Strona 1 z 1

ukrecilem srube od tylniej tuleji wahacza HELP

: ndz paź 07, 2007 00:04
autor: presario
Witam
ukrecilem srube od tylniej gumy wahacza, po calym dniu walki udalo mi sie sciagnac wahacz caly ale sruba zostala i nie da sie jej odkrecic, probowalem juz palnikiem nagrzewac, psikac WD oraz jakims innym niemieckim srodkiem od rdzy i nie iwem jak sie za to zabrac :( do auta nie mozna juz wsadzic wahacza i stoi w garazu na podnosniku, nie wiem co mam teraz zrobic jestem uziemiony i skonczyly mi sie pomysly na odkrecenie tego badziewia :( rece mi opadly dzisaij caly dzien z nia walczylem i nic :( PROSZE POMOZCIE, moze ktos mial taki problem i jak sobie z nim poradzil, odpada spawanie dodatkowej nakretki bo w garazu jest za slabe okablowaine i nie da sie podlaczyc spawarkie, atua nie przepchne nigdzie bo nie ma wahacza i juz go nie zaloze bo sie po prostu NIE DA,a wiadomo ze auto bez wahacza ani cm sie nie popchnie bo kolo sie cofa itd :/
pomoc bardzo wskazana Obrazek

: ndz paź 07, 2007 01:19
autor: Bula88
jak nie dasz rady zalatwic "mocniejszego" pradu do spawarki to chyba pozostaje tylko uciac srube rowno z podlaga i rozwiercic i nagwintowac od nowa.

: ndz paź 07, 2007 09:05
autor: Direct
Hmm... nagrzej ja i pobijakiem pobij od dołu...naprawde mocno!!! Jakies 3,4 razy taka operacje przeprowadź !!! potem chwyc ja w jakieś mocne kleszcze i postaraj sie odkrecic!! na poczatek kręć jakbyś mial dokręcać .. apotem staraj się odkręcic!!
Ale i tak najlepiej jak bys dospawał tam nakrętke

: ndz paź 07, 2007 09:22
autor: Tomalaa
a jak bys spróbował zeszlifować fleksem rdzeń sruby żeby uzyskać dwie równoległe do siebie powierzchnie i wtedy odkręcić kluczem albo żabką

Re: ukrecilem srube od tylniej tuleji wahacza HELP

: ndz paź 07, 2007 10:14
autor: norek111
zrob jak pisze kolega< Direct>

: ndz paź 07, 2007 11:44
autor: toomii
jedyne wyjscie wyciac okienko w podluznicy i przecinakiem urwac nakretke. ale niestety bez spawarki sie nieobejdzie.

: ndz paź 07, 2007 16:47
autor: sas_gti
toomii pisze:wyjscie wyciac okienko w podluznicy
no super porada
toomii pisze:i przecinakiem urwac nakretke
jaka nakrętkę?? jak tam nie ma ani nie było nigdy żadnej nakrętki.
tak jak koledzy mówią albo dospawać nakrętkę albo ściać śrubę , potem przewircić wiertłem minimalnie mniejszym niz śr śruby i po przewierceniu nagwintować
Jest jeszcze costakiego jak wykrętaki ale to by musiały być na prawde porządne
pzdr

: ndz paź 07, 2007 17:17
autor: marecki_vitor
przecie najzwyklejsza spawarka działa na 220V i powinna pojsc na takim prądzie (chyba ze masz 12 lub 24 V :rotfl: ) naspawaj tam nakretke i jak kiedys gdzies pisalem gedor(grzechotka) i długa rura , napewno pójdzie . Pozdroooo

: ndz paź 07, 2007 18:03
autor: enter26
Jest jeszcze costakiego jak wykrętaki ale to by musiały być na prawde porządne
pzdr

Niech ci nie przyjdzie do glowy uzyć do tej śruby wykrętaków (choćby niewiem jak dobrej jakości były)
Na bank urwiesz wykrętak w tej śrubie a przez urwany wykrętak za chiny już się nie przewiercisz.Skoro podczas normalnego wykręcania się ukręciła to takie wynalazki napewno jej nie pomogą a tobie przysporzą jeszcze większych kłopotów.
Góra tydzień temu przerabiałem ten temat tylko że ja urwałem śruby które mocują koło pasowe na wale , ukręciłem wszystkie 4 śruby i właśnie dzięki takiemu wykrętakowi musiałem kupić nowe koło zębate które ciągnie pasek rozrządu bo ukręciłem ten wykrętak w nawierconej śrubie wiertło wykrętaka się nie czepi i było po ptokach.
Najlepiej jak koledzy mówią przyspawaj nakrętkę, podczas spawania temperatura też zrobi swoje i na pewno śruba puści

: pn paź 08, 2007 20:16
autor: presario
przyspawałem nakretke....i ...sruba sie ukrecila juz na samej gorze, jutro szukam lawety i zakladu w ktorym to mi zrobia :( ciekaw jestem tylko ile mnie skasuja :( dodatkowo powiem zeby zrobili drugi wahacz :D no i koncowki drazkow za jednym zamachem :( zalamalem sie bo mialem oszczedziac robiac samemu..a teraz szykuja sie wysokie koszty, orinetuje sie ktos z was ile mozna zaplacic za rozwiercenie tej sruby i nagwanitowanie z powrotem ? 2 dni na to poswiecilem i te srubki to nie przelewki nawet wiercac robi sie to bardzooo dlugo , sam nie chce juz probowac bo zmarnowalem wystarczajaco duzo sil i nerwow a w pracy nie dostane juz urlopu tak wiec....jutro autobus i szukanie lawety...dobry zaklad samochody powinien to chyba prawic prawda ? ....
A teraz chybil trafil....na ile mam sie szykowac ? wymiana tulej w wahaczach + koncowki drazkow + wywiercenie i nagwintowanie + laweta ....:(?

: wt paź 09, 2007 12:15
autor: marecki_vitor
Szkoda ze mieszkasz tak daleko bo bym podjechał i cos bysmy zaradzili a tak to lipa , napewno nie chcesz sam tego zrobic ??

: wt paź 09, 2007 19:44
autor: presario
odstawiłem do warsztatu...moze do soboty zrobia, za przyjazd lawety 19 km i zawiezienie do warsztatu 17 km zaplacilem 80 zł...teraz czekam na to co powie mechanior i ile mnie skasuje :/ ehh troszke mi ulzylo ze nie patrze na gofra jak stoi rozkraczony w garazu..a jest juz u mechnika, jakos przezyje do konca tygodnia bez autka ...dzieki wszystkim za rady, widac z niektorymi srubami nie da sie nic zrobic ..tylko rozwiercenie i gwintowanie eh :/ pozdrawiam wszystkich