Forum.VWGolf.pl

Dziwna rzecz się dzieje w moim aucie i zauwazylem to podczas ostatniej majowki jadac w trasie a mianowicie przy ostrym przyspieszaniu, "ciagnac" autko na wysokie obroty niezaleznie na jakim biegu chociaz zauwazylem to na 2 i na 5(jadac 170 km\h-czyli tez troszke go zarzynajac ) pojawia sie od czasu do czasu dziwny zapach jakby spalenizny jakiejs ale takiej specyficznej. Co to może być?

Golfika mam od polowy kwietnia i to pierwsza wieksza wyprawa byla wiec trzeba go bylo przetestowac

Macie jakies pomysly albo spotkaliscie sie z takim czyms u siebie?

P.s. Przypomnialo mi sie ze spotkalem sie z czyms takim w Matizie(moim poprzednim samochodzie) ale nie sprawdzalem tego juz bo udalo mi sie go szybciej sprzedać

Katalizator może się kończy... chociaż nie wiem - musiałbyś dac powąchać

a z katalizatora top czasem nie jedzie troche jajkami jak sie konczy??

KAJOJ pisze:a z katalizatora top czasem nie jedzie troche jajkami jak sie konczy??

Ale starymi jajami...

sprawdź czy to nie sprzęgło ci sie pali.

tez myslalem nad sprzeglem ale to wyglada na to jakby przy pracy silnika na wysokich obrotach tak zalatywalo od czasu do czasu

A sprzęgło nie bierze ci przy samej górze? Bo jak tak to napewno się w niedługim czasie skończy.

wiesz ze faktycznie bierze przy samej gorze

ze sprzęgłem to niekoniecznie. mnie też bierze przy samej górze i przejechałem juz ok20tkm i dalej nic sie nie zmieniło nic nie ślizga i jest ok. w wielu golfach tak bierze. sprzegło sprawdż wrzuć jeden, noga na sprzegle a druga na hamulcu powoli poszczaj sprzeglo. jak bedzie slizgac to poczujesz.

KAJOJ pisze:wiesz ze faktycznie bierze przy samej gorze

Nie wiem co smierdzi ,ale jesli chodzi o sprzeglo to u mnie tez bralo przy samej gorze.
Na koniec wyraznie czulem jak sie slizga. 4 bieg - gaz w podloge - obroty szly do gory a auto nie przyspiesza.

Zalozylem nowe i teraz ledwie podnosze noge z pedalu i juz auto rusza.

To samo bylo u kumla w takim samym golfie.

Mozna jeszcze sprawdzic w inny sposob sprzeglo :>

U mnie juz bylo na koniec tak , ze jak chcialem "spalic gume" na asfalcie to nie bylo szans. Ryk silnika i tyle , kola nie tracily przyczepnosci.

A po wymianie .... miodzio :>
Mozna sie pobawic

UPDATE : Cenzura fiksuje - wygwiazdkowalo mi slowo P E D A L U

KAJOJ pisze:(jadac 170 km\h-czyli tez troszke go zarzynajac )

1.6 - 170 km/h ? i to "troszke" ? he he dobre :green_fuck: wiecj to juz chyba z gorki z wiatrem by tylko polecial

Sebos pisze:

KAJOJ pisze:(jadac 170 km\h-czyli tez troszke go zarzynajac )

1.6 - 170 km/h ? i to "troszke" ? he he dobre :green_fuck: wiecj to juz chyba z gorki z wiatrem by tylko polecial

Powiem ci szczerze ze mial ochote isc wiecej - tylko ja nie mialem juz takiej mozliwosci bo auta na drodze zaczely sie pietrzyc i na dodatek ani gorki nie bylo ani wiatru-sam bylem w szoku, myslalem ze licznik troche klamie ale mialem obok wlaczona nawigacje i wskazania predkosci przez GPS nie roznily sie wogole( tu 170 i tu 170) a miejsce na docisniecie go jeszcze bylo

Moze jestem szczesliwym posiadaczem jakiejs ponadnormalnej jednostki

W ramach ciekawostki kumpel ktory mi go sprowadzal po niemieckiej autostradzie podobno lecial nim 180-wprawdzie nie widzialem tego ale jestem w stanie uwierzyc wlasnie po swoim rekordzie