Strona 1 z 1

Drzy kierownica przy hamowaniu

: pt sty 04, 2008 12:35
autor: HALUN
wita. mam maly problem podczas hamowania drzy mi kierownica. tarcze byly wymieniane jakies 2-3 tys. temu. czy to mozliwe ze tarcze sa juz do wymiany czy moze to jakas inna przyczyna?

: pt sty 04, 2008 12:38
autor: Sabre21
kolego moze zaraz po zalozeniu mocno je przegrzales i sie troche powyginaly jakie te tarcze kupiles ?

: pt sty 04, 2008 12:41
autor: HALUN
nie pamietam cos na M ale nie wiem mialy byc jedne z lepszych. a po zalozeniu jezdzilem spokojnie z tym ze nie zmienilem klockow bo wymienialem je ze 2 miesiace wczesniej

: pt sty 04, 2008 12:58
autor: Sabre21
moze zbierznosc jest do ustawienia... ja wymienialem tez niedawno ale u mnie wszystko gra zalozylem power diski od ate ory klocki vw, komplet bardzo fajny dobrze chamuje jeszcze ich nie przygrzalem choc ostro chamowalem z 180 ale jest zima zobaczymy w lato jak sie beda spisywaly... pozdrawiam

: pt sty 04, 2008 13:37
autor: jaro4444
HALUN pisze:wita. mam maly problem podczas hamowania drzy mi kierownica. tarcze byly wymieniane jakies 2-3 tys. temu. czy to mozliwe ze tarcze sa juz do wymiany czy moze to jakas inna przyczyna?
- niedbały montaż i bicie tarczy po zamocowaniu powyżej 0,03-0,04 mm,
- nie posmarowanie piasty smarem miedzianym,
- przegrzne tarcze zanim uformowały się termicznie,
- zerwany gwint w prowadnicy zacisku,
- dopierdolenie kół kluczem pneumatycznym i tym samym pogięcie tarczy lub jej złe ułożenie na piaście,
- kijowe tarcze, które pogieły się po odpuszczeniu termicznym

W samochodach na podwoziu Golfa IV problem z bijącymi tarczami przednimi o średnicy 280 mm jest nagminny i powtarzający się co chwila. Wyjściem jest przejście na układ 288 mm lub 312 :chytry:
Tarcze na "M" to mogą być Mikoda. To nie są najlepsze tarcze...

: pt sty 04, 2008 13:38
autor: Gebi
Jeżeli to nie sa jakies niezidentyfikowane wcześniej luzy w zawieszeniu lub układzie kierowniczym to mogłobyc tak jak pisał Kolega Sabre21 (podobno przez jakieś 2 tys. km od założenia trzeba w mierę możliwości delikatnie z hamulcami się obchodzić), jeżeli jednak nie to mogłeś je rozhartować wjeżdzając w jakąś kałużę przy nagrzanych mocno tarczach to też się podobno zdarza??? Co do dwumiesięcznych klocków to bym nie pękał. Ja przy wymianie tarcz miałem roczne klocki, wszystko się pięknie dopracowało i jest git. Pozdro!

: pt sty 04, 2008 13:50
autor: cowboy
właściwie to jaro4444, wyczerpał temat ale dodałbym jeszcze:
HALUN pisze:nie zmienilem klockow bo wymienialem je ze 2 miesiace wczesniej
może klocki jakieś nie ten teges albo opony ?

: pt sty 04, 2008 20:04
autor: jaro4444
Co do hamulców 280 mm mam niezłe "doświadczenie" :grrr:

Oto mój wpis na Leon Forum z dnia 12.04.2006 r.:

"Wpadłem na chwilę i widzę doskonale znany mi z autopsji temat. Miałem podobny problem z moimi hamulcami. Wymieniłem chyba 7 kompletów tarcz w ciągu niecałych 2 lat!!! Opisałem też trochę na forum co się działo z moimi przeklętymi hamulcami. Wreszcie zdecydowałem się na radykalne rozwiązanie opisane w wątku: http://leonclub.pl/forum/viewtopic.php?t=4216

Co do krzywiących się tarcz 280 mm mam parę uwag, które może przydadzą się kolegom.
1. Kiedy się dość ostro zasuwa klekotem z bagażem i 3-4 osobami na pokładzie wyprzedza po jednym samochodzie i gwałtownie hamuje chowając się za kolejnym bo coś z na przeciwka jedzie (nasze kochane drogi ) to szlag trafić potrafił mi tarcze już po 2-3 kkm i to przy suchej drodze, więc o deszczu nie ma mowy. Wniosek - hamulce 280 mm są za słabe do butowania i nic tego nie zmieni.
2. Budowa zacisku 280 mm powoduje, że oprócz standardowego blokowania się klocków w brudnej prowadnicy jarzma dochodzi jeszcze jeden poważny problem - wkręcane w zacisk prowadnice muszą być idealnie rówloległe względem siebie i prostopadłe do tarczy!!!. Inaczej dochodzi do przytrzymywania klocka przy tarczy i przegrzewania tarczy a w efekcie jej pokrzywienia

Ja po długich bojach z hamulcami 280 mm poddałem się i wymieniłem na 288 mm (razem z przednimi McPhersonami od 150 KM PD TDI). Jakbym miał koła 16" to przy wymianie tarcz władowałbym 312 mm (razem z jarzmami oczywiście od 312 mm). Przejechałem już parę kkm po wymianie, nie żałowałem hamulcom nic a nic i jak do tej pory wszystko jest ok. Oby tak dalej

Dla mnie układ 280 mm to totalna porażka VW..."

Teraz dodam, że mam układ 312 mm z przodu i z tyłu wentylowane 256 mm ze Skody Octavi RS :grin: :grin: :grin:

Co i jak opisałem tu: http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... wap+leonie

: sob sty 05, 2008 11:45
autor: Sabre21
jaro4444 nie jeden by chcial miec takie cacko ale zeby cos takiego miec trzeba by wywalic fortune. w sumie to jak bym mial kupie pieniedzy to i tak bym wszystko wpakomal w mojego gofera :okej:

: sob sty 05, 2008 13:20
autor: Gitner
Czy autor tematu ma w :ass: regulamin forum? Co maja hamulce do dzialu DIESEL?

: sob sty 05, 2008 19:18
autor: netherton
Witam


podepnę sie pod temat mam podobny problem jak kolega, przy hamowaniu golfer "chodzi na boki" a jak jadę sobie i wyrzucę na luz i nie hamuję to też chodzi...Dodam, iż nie mam luzu na łożyskach.


Pozdrawiam :grin: