Strona 1 z 1

problem z włacznikiem świateł/podświetleniem tablicy

: sob wrz 15, 2007 18:49
autor: Fenomen89
siemka!

jest taka sprawa:
jak właczam światła, podświetla sie deska...
otóz i tu jest problem...
wszystko ladnie sie podswietla, ale niecały licznik...
zapalają się diody(zarówki?) nad obrotomierzem, a nad predkosciomierzem juz nie...

ale....

jak pukne/uderze (zalezy czasami) w włacznik (ten co na zdjęciu) to podświetli się cały licznik... i wszystko gra...

i w zwiazku z tym, mam pytanie, co moze byc przyczyna takowego działania?
nie chce wymieniac calego włacznika, ale jeśli bedzie to nieuniknione to bede musial to uczynic... (mozliwe ze to jakas pierdooolka, ktora trzeba wymieniac)
dlatego postanowilem poprosic Was o pomoc:) ostatnio jak sie okazało zamiast manetek do kierunków wystarczył sam bezpiecznik... :green_fuck:

odłaczałem, podłaczalem wiazki kabli, patrzylem, nic się nie zwęgliło...

Obrazek

pozdro :bigok:

: sob wrz 15, 2007 18:53
autor: Tomsi
wydaje mi sie ze ten wlacznik kompletnie nie ma tu zadnego wplywy pokajac go trzesie sie pewnie cala deska razem z licznikiem i zaroweczki ktore nie stykaja normalnie po tych drganiach zapalaja sie...proponuje wyjac licznik sprawdzic w jakim stanie sa zarowki i ich obudowy mozliwe ze sa one poprotu 'nie zatrzasniete" i dopiero po wstrzasie lapia prad...co do wyjecia liczniaka patrz porady jak zmienic oswietlenie wszystko ladnie podane jak wyjac licznik

: sob wrz 15, 2007 18:53
autor: dziejo
a a jak pukniesz w sam licznik to co??? może zarówka nie łączy w samym liczniku

: sob wrz 15, 2007 18:57
autor: Fenomen89
niieee....

jak pukne w ten wlacznik i sie zapali cale podswietlenie, to moge jechac po samych kamieniach i ono nie zgasnie... samo przypadkowo tez sie nie zapali...
jak sie je je***** to wtedy działa... az do momentu wylaczenia zaplonu... potem czasami zadziala, albo juz nie...

: sob wrz 15, 2007 19:02
autor: dziejo
sam wyłącznik podaje napięcie skoro obrotek jest podświetlony i reszta podzespołów

nie ma oddzielnego zasilania na wyłączniku

[ Dodano: Sob Wrz 15, 2007 19:03 ]
wyciągnij licznik przeczyść listwę gdzie zamocowana jest oprawa żarówki lub nawet wymien (żarówkę ) parę groszy ona kosztuje zobaczysz ze problem zniknie
10min roboty

: sob wrz 15, 2007 19:05
autor: Tomsi
bazz89 pisze:to moge jechac po samych kamieniach i ono nie zgasnie
jak prad chwyci to tak latwo nie pusci :)...tak jak przedmowca napisal impuls do podswietlenia jest skoro sie obrotek podswietla....dalej proponuje wyjac licznik i przejzec zaroweczki i ich mocowanie :)

: sob wrz 15, 2007 19:08
autor: Fenomen89
ekhm...

okej, to sie jutro pobawie...

ale... nadal mnie zastanawia jaki piernik laczy wlacznik z licznikiem... przeciez jak uderze w wlacznik, to nie w licznik, i wtedy lapie prad....

bede kombinowal! narazie dziekx za rady:)) i czekam na new propozycje :bigok:

edit...

zapomnialem dodac, ze sam wlacznik tez nie jest podswietlony;/;/ w ogole... czy obrotek sam swieci, czy calosc... wlacznik nie jest podswietlony...

: sob wrz 15, 2007 19:11
autor: Tomsi
bazz89 pisze:przeciez jak uderze w wlacznik, to nie w licznik
poprostu znalazles sobie akurat tamten punkt do wyzycia sie :) obstawiam 99% ze jak pukniesz w kokpit nad licznikiem albo delikatnie w licznik to tez sie zaswieca:)

: sob wrz 15, 2007 19:12
autor: dziejo
bazz89 pisze:wlacznik z licznikiem..
podaje napięcie na żarówki oświetlenia są tam 2 sztuki ale z jednego zródła zasilania

[ Dodano: Sob Wrz 15, 2007 19:13 ]
:grin: jak się uderzy w stół nożyce sie odezwą :bigok: sory żart :bajer:

: sob wrz 15, 2007 19:17
autor: Fenomen89
kurde... ide specjalnie do garazu sprawdzic :D :helm:

: sob wrz 15, 2007 19:19
autor: dziejo
bazz89 pisze:kurde... ide specjalnie do garazu sprawdzic
uparty jestes :bajer:

: sob wrz 15, 2007 19:24
autor: Fenomen89
nie gniewam sie za zart :P hehehe

złosciwosc rzeczy martwych... teraz akurat dzialaly...

[ Dodano: 15 Wrz 2007 19:24 ]
dziejo pisze:
bazz89 pisze:kurde... ide specjalnie do garazu sprawdzic
uparty jestes :bajer:
to po mamusi :p

edit//
dziejo pisze:tak nieraz bywa
zaraz pojde jeszcze raz hehe :jezor: :jezor:

edit2///
zaraz pojde jeszcze raz hehe
i to samo... znow dziala ;/;/ zobaczymy jutro... bo dzis to sobota... to wiadomo... hehe :pub: :pub:

: sob wrz 15, 2007 19:35
autor: dziejo
złosciwosc rzeczy martwych... teraz akurat dzialaly...
tak nieraz bywa :pub: :pub: