Forum.VWGolf.pl

Mam taki problem , autko od 2 dni mi zaczeło żle jezdzic(po umyciu przedziału silnika + reset kompa), nie chce wchodzic na obroty, i nie trzyma wolnych obrotów poprostu gaśnie, jak odłacze potencjometr przepustnikcy obroty ma ładne ale jak chcesz mu przygazowac do sie dławi i gasnie,zeby morza nim było jeździc to musiałem Sonde LAMBDA odłaczyc bo jak byłła podłaczona to strzelał jak cholera i w wtrysk i rure,silnik krokowy jest sprawny sprawdziłem, auto było dziagnozowane programem VWTOOL, na PC i nie chciał sie połonczyc, załorzyłem inny komputer (orginalny rzekomo od kolegi), dał sie zdiagnozowac i wyszło ze w ukaładzie wszystko ok , ale auto na nim sie nie uruchomi, nie załancza pompki paliwowej, a jak załaczy to nie daje iskry , nie wiem za cholere co to jest choc sie ma tym znam troszke, i w serwisie fgdzie takie rzeczy robią gość mi powiedział zze tez nie wie co to jest, zastanawiał sie jak ten silnik wogóle działa, RATUJCIE ktokolwek sie na tym zna

jak ktos wie jak to naprwiac/sprawdzic co to, cokolwiek niech pisze na maila sylvo@o2.pl

Wysusz go dobrze, szczególnie ECU jeśli zozszczczelniałeś obudowę, a z innego kompa nie odpalisz bo immo trzyma.

ok , juz naprawiłem domowa metoda, kabelek od potenciometru przepustnicy sie urwał , pozatym sonda która miała 6 tyg. sie spaliła teraz pedzia znowu jak trzeba, ale juz bez sondy i chodzi naprawde jak rakieta pozatym ma juz strumiennice