Piszę ponieważ mam dalsze klopoty z obrotami silnika... :-/
Objawy są proste...
Zapalam samochód (niekiedy z klopotami, a niekiedy nie), jadę w trasę i po dojeździe do świateł lub na jakiś parking przy wciśnięciu sprzęgła zaczynają migać kontrolki i silnik albo strasznie szarpie albo wręcz gaśnie...
Wróciłem wprawdzie od mechanika, który twierdzi, że gaźnik jest wyczyszczony i wyregulowany i w sumie jest trochę lepiej, ale nad nie rewelacyjnie... :-/
Teraz przynajmniej nie spada z obrotów jak go odpalę...
Zaczyna świrować dopiero jak ruszę i nie ważne czy jadę 20 czy 100 na godzinę...
Pomocy...
Czego mam się złapać...?




