Moja prosba jest taka: Czy warto sie tym pobawic samemu, tzn. kupic dobrany lakier, sypnac kilka warstw ze sprayu i potem bezbarwnym, i samemu zaloyzc czy dac do blaharza...
Jesli byscie radzili, ze mozna samemu to prosze o szczegolowe podpowiedzi:
1) Jak zdemontowac lewy blotnik przod (tzn. sciagamy kolo, demontujemy plastikowe nadkole, wykrecamy blachowkrety- wiadomo... czy cos jeszcze, zeby sciagnac?)
2) Antene moge sam zdemontowac, bo juz to robilem
3) Nie wiem jak sciagnac lewy kierunkowskaz (prostokacik), zeby go nie zepsuc...
4) Nie wiem czy trzeba wygiac ta blaszke wyciata/nadcieta w miejscu blizej drzwi, zeby wstawic tam rurke gumowa, odplyw z szyberdachu (a jak tam bedzie sie lalo, to czym zakonserwowac na dole, zeby wytrzymalod dluzej i zeby ie zatkac odplywu
5) Wiadomo trzeba odkrecic zderzak przod (mam szeroki), duzo zachodu z tym...
6) Potem odkrecic wszystkie sruby mocujace zderzak i sciagnac (czy to takie proste)?
7) Zalozyc nowy, pomalowany w odwrotnej kolejnosci, podsprayowac miejsca z blachowkretami i koniec?
A jesli malowac samemu, to:
1) Wystarczy mi 2x400 ml w spayu lekieru pod kolor czy malo?
2) Ile trzeba by bezbarwnego na to?
3) Czy i czy w ogole matowic, jesli jest juz podklad?
4) Czym odtluscic przed pomalowaniem lakierem blotnika?
5) Czy trzeba miec cos na twarz przy spayowaniu?
6) Czy malowac obydwie strony, ta niewidoczna dla wzroku, od strony silnika tez?
7) Jak dlugo czekac po pomalowaniu lakierem pod kolor w temp pokojowej?
Jak dlugo czekac po bezbarwnym w temp pokojowej?Czy to juz wszystko co powinieniem zrobic? Thanks for all...
