No i sie pojawil problem, kiedy da sie golfowi wlolna reke to zjezdza na prawo, pojechalem do diagnosty, sprawdzil zbieżność i jest idealna jak on to powiedzial.powietrza wszedzie w oponach 2,2.
Sprawdzil zawiesznie z przodu i jest wszystko poprawnie. No to wiec skad takie zachowanie autka ?
Przypominam sobie ze w lato zmienialem lewa zwrotnice, załozylem tak jak stara , na aluskach nie bylo problemów, podobnie zreszta jak na starych zimowkach ( debica frigo ), auto puszczone w samopas jechalo prosto ze mozna było rece pod tyłek wsadzic. Stare opony sa rownomiernie starte ( na dwa sezony starczyły
) nie ma sladow nadmiernego scierania z którejkolwiek strony.A dzisiaj zonk.
Co do tej zwrotnicy to byc moze rypnałem sie troszeczke i moze katy sa juz miminalnie inne. No ale czemu na starych oponach bylo ok i na aluskach rowniez ? kolejna zagadka ? Macie jakies pomysły ?
Mowilem diagnoscie ze zmienialem zwrtonice, moze nie przyjal do wiadomosci , moze to nie ma wpływu , moze nie jest dobrym diagnosta
Dzieki za porady, pomozcie bo ja czuje wyraznie ze sciaga a szkoda opon , jakiekolwiek by one nie były( wazne ze zimowki ).
tylko tym razem juz minimalnie, diagnosta sie sam przejechal i potwierdzil ze minimalnie ciagnie w prawo ,ale on juz nie ma pomysłów. Ustawiłby dwa koła na + ale nie wiedzial jakie to ma miec wartosci a ja nie umialem mu powiedziec ( bo moje "troszeczke" niewiele mu mowilo). za cała operacje zainkasowali .....20 zł 
