Strona 1 z 7

silnik i ceramizer

: pt wrz 28, 2007 20:06
autor: Adam1972
Co sadzicie o CERAMIZERZE
http://www.ceramizer.pl/content/view/35/46/#silnik
prosze o opinie, czy warto go stoowac, czy to bujda, na forum o BMW wypowiadaja sie raczej pozytywnie

: pt wrz 28, 2007 20:54
autor: chosen
hmm, ja to wlałem tylko dlatego zeby sobie udowodnic pewne sprawy.
I powiem jedno, silnik ucichł sporo jak jest ciepły.

: pt wrz 28, 2007 21:24
autor: winter06
tez sie nad tym zastanawiałem czy warto kupić :grin:

: pt wrz 28, 2007 21:37
autor: miazga
chosen pisze:hmm, ja to wlałem tylko dlatego zeby sobie udowodnic pewne sprawy.
I powiem jedno, silnik ucichł sporo jak jest ciepły.
Dokładnie moge powiedziec to samo, silnik zaczal ciszej chodzic. Poza tym jakos nie odczulem roznicy. Dodam ze to 1z a przebieg to ok. 221000km... na liczniku :bigok:

: pt wrz 28, 2007 21:48
autor: Adam1972
A czy mierzyliscie ciscie po dolaniu i przed dolaniem
Czy silnie rzeczywiscie usczelnia ?
??
Zastanawiam sie czy nie wlac do golfa 1,6 beznzyna, jak dodaje gazu to dymi przez rure wydechowa, ale tylko po dodani gazu, potem sie uspakaja (dzieje sie to na cieplym silniku)
Jak myslicie, czy pomoze?

: pt wrz 28, 2007 22:08
autor: Itor
Adam1972 pisze:A czy mierzyliscie ciscie po dolaniu i przed dolaniem
Czy silnie rzeczywiscie usczelnia ?
??
Zastanawiam sie czy nie wlac do golfa 1,6 beznzyna, jak dodaje gazu to dymi przez rure wydechowa, ale tylko po dodani gazu, potem sie uspakaja (dzieje sie to na cieplym silniku)
Jak myslicie, czy pomoze?
moj kolega wali taki ceramizer do starego audi cisnienie mu sie podnioslo, twierdzi ze gdyby nie ceramizer juz dawno silnik zrobilby kaput, slyszalem tylko opinie ze jak sie go zacznie uzywac to trzeba robic to ciagle ale nie wiem czy to prawda

jedna rzecz mnie niepokoi - cytat z ulotki "Procesy regeneracji i tworzenia warstwy ceramicznej odbywają się podczas normalnej eksploatacji i bez demontażu jednostki ..."
chodzi o proces regeneracji, ten kto wymysli srodek w plynie ktory bedzie regenerowal metal dostanie Nobla...

: pt wrz 28, 2007 22:22
autor: meverick
Adam1972, zalałem ceramizer w zeszła zime, fakt silnik ucichł i lepiej palił - cisnienie musiało minimalnie wzrosnąć, przestały mi szklanki stukac w głowicy, praca silnika stała się spokojniejsza zwłaszcza na zimnym ale... ale i tak w czerwcu zrobiłem kapitalke silnika i głowicy :bigok: jesli chcesz sprzedac gofra lub minimalnie odczekac z remoncikiem to mozesz zalac ale i tak jak masz juz zjechany silnik kapitalka Cię nie ominie. Ja moge go polecić , 50zł to nie duże pieniadze, a ceramizer pozwoli zawsze dozbierac troche grosza do kapitalki.

: sob wrz 29, 2007 08:58
autor: majekMK2
witam mam tez golfa 2 1.8 RP z przebiegiem 233tys.km i czy sie oplaca kupowac ten ceramizer???nie kopci mi pali troszke moze oleju wiec sie zastanawiam nad kupnem niewiecie ile bym musial tych sztuk kupic???i co ile km kupowac ten ceramizer???Prosze o odpowiedz.Pozdrawiam

: sob wrz 29, 2007 11:02
autor: chosen
lol, w twoim przypadku jedna dawka wystarczy.

: sob wrz 29, 2007 14:08
autor: pszczyna

: sob wrz 29, 2007 16:26
autor: TheBiSHoP
Ja swoje doświadczenie miałem z motodoktorem produkcji chyba K2. Silnik miałem już tak zajechany (zaniki ciśnienia oleju, odpalanie na plaka, gubienie jednego cylindra podczas jazdy itp) że nie było mi szkoda. Owszem po wlaniu przez około 1000 km było lepiej a później żadnej różnicy. Gdy silnik już dogorywał wymieniłem olej wlałem nową porcję i silnik dolechał jeszcze do pracy około 10 km a do domu już mnie holowali.

Morał tej historii jest taki że żaden środek nie uchroni silnika przed zgonem może jedynie przedłużyć agonie i to nie na długi czas. Myśle że u mnie przedłużyło to jego żywot o jakieś 4 - 5000 km. Uważam także że stosowanie takich preparatów typu ceramizer, motodoktor i inne uszczelniacze do silników względnie sprawnych nie ma najmniejszego sensu.

: sob wrz 29, 2007 20:21
autor: bugalon
thebishop pisze:Ja swoje doświadczenie miałem z motodoktorem produkcji chyba K2.
Uważam także że stosowanie takich preparatów typu ceramizer, motodoktor i inne uszczelniacze do silników względnie sprawnych nie ma najmniejszego sensu.
Nie porównuj motodoktora do ceramizera, jedno i drugie to zupelnie inne preparaty. Jeden zatyka kanaly stwarzajac pozorny wzrost cisnienia oleju w aucie a drugi umieszcza ceramike na tracych sie elementach metalowych.

Ja ceramizer polecam. Wlalem jedna tubke po kapitalnym remoncie silnika i wstepnym dotarciu. Pomimo tego ze po remoncie mialem okolo 13 atmosfer na kazdym garze, to po ceramizerze i 5000 kilometrwo mialem po 14. Nie pamietam dokladnych danych na forum autocentrum zamieszczalem dokladne pomiary.

Auto zrywniejsze nie bylo, ale pracowalo rowniej, ciszej i przy rozruchu nie sprawialo wrazenia "muła". Do tego zanotowalem spadek spalania nawet d 1,5 litra gazu na 100 ( ale to w cyklu miejskim a silnik to 2.0 16v)

: ndz wrz 30, 2007 10:59
autor: TheBiSHoP
bugalon pisze:Nie porównuj motodoktora do ceramizera, jedno i drugie to zupelnie inne preparaty. Jeden zatyka kanaly stwarzajac pozorny wzrost cisnienia oleju w aucie a drugi umieszcza ceramike na tracych sie elementach metalowych.
W mojej opini jedno i drugie to mocno wyreklamowane niby cudowne środki których działanie w rzeczywistości jest znikome i krótkotrwałe a w skrajnych przypadkach odwrotne do zamierzonego. Umieszczanie czegokolwek na " trących się elementech metalowych" to zadanie filmu olejowego i gdyby cokolwiek byłoby tam jeszcze potrzebne zostało by to dodane przez producentów już na etapie produkcji oleju bądź samochodu - przecież nie byłoby problemu przy zalewaniu nowego silnika olejem dodać taki cudowny ceramizer, dlaczego się tego nie robi????? Nie chce tu nikogo posądzać o kłamstwo ale uważam, że odczucia typu
bugalon pisze:Auto zrywniejsze nie bylo, ale pracowalo rowniej, ciszej i przy rozruchu nie sprawialo wrazenia "muła". Do tego zanotowalem spadek spalania nawet d 1,5 litra gazu na 100 ( ale to w cyklu miejskim a silnik to 2.0 16v)
to działanie czysto psychologiczne podobnie jak w przypadku magnetyzerów, filtrów stożkowych itp....

: ndz wrz 30, 2007 17:17
autor: KamilW
Witam, o ceramizerach bylo juz duzo. Moje zdanie jest niezmienne. Nie warto - no chyba ze macie w planie wymieniac silnik. Zaraz powiem dlaczego. Ceramika sama z siebie nie laczy sie z metalem - czy ktos z wac widzial cos ceramicznego zlanego z metalem?? Pozatym w pracujacym silniku zadna czesc nie ociara o inna - wszystko pracuje na filmie olejowym, ktory utrzymyuje sie np na gladzi cylindra w wyniku tego ze sa na niej wykonane rowki w procesie honowania. Gdy rowki znikaja silnik zaciera sie bo olej nie mogac sie utrzymac - splywa. A ten preparat wlasnie takowe rowki wyrownuje... i co z tego ze jest rowno - nie ma byc rowno!!! Bo olej nie bedzie sie mial czego trzymac :) Pozatym co do opisu preparatu to chcialbym kiedys sprubowac czy jest slodki. Pewnie slyszeliscie ze jak sie wrzuci do bakiu cukier to silnik sie zatrze?? A to wlasnie dlatego ze cukry topia sie w wysokiej temperaturze i tworza tzw. laki ktore doskonale lacza sie ze stala wlasnie wygladzajac powierzchnie trace. I silnik (nie od razu - uprzedzam) zaciera sie. Nie chce mi sie rozpisywac wiecej ale jak ktos bedzie bardzo dociekliwy to moge jeszcze troche dolozyc. Jako inżynier mechanik samochodowy jestem na NIE!!