Forum.VWGolf.pl

Mam chłopaki mały probleem

Zajołem się zegarami w moim MK1 i tak wszystko pięknie poodłanczałem, ze jak wróciłem do samochodziku żeby wszystko zamontowac to.... silnik nie startuje :/

Wszystkie światła działają itp. Radio tylko po założeniu nie działa, akurat nic się nie stało bo taki złom że nie słucham

A jeżeli chodzi o silnik to nie odpala sie, wcześniej nie było problemów. Rozrósznik nie kręci, moge sie założyc że na 99% rozłonczyłem coś, gdzieś, jakoś tam ze teraz do rozróżnika nie dochodzi power. Aha jak przekręcam kluczyk i dochodze do 3 stopnia, czyli odpalenie to tylko takie stuki słychać i cisza. Ktoś mi powie gdzie moge szukać tych przewodów ?? Czy pozostaje mi tylko wizyta u mechanika ?? :/

moze jakiś bezpeicznik rozłaczyłeś

albo coś nie tak z przekaźnikami..

nie, bezpieczniki zostały nienaruszone :/ a przekaźniki... hmmmm nie wiem o co biega więc troche więcej napisz o tym

Aha i mówie ze bezpośrednio przed demontarzem zegarów wszystko działało jak należy !!

macie jeszcze jakieś pomysły ? A jak to ten bezpiecnzik to który to będzie ??

zobacz jakie jest napięcie na aku. Coś mi się wydaje że aku rozładowałeś. U mnie zimą tak miałem że zostwaiłem w garażu tylnią klape otwrtą i co wyszedłem z garażu to po chwili nie mogłem odpalic auta. Po naładowaniu aku było ok. póżniej wpadłem ze klapa była otwarta

też bym się skłaniał ku rozładowaniu akumulatora albo masz pecha i padł rozrusznik. Czy gasną kontrolki jak włączasz rozrusznik, ewentualnie zmierz napięcie na rozruszniku (lub akumulatorze) w czasie jego załączenia