Strona 1 z 1

Czasem nie pali na wszystkie gary

: pt gru 21, 2007 22:51
autor: Momek
Witam.Auto to 1,6Pn na gazniku Pierburg 2EE(W maju pełna regeneracja gażnika z wymianą podstawy, nastawnika przepustnicy) Problem zaczął sie jakieś dwa miechy temu po wymianie oleju( ale moze to zbieg okoliczności, bo się zimniej i wilgotno zrobiło ostatnio). Wcześniej zalałem lotosa minerała na którym przelatałem jakies 5-6 kk, a teraz fundnąłem mu Castrola High Mileage. Wygląda to tak że rano auto pali pięknie i jakieś 10km do pracy leci jak burza, czasem jak już wjeżdżam do pracy i wrzuce na luz zeby cofnać to juz mu odbije(telepie budą, i chodzi jak traktor),ale nie zawsze. Po pracy spokojnie robie jakieś 7km wbijam się w centrum i prawie zawsze w tym samym miejscu w korku na kilku światłach mu odwala(objawy jak wyzej telepie buda i czasem jeszcze z tego wyjdzie a czasem gaśnie) Jak go po tym odpale to idzie jak burza nic sie nie dzieje i do wieczora już śmiga bez zarzutów. Te warjacje z niepaleniem na wszystkie gary odczuwam tylko na luzie bo jak już rusze to jakoś idzie(najgorsze korki). Bardzo Was proszę koledzy o pomoc jakieś sugestie, od czego zacząć kable,świece? Na kable pryskałem zraszaczem po ciemku na odpalonym i żadnej dyskoteki nie było, swiece ngk trochę już ciemne ale nie czarne, kopułka i palec też wygląda ok. Auto mam od lutego wiec nie wiem kiedy to było wymieniane.Trochę wydech pierdzi ale nie mam czasu do tłumikarza jechac(mam dziurkę w rurze która łączy kata z tłumikami,ale orginał nie podejdzie bo było coś tam spawane wcześniej i okazuje się że z 5cm na orginale mi zabrakło bo bym to sobie sam wymienił) Jeśli zbyt chaotycznie to opisałem to sorki. Pozdrawiam

: pt gru 21, 2007 23:27
autor: ryba2
wiesz nie wiem ale ja miałem podobne objawy i u mnie się identycznie zaczeły objawy wydmuchanej uszczelki pod głowicą z czasem było coraz gożej aż w końcu masakra i też nie palił na wszystkich garach i spoczątku myślałem że to kable bo umnie była dyskoteka ale to nic nie dało brał wode ale śmietana się nie robiła jak jechał to było jako tako a jak wchodził tylko na niższe obroty to łapał wodę i pupa może to to samo :)

: sob gru 22, 2007 00:12
autor: bvw08
obstawiam na gaźnik po tych kilku km wyłącza się ssanie i dlatego tak sie dzieje. A galareta na korku z olejem high milage to norma niewiem czemu ale jak zalałem tym olejem to robiła się, teraz mam valvoline i jest oki

: sob gru 22, 2007 00:32
autor: Momek
A galareta na korku z olejem high milage to norma

Ja nie mam pod korkiem żadnej galaretki :chytry: Przypmniało mi sie jeszcze ze przed tymi warjacjami miałem taki hec że skończyła sie benzyna i stanąłem. Zalałem z karnistra 5l i po walce udało sie odpalic(może to mieć jakiś wpływ na moe problemy?
wiesz nie wiem ale ja miałem podobne objawy i u mnie się identycznie zaczeły objawy wydmuchanej uszczelki pod głowicą
Tego się najbardziej obawiam :panna:

: sob gru 22, 2007 01:07
autor: Brzechu
Mialem do samo, tylko ze nie sporadycznie a cały czas palil na dwa gary, wymienilem kable i swiece na NGK trojelektrodowe, problem sie skonczył.

: sob gru 22, 2007 11:19
autor: MrUkAs
Mam ten sam problem i z nim juz walcze jakis miesiac. Tzn. u mnie pali na 3 gary (4 cylinder nie pali). Co prawda teraz jest ok, ale jak dlugo to nie wiem. Wymienilem swiece na Bosha. Mechanik (bo tak mu kazalem) zamienil ten jeden przewod (mam janmory) na stare przewody ktore wymienialem 2 lata temu Bremi i poki co jest ok, ale jak dlugo to nie wiem. Tylko ze u mnie jak juz zacznie palic na 3 gary to pali na nie caly czas, nie wazne czy w trasie, czy w korkach :/