Zbyt czuły pedał gazu?
: pt paź 12, 2007 17:46
Witam,
jestem tutaj 1 raz, więc wypadałoby się przywitać - witam
2 tyg. temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Golfa 1.9D, 1993 r. i wszystko jest pięknie i cacy z jednym tylko mankamentem, który to przedstawie poniżej, dodam tylko, że nie znam się na autach, zapewne nie znam też odpowiedniego języka jakim powinienem się posługiwać opisując mój problem, więc zrobie to najbardziej obrazowo jak tylko się uda.
Problem polega na tym, że pedał gazu jest bardzo delikatny, uciążliwa staje się próba utrzymania stałej prędkości ponieważ to nie moja stopa zapiera się o pedał gazu, tylko pedał zapiera się o moją stopę (bo muszę ją ciągle unosić ku górze), mam ciągle napięte mięśnie nóg co później staje się bolesne, chodzi o to, że we wszystkich autach jakimi dotychczas jeździłem nawet w tych najbardziej miękkich pedałach istnieje coś takiego jak "punkt oparcia" tzn, że próbując utrzymać jakąś prędkość ustawiamy sobie pedał gazu na odpowiedniej pozycji po czym noga na pedale sobie odpoczywa, pedał nie osuwa się w dół, u mnie natomiast nie ma możliwości ustawienia sobie pedału na odpowiedniej wysokości, bo jak tylko rozluźnimy nogę, to pedał pod ciężarem stopy naciska się. Mój mechanik nie bardzo wie jak na to zaradzić, wstawił mi na końcu linki od gazu sprężynę (która stawia opór podczas naciskania) takie rozwiązanie jest prawie zadowalające, bo przy mniejszych prędkościach, kiedy spręzyna nie stawia az takiego oporu znowu muszę unosić stopę ku górze, aby nie wciskać za bardzo pedału. Problem może dość błachy, ale cholernie męczący. Dodam jeszcze, że wymieniłem amortyzator ... tam przy końcu linki od gazu, zaczął stawiać jakiś minimalny opór, ale wciąż za mały, zastanawiam się, bo może coś jest do wyregulowania jeszcze przy samym drążku na którym trzyma się pedał? nie wiem, liczę na Waszą wiedzę, mam nadzieję, że dość jasno opisałem całą sytuację. Pozdrawiam.
jestem tutaj 1 raz, więc wypadałoby się przywitać - witam
2 tyg. temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Golfa 1.9D, 1993 r. i wszystko jest pięknie i cacy z jednym tylko mankamentem, który to przedstawie poniżej, dodam tylko, że nie znam się na autach, zapewne nie znam też odpowiedniego języka jakim powinienem się posługiwać opisując mój problem, więc zrobie to najbardziej obrazowo jak tylko się uda.
Problem polega na tym, że pedał gazu jest bardzo delikatny, uciążliwa staje się próba utrzymania stałej prędkości ponieważ to nie moja stopa zapiera się o pedał gazu, tylko pedał zapiera się o moją stopę (bo muszę ją ciągle unosić ku górze), mam ciągle napięte mięśnie nóg co później staje się bolesne, chodzi o to, że we wszystkich autach jakimi dotychczas jeździłem nawet w tych najbardziej miękkich pedałach istnieje coś takiego jak "punkt oparcia" tzn, że próbując utrzymać jakąś prędkość ustawiamy sobie pedał gazu na odpowiedniej pozycji po czym noga na pedale sobie odpoczywa, pedał nie osuwa się w dół, u mnie natomiast nie ma możliwości ustawienia sobie pedału na odpowiedniej wysokości, bo jak tylko rozluźnimy nogę, to pedał pod ciężarem stopy naciska się. Mój mechanik nie bardzo wie jak na to zaradzić, wstawił mi na końcu linki od gazu sprężynę (która stawia opór podczas naciskania) takie rozwiązanie jest prawie zadowalające, bo przy mniejszych prędkościach, kiedy spręzyna nie stawia az takiego oporu znowu muszę unosić stopę ku górze, aby nie wciskać za bardzo pedału. Problem może dość błachy, ale cholernie męczący. Dodam jeszcze, że wymieniłem amortyzator ... tam przy końcu linki od gazu, zaczął stawiać jakiś minimalny opór, ale wciąż za mały, zastanawiam się, bo może coś jest do wyregulowania jeszcze przy samym drążku na którym trzyma się pedał? nie wiem, liczę na Waszą wiedzę, mam nadzieję, że dość jasno opisałem całą sytuację. Pozdrawiam.