Forum.VWGolf.pl

Sluchajcie mam pytanko: czy mozliwym jest aby pasek klinowy potocznie mowiac tak "slizagal", ze bylo by slabsze ladowanie, a kontrolka by sie nie swiecila i nie bylo by slychac jego pisku? jest to mozliwe? dziekuje z gory za pomoc!

No raczej jakby slizgal to bys slyszal wiec jak slabo Ci laduje to trzeba alternator sprawdzic

no a z początku piszczy?

wiecie, alternator juz ze tak powiem po regeneracji, nowka diody, regulator ze szczotkami. Rano lubi zapiszczec tylko ze nie zaraz po zpaleniu tylko jak na zimnym silniku przyspiesze. Ale kontroka nigdy nie swieci. Pasek byl naciagniety "dosyc". Zauwazylem ze czasami przed skokiem ladowania na takie jak byc powinno, pasek na dwie sekundy lubi zapiszczec. Lozysko tez nie dawno wymieniane.

jest to możliwe

możliwe i bardzo prawdopodobne, jeżeli alternator ok to pewnie pasek, ale powinieneś go słyszeć przynajmniej jak wjedziesz w kałużę...
Pozdro!

tursky pisze:czy mozliwym jest aby pasek klinowy potocznie mowiac tak "slizagal", ze bylo by slabsze ladowanie, a kontrolka by sie nie swiecila i nie bylo by slychac jego pisku?

- miałem dokładnie właśnie to, z powodu kółka od alternatora - rozgieło się na boki, gdyż ta blacha z kórej jest zrobione przetarła się/przerdzewiała.

Jesli Alternator jest w 100 procentach dobry to pasek, ale kontrolka powinna swiecic...

Sprawdź jeszcze złączkę od niebieskiego kabelka koło klemy +12V przy akumulatorze - tam podawane jest napięcie wzbudzenia altka, jak nie ma przejścia, to altek nie będzie ładował i lampka nie będzie świeciła. Możesz też sprawdzić, czy lampka od ładowania świeci się przy przekręconym kluczyku, ale gdy silnik nie pracuje - jak się świeci, to znaczy, że ten niebieski kabelek jest ok.