Strona 1 z 1

Stuki na kierownicy, przy skręcie w prawo mocne bicie

: pn paź 01, 2007 19:51
autor: GT III
Witam,
W czasie jazdy tak powyżej 40 km/h pojawiają się bezgłośne stuki na kierownicy (wyczuwalne rękami) coś jakbym jechał po 'kocich łbach'. Czasami drży na boki kierownica raz między 40-60 km/h innym razem drży przy większych prędkościach 120-130 zjawisko zmienne. Przy skręcaniu w prawo zawsze przy prędkościach większych od 40 km/h pojawia się mocniejsze bicie na kierownicy, wyczuwalne nogami w podłodze, i czasami biciu towarzyszy bardzo ciche turkotanie (takie bardziej gumowe niż metalowe).

- koła wyważałem już dwa razy w dwóch różnych zakładach
- zbieżność ustawiałem
- wymieniłem tarcze i klocki na nowe
- byłem na trzepakach - amory sprawne, drążki końćówki itp ok, kazali wymienić poduszki amortyzatorów i pionowe tuleje metalowo gumowe na wachaczach
- wymieniłem poduszki i łożyska na amortyzatorach
- pojechałem do innego diagnosty, niczego nie znalazł
- koła zmieniałem miejscami na wszystkie możliwe sposoby

Na trzepakach powiedzieli żeby wymienić pionowe tuleje metalowo gumowe na wachaczach bo mają pęknięcia (rozerwane jeszcze nie są), jeszcze tego nie zrobiłem ale nie wydaje mi się żeby to było przyczyną opisanych dolegliwości. Ze względu na pęknięcia oczywiście wymienię. Ręce mi opadają i zaczynam mieć tego dość. Macie jakieś pomysły co jeszcze sprawdzić?

Pzdr

: ndz paź 07, 2007 12:32
autor: Gery34
mogą to być te tuleje puki nie są całkiem oberwane będą stukać cicho jak się rozsypią to się zacznie jazda. Może uszkodzić wahacz

: ndz paź 07, 2007 14:29
autor: GT III
Wczoraj wymieniłem pionowe tuleje metalowo gumowe. Robiłem to w warsztacie. Dodatkowo naciągneli mnie na wymiane sworzni wachaczy i drążka z koncówką. Pomimo iż dwóch wcześniejszych diagnostów twierdziło że nie widzi żadnych problemów jeżeli chodzi o luzy. Szlag mnie trafia bo wymienili dobry drążek TRW na optimala. Na szczęśćie pozostałe wymienione elementy to TRW. Skasowali mnie jeszcze za żekome ustawienie geometrii (auto teraz ściaga w prawo więc albo ściema, zrobili to nieprawidłowo lub jest to wina wciąż występującego problemu).
Ale do żeczy. Po wymianie wspomniatych elementów bicie zaczęło występować niezależnie od kierunku jazdy, bije nawet podczas jazdy na wprost. Bicie przenosi się na podłoge i narasta podczas przyśpieszania, na luzie też bije ale słabiej. Więc wracam do warsztatu coby mechanior się przewiózł i zobaczył o co chodzi. Zrobił głupią mine ale się przejechał po czym swierdził że to przeguby wewnętrzne. Stwierdził że trzeba wymienić obydwa wewnętrzne. Choć moim zdaniem największy luz mam na lewym zewnętrznym. Na czwartek umówiłem się na wymianę przegubów. Boje się co będzie dalej jeśli to znowu będzie pudło.

Pzdr

: ndz paź 07, 2007 14:43
autor: Paweł Marek
GT III pisze:Stwierdził że trzeba wymienić obydwa wewnętrzne.
z tego co opisujesz to ma rację. Z tym że najpewniej jeden z nich, mógłby się wysilić ten mechanik i ocenić który a nie naciągać cię na koszty, bo dtugi przegub wewnętrzny może paść za 100 tys km albo nigdy.

: pn paź 08, 2007 20:06
autor: GT III
Paweł Marek pisze: z tego co opisujesz to ma rację.
oby... wydałem już ponad 1000zł i mam takie dziwne przeczucie że na tych przegubach się nie skończy. Oby nie okazało się że to mechanizm różnicowy lub coś w skrzyni.
Paweł Marek pisze: Z tym że najpewniej jeden z nich, mógłby się wysilić ten mechanik i ocenić który a nie naciągać cię na koszty
to chyba standard. W końcu im więcej wymieni tym więcej policzy za robotę. Wszyscy z jakimi do tej pory miałem doczynienia działają w ten sam sposób. Czyli wymieniają wszystko co tylko się da podciągnąć pod usterke.

Pzdr