Problem z obrotami
: pt gru 07, 2007 15:43
Witam.
Zacznę wszystko od poczatku zeby nie było niedomówień....
Jakieś 5 miesiecy temu silnik strasznie gotował mi wode zeby nie było powazniejszych usterek zaprowadzilem go do taniego.. (i tu był mój najwiekszy błąd) mechanika ktory po wymianie uszczelki pod głowicą zle ustawił rozrząd.... przyczną złego ustawienia było pokrzywienie się wałków w głowicy itp.... przeniosłem się z tym wiec do 2 mechanika ktory stwierdzil ze trzeba wymienic głowice niebawem mialem do wyboru albo kupno glowicy za 400 zł albo cały silnik za 500 - zdecydowałem się więc na silnik, wspominany 2 mechanik przełozył silniki i od tego momentu dzieją sie niesamowite jaja po 1 z nocy wogole auto nie chcialo odpalic musialem polac troche benzyny na gaźnik po 2 podczas jazdy auto nie mialo zadnego przyspieszenia... jak wcisnalem gwałtownie pedal gazu to nie przyspieszał tylko gazował (wył) 3 juz mechanik zgodnie z 4 do ktorego on dzwonił stwierdzili ze to wina gaźnika obroty jak i odpalanie.... no i zblizam sie do konca - wczoraj przyszedl mi zamowionu gaźnik od Pana z Kalisza wyremontowany i wogole.... dzis założyłem go pełen nadzieji ze to koniec moich problemow z autem - jednak okazały sie moje najgorsze przeczucia - auto owszem odpaliło nie odrazu ale odpaliło silnik po pewnym czasie chodzi równo (początkowo troche go "trzepie" ) no ale najgorsze jest to że podczas jazdy jest PRAWIE to samo otoz jak dodam gazu auto nie przyspiesza odrazu tylko dziwnie "charczy" po czym nagle załapie obroty i ciągnie.... z tego co czytałem to wina własnie gaźnika ale gaźnik jest jak NOWY wyremontowany i sprawdzany wiec juz nie mam pojęcia co moze byc nie tak... jednym słowem nie mam już siły do tego samochodu jak i wszystkich mechaników do ktorych stracilem wiare ze naprawia to auto w 100% ;/
bede niezmiernie wdzieczny za jakąkolwiek porade i pomoc
jesli cos nie jasno opisałem to prosze o uwagi postaram sie wyjasnic dokladniej....
pozdrawiam
Zacznę wszystko od poczatku zeby nie było niedomówień....
Jakieś 5 miesiecy temu silnik strasznie gotował mi wode zeby nie było powazniejszych usterek zaprowadzilem go do taniego.. (i tu był mój najwiekszy błąd) mechanika ktory po wymianie uszczelki pod głowicą zle ustawił rozrząd.... przyczną złego ustawienia było pokrzywienie się wałków w głowicy itp.... przeniosłem się z tym wiec do 2 mechanika ktory stwierdzil ze trzeba wymienic głowice niebawem mialem do wyboru albo kupno glowicy za 400 zł albo cały silnik za 500 - zdecydowałem się więc na silnik, wspominany 2 mechanik przełozył silniki i od tego momentu dzieją sie niesamowite jaja po 1 z nocy wogole auto nie chcialo odpalic musialem polac troche benzyny na gaźnik po 2 podczas jazdy auto nie mialo zadnego przyspieszenia... jak wcisnalem gwałtownie pedal gazu to nie przyspieszał tylko gazował (wył) 3 juz mechanik zgodnie z 4 do ktorego on dzwonił stwierdzili ze to wina gaźnika obroty jak i odpalanie.... no i zblizam sie do konca - wczoraj przyszedl mi zamowionu gaźnik od Pana z Kalisza wyremontowany i wogole.... dzis założyłem go pełen nadzieji ze to koniec moich problemow z autem - jednak okazały sie moje najgorsze przeczucia - auto owszem odpaliło nie odrazu ale odpaliło silnik po pewnym czasie chodzi równo (początkowo troche go "trzepie" ) no ale najgorsze jest to że podczas jazdy jest PRAWIE to samo otoz jak dodam gazu auto nie przyspiesza odrazu tylko dziwnie "charczy" po czym nagle załapie obroty i ciągnie.... z tego co czytałem to wina własnie gaźnika ale gaźnik jest jak NOWY wyremontowany i sprawdzany wiec juz nie mam pojęcia co moze byc nie tak... jednym słowem nie mam już siły do tego samochodu jak i wszystkich mechaników do ktorych stracilem wiare ze naprawia to auto w 100% ;/
bede niezmiernie wdzieczny za jakąkolwiek porade i pomoc
jesli cos nie jasno opisałem to prosze o uwagi postaram sie wyjasnic dokladniej....
pozdrawiam