Strona 1 z 1

Silnik szarpie - dziwnie nierówna praca 1.8 PF.

: śr sie 22, 2007 16:19
autor: tomi_l
Witam Serdecznie Wszystkich Forumowiczów !

Nie zacznę standardowo - mam problem ;) tylko go opiszę:
silnik 1.8 PF wersja gti ;) [br]

Z uwagi na fakt że brał olej i kopcił oraz falował na wolnych obrotach mimo wymiany silniczka krokowego zdecydowałem się na lekkie odświeżenie głowicy - genralnie pomogło - zero dymku i nie szama oleju obroty nie falują :) ale ...

CO WAŻNE PONIŻSZE OBJAWY ZACZĘŁY SIĘ JUŻ PRZED DEMONTAŻEM GŁOWICY oprócz zwiększonego spalania przerywał również podczas przysieszania ale się uspokoiło .

1. Wymieniono uszczelniacze zaworów, prowadnice, głowczkę splanowano i zmontowano.
2. Problem zaczął się już przy ustawianiu rozrządu, gdyż na seryjnych znakach za sqrczybyka nie chciał odpalić, ustawione zostało troszke inaczej ale jak dokładnie nie wiem bo mechanik tak cudował, że w pewnym momencie się zgubiłem ;) wiem tylko że na wale jest jakiś naniesiony znak, generalnie są dwa nacięcia jedno jest tak jakby oryginalne a drugie tak jakby ktoś naciął i w/g niego . Na wałku rozrządu nie w/g OT i kropy tylko o 90 stopni w prawo.
3. Po zmontowaniu wszystkiego auto pali ale nierówno pracuje, szarpie w zakresie obrótów tak pomiędzy 2000 a 3000 (jechać spokojnie się nie da :/ bo zaczyna szarpać jakby paliwa brakowało przynajmniej taki jest objaw) coprawda silnik wkręca się ładnie ale podnosząc obroty i je trzymając co lekko przerywa, nie zabardzo ale dość odczuwalnie, podczas przyśpieszania wsio jest w zasadzie ok. Jak zdejmiemy gwałtownie nogę z gazu a silnik jest wkręcony na wyzsze obroty to słychać wystrzały z wydechu. Zaczął też więcej palić o jakieś 2-3 litry

4. Wymieniłem kopułkę, świece, cewkę, silniczek krokowy wszytskie węże posprawdzane, przepływomierz jest ok.

i zima :( a miało być tak pięknie - ech ....

pomóżcie bo nikt niechce się podjąc - przypuszczam, że może rozrząd jest przestawiony o jakąś ilość ząbków albo już sam nie wiem co ....

Tomasz

: śr sie 22, 2007 16:26
autor: Bąku
jak to nie odpalał na fabrycznych znakach jak się rozrząd ustawiło?? coś mechanik musiał spaprać, ewidentnie masz coś porąbane z rozrządem

: śr sie 22, 2007 16:59
autor: tomi_l
Troche zabardzo chyba zamieszali, jeden z nich poustawiał zgodnie ze znakami i krecąc wałem stwierdził ze cos blokuje więc nie odpalal :/ (sam nawet próbowałem w końcu, ustawiłem zgodnie ze znakami i nic tylko prychał tylko teraz nie pamietam czy dobrze podpiałem kable ale z tego co pamietam 1 3 4 2) ale chyba faktycznie bedzie cos z rozrządem, qrcze total paranoja.

: śr sie 22, 2007 17:14
autor: Paweł Marek
tomi_l pisze:Na wałku rozrządu nie w/g OT i kropy tylko o 90 stopni w prawo.
tego to nie kapuję. Koło ma znak z ktorej strony? Od zewnątrz służy do ustawiania na OT od wewnątrz na wysokości krawędzi głowicy. Jedź lepiej z tym do kogo innego.
Nie odpalał bo wcześniej pewnie też rozrząd był sknocony i do tego dodstowano położenie aparatu zaplonowego.
Mówił ktoś że blokuje? dziwne żeby PF był kolizyjny, ale licho już wie z tymi mechanikami.

: śr sie 22, 2007 19:40
autor: tomi_l
Paweł Marek pisze:
tomi_l pisze:Na wałku rozrządu nie w/g OT i kropy tylko o 90 stopni w prawo.
tego to nie kapuję. Koło ma znak z ktorej strony? Od zewnątrz służy do ustawiania na OT od wewnątrz na wysokości krawędzi głowicy. Jedź lepiej z tym do kogo innego.
Nie odpalał bo wcześniej pewnie też rozrząd był sknocony i do tego dodstowano położenie aparatu zaplonowego.
Mówił ktoś że blokuje? dziwne żeby PF był kolizyjny, ale licho już wie z tymi mechanikami.
Dokładnie tak jak napisałeś, od zewnątrz jest kropa i OT i chyba ustawił na znaki od wewnatrz i obrocil o 180 stopni bo normalnie tez nie gadal na wszystkie cylindry, (tylko jakim cudem to odpalilo hmmm), tak jak pisalem sie zgubilem w pewnym momencie albo mechanik juz sam sie tez pogubił bo lekko z 4 h walczyl ( a fartem zagadalo, jak zreszta sam stwierdzil: jak na tym ustawieniu nie zadziala to nie wie co jest i tez nie zagadalo dopiero jak mu podalem jaka kolejnosc kabli to zagadal na wszystkie cylindry sic! )

Co do aparatu to mozliwe ze byl wczesniej zle ustawiony, aczkolwiek trudno mi to ocenic, palil ok, spalanie tez bylo w normie, tylko faktycznie tak po czasie sobie czlek uswiadomia ze faktycznie cos szarpal, po zmianie biegu (nie z winy zlej zmiany ;) ), czasmi przy przyspieszaniu na wyzszym biegu z nizszej predkosci ( ale oczywiscie w granicach rozsadku niskiej). Odnosnie blokowania to cholera go wie, bo ten drugi sie tym nie przejmowal i nic mu nie blokowalo ;)

Ale generalnie po tych objawach co podalem to bedzie z duzym prawdopodobienstwem rozrzad skopany ?

Pedze do innego fachowca - tymczasem dziekuje za dotychczasowe sugestie.