Szarpnięcie, szarpnięcie... chwilkę póżniej już stałem:/
: ndz sie 19, 2007 13:05
Witam wszystkich.
Jestem nowy na forum i juz mam problem ze swoim GOLFEM 3.
Oto moja historia:
Samochód mam od 8miesięcy i nigdy mnie nie zawiódł, ostatnio tylko rozrusznik nawalał.
Kiedy juz wcale nie chciał kręcić oddałem go do mechanika... naprawiał go 3razy... ostatecznie odebrałem pieniądze, które zapłaciłem a rozrusznik nadal był niesprawny:/
Chciałem zaoszczędzić czasu drugiemu mechanikowi więc pierwszemu partaczowi kazałem nie montować mojego starego rozrusznika...
Odebrałem samochód z pierwszego warsztatu (rozrusznik w reklamówce) odpaliłem go na popych.
Po przejechaniu kilku kilometrów brakło ładowania (PARTACZ nie podwiązał przewodów, które się pozrywały i stąd brak ładowania)
Szybka lokalizacja przyczyny i jadę dalej - odpaliłem znowu na popych (wtedy juz samochód zaczął dziwnie pracować - jakieś wyższe obroty)
Przejechałem kilka kilometrów i nagle zaczęło coś bardzo mocno szarpać, zredukowałem bieg do 3, znowu szarpnięcie i golf zgasł.
Biorąc pod fakt, że jechałem z górki samochód ciągle się toczył na zgaszonym silniku (przełączyłem na benzyne) włączyłem 2bieg i odpalił!!
Pracował bardzo nierówno, wysokie obrot i niskie na zmiane.
Silnik cały czas szarpał, dodałem gazu i chciałem jechac - ale samochód jakby zupełnie nie miał siły.
CO MOŻE BYĆ PRZYCZYNĄ??
PROSZĘ O POMOC
Z góry wszystkim dziękuję.
PS - pasek rozrządu nie zerwał się ale moim zdaniem jest trochę za lużny.
Jestem nowy na forum i juz mam problem ze swoim GOLFEM 3.
Oto moja historia:
Samochód mam od 8miesięcy i nigdy mnie nie zawiódł, ostatnio tylko rozrusznik nawalał.
Kiedy juz wcale nie chciał kręcić oddałem go do mechanika... naprawiał go 3razy... ostatecznie odebrałem pieniądze, które zapłaciłem a rozrusznik nadal był niesprawny:/
Chciałem zaoszczędzić czasu drugiemu mechanikowi więc pierwszemu partaczowi kazałem nie montować mojego starego rozrusznika...
Odebrałem samochód z pierwszego warsztatu (rozrusznik w reklamówce) odpaliłem go na popych.
Po przejechaniu kilku kilometrów brakło ładowania (PARTACZ nie podwiązał przewodów, które się pozrywały i stąd brak ładowania)
Szybka lokalizacja przyczyny i jadę dalej - odpaliłem znowu na popych (wtedy juz samochód zaczął dziwnie pracować - jakieś wyższe obroty)
Przejechałem kilka kilometrów i nagle zaczęło coś bardzo mocno szarpać, zredukowałem bieg do 3, znowu szarpnięcie i golf zgasł.
Biorąc pod fakt, że jechałem z górki samochód ciągle się toczył na zgaszonym silniku (przełączyłem na benzyne) włączyłem 2bieg i odpalił!!
Pracował bardzo nierówno, wysokie obrot i niskie na zmiane.
Silnik cały czas szarpał, dodałem gazu i chciałem jechac - ale samochód jakby zupełnie nie miał siły.
CO MOŻE BYĆ PRZYCZYNĄ??
PROSZĘ O POMOC
Z góry wszystkim dziękuję.
PS - pasek rozrządu nie zerwał się ale moim zdaniem jest trochę za lużny.