Jak nie akumulator to co padło? Auto nawet nie kręci.
: ndz sty 27, 2008 14:51
29.01.2008 Mała poprawka - na 99% to nie akumulator-patrz str. 2
-------------------------------------------------------------------------------
Witam
Wczoraj auto jeździło normalnie. Wstawiłem je do garażu, dziś rano - pupa. Kontrolki palą się, ale nawet rozrusznik nie kręci. Włączyłem światła - ledwo świecą - czyli akumulator
Akumulator taki jak na obrazku poniżej:
Uzupełniłem niewielkie ubytki elektrolitu wodą destylowaną.
Podłączyłem go w taki sposób jak poniżej do prostownika:
(tam gdzie niebieskie zaciski na akumulatorze jest ,,+'' , tam gdzie czerwone, jest ,,-". Jak podłączam odwrotnie to wskazówka prostownika wychyla się na maxa oraz ostro iskrzy, więc chyba ma być tak jak jest?).
Ustawiłem na 2A na prostowniku, ale po jakimś czasie wskazówka na prostowniku znajduje się w takiej pozycji:
Na wszelki wypadek na wyłączonym prostowniku sprawdziłem napięcie na akumulatorze - jest takie:
Czy coś jest nie tak? Ile ma się ten akumulator ładować?
Dodam, że zanim cokolwiek zacząłem robić, z + końcówki akumulatora oraz klemy ściągnąłem b.dużo osadu.
Jeśli ładowanie akumulatora okaże się nieskuteczne to co dalej?
Dzięki za wszelką pomoc
-------------------------------------------------------------------------------
Witam
Wczoraj auto jeździło normalnie. Wstawiłem je do garażu, dziś rano - pupa. Kontrolki palą się, ale nawet rozrusznik nie kręci. Włączyłem światła - ledwo świecą - czyli akumulator
Akumulator taki jak na obrazku poniżej:
Uzupełniłem niewielkie ubytki elektrolitu wodą destylowaną.
Podłączyłem go w taki sposób jak poniżej do prostownika:
(tam gdzie niebieskie zaciski na akumulatorze jest ,,+'' , tam gdzie czerwone, jest ,,-". Jak podłączam odwrotnie to wskazówka prostownika wychyla się na maxa oraz ostro iskrzy, więc chyba ma być tak jak jest?).
Ustawiłem na 2A na prostowniku, ale po jakimś czasie wskazówka na prostowniku znajduje się w takiej pozycji:
Na wszelki wypadek na wyłączonym prostowniku sprawdziłem napięcie na akumulatorze - jest takie:
Czy coś jest nie tak? Ile ma się ten akumulator ładować?
Dodam, że zanim cokolwiek zacząłem robić, z + końcówki akumulatora oraz klemy ściągnąłem b.dużo osadu.
Jeśli ładowanie akumulatora okaże się nieskuteczne to co dalej?
Dzięki za wszelką pomoc