Forum.VWGolf.pl

Mam problem. Teraz przyszly bardzo zimne dni i jeszcze zimniejsze noce no i grzanie w samochodzie zaczyna byc bardzo niezbedna rzecza. A niestety w moim mk2 zaczyna sie cos zle dziac z tym tematem. Uzupelnilem plynu do wymaganego poziomu i niestety nie pomoglo. Samochod grzeje grzeje i po jakims czasie przestaje grzac. Jak silnik wystygnie to odpoczatku dzieje sie to samo. CO z tym fantem zrobic?? CO moze byc tego przyczyna. Prosze o pomoc. Z gory dziekuje

nagrzewnica napewno padla ale nie jestem pewny

Witam. Napewno posiadasz na przewodach nagrzewnicy zaworek zwrotny (plastikowy), oraz termostat (metalowy) i to on jest winowajcą (termostat) proponuje zastąpić go kawałkiem rórki albo tak jak ja wybebeszyć Go w środku i po sprawie.

maniek128 pisze:Witam. Napewno posiadasz na przewodach nagrzewnicy zaworek zwrotny (plastikowy), oraz termostat (metalowy) i to on jest winowajcą (termostat) proponuje zastąpić go kawałkiem rórki albo tak jak ja wybebeszyć Go w środku i po sprawie.

tak zgadza sie jak miałem Mk II to też mi tak grzał ale wywaliłem te termostaty i wstawiłem kawałki rurek miedzianych i dopiero zaczął pięknie grzać

A moze jakies fotki?? zebym kurcze nie wywalil czegos innego Bo za wielkiej wprawy to ja w tym nie mam niestety

skrox, pomiędzy silnikiem a nagrzewnicą idą 2 węże - na tych wężach zobaczysz taką przejściówkę łączącą - wywalasz a wstawiasz rurki

sprawdz moje staaaare posty, tam wklejalem zdjecia co trzeba wywalic. ja wsadzilem tam zwykle rury od domowych instalacji wodnych i bylo ok