zamulona golfina vel pusty katalizator (ku przestrodze)
: śr sie 22, 2007 23:05
Piszę ten temat bo włąśnie udało mi się rozwiązać problem, który prześladował mnie od roku i myśleze moze komuś to pomoże...
Rok temu wymieniałem katalizator, po wymontowaniu okazało się że jest zupełnie pusty.
Od tamtego czasu osiągi w niektórych momentach pozostawiały wiele do życzenia...
dziś odkryłem przyczynę:
Przyczyną zamulenia był zapchany wydech, w którym znalazłem ogromną ilość zużytej platyny po padniętym katalizatorze!!!
Poprostu cały żart polegał na tym, że do tej pory zawsze gdzieś była nieszczelność w układzie wydechowym,któredy uciekały spaliny i auto nie dawało tak wyraźnych oznak spadku mocy, a wczoraj wymieniłem ostatni nieszczelny element i właśnie wtedy zaczął sie kłopot, bo spaliny nie mogły przelatywac zbyt gładko przez tłumik, wktórym znajdowało się tyle platynowych blaszek z katalizatora!
powyżej foto tylko części tych blaszek,które udało mi się wygrzebać z króćca dolotowego do końcowego tłumika,aż strach pomyśleć co znajdę dalej gdybym otwarł tłumik.
Dla uzupełnienia dodam jeszczetylko tyle że od tego czasu często zapalał mi się "bzyczek" z kontroli oleju, co chwilę rozszczelniał mi się układ wydechowy w róznych miejscach, wydaje mi się, że mogło być to również przyczyną pęknięcia kolektora wydechowego, a najgorsze było to że pomyślałem sobie, że mój golf poprostu jest już do niczego i że to nie prawda,że są niezniszczalne i czym starsze tym lepsze (jak wino).
Teraz śmiga jak rakieta, więc myślę że warto na to zwrócić uwagę jeśli ktoś ma podobne problemy!
Only you:VW Golf MK II
podro dla świrów
PS Kapsel dodałem dla porównania skali (nie było go w wydechu oczywiście)
Rok temu wymieniałem katalizator, po wymontowaniu okazało się że jest zupełnie pusty.
Od tamtego czasu osiągi w niektórych momentach pozostawiały wiele do życzenia...
dziś odkryłem przyczynę:
Przyczyną zamulenia był zapchany wydech, w którym znalazłem ogromną ilość zużytej platyny po padniętym katalizatorze!!!
Poprostu cały żart polegał na tym, że do tej pory zawsze gdzieś była nieszczelność w układzie wydechowym,któredy uciekały spaliny i auto nie dawało tak wyraźnych oznak spadku mocy, a wczoraj wymieniłem ostatni nieszczelny element i właśnie wtedy zaczął sie kłopot, bo spaliny nie mogły przelatywac zbyt gładko przez tłumik, wktórym znajdowało się tyle platynowych blaszek z katalizatora!
powyżej foto tylko części tych blaszek,które udało mi się wygrzebać z króćca dolotowego do końcowego tłumika,aż strach pomyśleć co znajdę dalej gdybym otwarł tłumik.
Dla uzupełnienia dodam jeszczetylko tyle że od tego czasu często zapalał mi się "bzyczek" z kontroli oleju, co chwilę rozszczelniał mi się układ wydechowy w róznych miejscach, wydaje mi się, że mogło być to również przyczyną pęknięcia kolektora wydechowego, a najgorsze było to że pomyślałem sobie, że mój golf poprostu jest już do niczego i że to nie prawda,że są niezniszczalne i czym starsze tym lepsze (jak wino).
Teraz śmiga jak rakieta, więc myślę że warto na to zwrócić uwagę jeśli ktoś ma podobne problemy!
Only you:VW Golf MK II
podro dla świrów
PS Kapsel dodałem dla porównania skali (nie było go w wydechu oczywiście)