Strona 1 z 1

Przypalony bęben hamulcowy

: sob sie 18, 2007 22:02
autor: borys1966
Wymieniłem szczeki hamulcowe w tylnym kole . Hamulec ręczny jest wyregulowany prawidłowo. Blokuje koło na 4 ząbku. Koła nic nie blokuje. A mimo wszystko po przejechaniu kilkunastu kilometrów spaliło mi farbę na bebnie. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Jest to koło prawe. Już rozbierałem drugi raz koło wszystko sprawdzałem pomalowałem jeszcze raz bęben farbą i znowu to samo. Spalona farba od gorąca.

Re: Przypalony bęben hamulcowy

: sob sie 18, 2007 22:06
autor: PinkFloyd
borys1966 pisze:Wymieniłem szczeki hamulcowe w tylnym kole . Hamulec ręczny jest wyregulowany prawidłowo. Blokuje koło na 4 ząbku. Koła nic nie blokuje. A mimo wszystko po przejechaniu kilkunastu kilometrów spaliło mi farbę na bebnie. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Jest to koło prawe. Już rozbierałem drugi raz koło wszystko sprawdzałem pomalowałem jeszcze raz bęben farbą i znowu to samo. Spalona farba od gorąca.
Ja miałem podobnie grzał sie lewy mimo nowych szczęk - wymieniłem bębny- bo stare miały duzy rant, cylinderki, płyn i 2 linki i chodza miodzio. A jak u Ciebie jak podnieisesz te koło na lewarku chodzi luźno???? U mnie jak pokrece to kreci sie ponad 10 sekund. Jak bedzie opór to spróbuj na podniesionym poruszac linka za bebnem, jak odpusci to moze wina zapieczonej linki.

: ndz sie 19, 2007 14:28
autor: borys1966
Ranty na bębnach zeszlifowałem linki wymienione są na nowe wprawdzie sa polskiego producenta i były troche za krótkie wiec musiałem troche wiecej naciagnąc żeby zakręcić nakrętki ale kola nie blokuje. Cylinderki są stare i płyn też. Mam w planie wymienę płynu tylko nie wiem czy odkręce odpowieczniki.

: ndz sie 19, 2007 22:12
autor: Przemo440
tez miałem taki przypadek jak borys1966 i wydaje mi sie że to jest od regulatora szczeki sie lekko ztarły i regulator podciagnął a że to był bardzo minimalny skok przy hamowaniu to przeskoczył o jeden ząbek i jak hamulec pusciłem to nadal trzymał bo wiadomu juz sie nie cofa problem ustał po pewnym czasie jak sie szczeki jeszcze troche dotarły nie trwało to zbyt długo ale bęben ze 2 lub 3 rezy musiałem malować