,ale siąść i się rozpłakać.

: wt lut 05, 2008 23:03
autor: Paweł Marek
Leśniak Robert pisze:być tego tragiczne skutki w postaci np.zerwania rozrządu
zerwanie paska rozrządu od kelpiących popychaczy? Hm. Muszę to przemyśleć. Jakby się to mogło stać.
A poważnie . Długo klepiące popychacze powodują uszkodzenie (wytarcie) krzywek wałka rozrządu, i mogą zmniejszyć moc silnika przez zbyt słabe otwieranie zaworów. Każda jedna serwisówka dopuszcza klepanie przez chwilę po włączeniu silnika. Wymiana popychaczy dlatego że poklepią minutkę na zimnym silniku jest niepotrzebna, ale nie jest zabroniona.

: wt lut 05, 2008 23:08
autor: Robert KR
Paweł Marek pisze:Wymiana popychaczy dlatego że poklepią minutkę na zimnym silniku jest niepotrzebna, ale nie jest zabroniona.
Prawda.Ale mówie to dlatego,że znajomy miał popychacze do roboty.Oczywiście odłożył to na dalszy plan.Zaryzykował i zerwało cały rozrząd i teraz.....szuka silnika.