Strona 1 z 1

Skrócanie amortyzatorów standardowych

: pt maja 20, 2005 09:15
autor: Vasyl
Witam. Mam pytanie dotyczące amortyzatorów standardowych, a mianowicie chodzi mi czy istnieje możliwośc skrócenia tegoż amortyzatora. Mam na mysli wizyte u tokarza, stoczenie o około 3-4 cm górnego uchwytu amortyzatora i zrobienie w tym miejscu gwintu na głowiczke amortyzatora. Czy cos takiego jest mozliwe do zrobienia? Rzecz polega na tym, że obciałem sobie o jeden zwój spręzynkiz przodu i teraz zaczeło mi stukac w przodzie i musze póki co jakoś bardziej sprezyne docisnać do kielichów. Inna sprawa to że głowiczka tez ma juz luzy to wiem. Ale narazie mysle o takim rozwiązaniu jak opisałem, ponieważ miałem obniżać po ludzku ale mam chwilowy niedobór kapuchy, takze przosze o jakies wskazówki, czy takie rozwiąznaie jest do zrobienia.Pozdr

PS. Wiem, że mądre to nie było z tym skracaniem ale mądry Polak po szkodzie, a teraz oczy w słup.

: pt maja 20, 2005 09:42
autor: TAZ
Nie tak prosto jest stoczyć goleń amora!! A jak to zrobisz to nie będzie on pracował jak powinien. Ja bym tego nie robił.

: pt maja 20, 2005 09:45
autor: Vasyl
To co radzisz zrobić?? Kupić nowe sprężyny?? Jeśli juz to jakie, nie wiem ale zauważyłem ze róznią sie kolorami, czy to jest jakieś obiektywne dobieranie za pomocą kolorów. Zalezy mi zeby był niższy, spręzyny pasowały do amorków standard ( bo kupiłem nowe i teraz żal ich na półke kłaść), no i zeby był w miare wygodny. Kur..a po kiego chu.a to w ogóle ucinałem. :crazy:

: pt maja 20, 2005 09:49
autor: b8tz
Vasyl ja mam czerwone sprezyny obnizajace zawieszenie w moim mk2 (tak jush kupilem - na 2 obnizonych z przodu) i chce sie ich pozbyc bo wyglada glupio z obnizonym przodem a podniesionym tyłem jak jestes zainteresowany to wal na PM :) Pozdro

: pt maja 20, 2005 09:50
autor: TAZ
Kolega dobrze prawi, a na tył kupisz może też na forum.

: pt maja 20, 2005 11:48
autor: kesier
ja mam komplet żółtych nie drogo jak cos to na PW

: pt maja 20, 2005 12:05
autor: Sylvo23
a ja tak , kiedys zrobiłem kiedy jeszcze byłem BIEDNY, i dziłało to lepiej niz obecne krótsze SACHSY , auto było tak twarde ze możnabyło se dupsko poobijac, ale za to jaka przyczepność!!!

: pt maja 20, 2005 20:14
autor: Vasyl
Dzieki panowie za rady i propozycje. Okazało sie, ze nie musze kupować póki co nowych sprezynek, bo okazało sie, że to nie wina tych obcietych sprezyn tylko te głowiczki na górze amora były nie dokrecone i stad takie pukanie. Dokreciłem i jest miodzio, co pradwa nie na sportowych amorach ale narazie musi mi to wystarczyć z braku laku. Musze te amory standrd. wyjeżdzić i wtedy jak juz kupić to kupić konkretne zawieszenie, całe kompletne. Dzieki i pozdr