Mój katalizator zaczął już bardzo mocno dogorywać i z tygodnia na tydzień coraz bardziej brzęczy. No i mam problemik - co z tym fantem zrobić? Nowy od Bosala kosztuje 1400zł, średnio mnie na to stać, używki nie chcę, bo może się rozlecieć po 1000km tak jak obecny. Niestety tak się składa, że przy tym silniku sonda lambda jest w katalizatorze...
Czy ktoś już przerabiał w 2E wywalanie katalizatora i udało mu się to bez drastycznych kosztów, wyraźnego wzrostu głośności lub wzrostu spalania? Autem jeżdżę w długie trasy, nie może mi nic dudnić pod tyłkiem, jak i nie może chlać jak oszalały. Pomocy!
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pozdrawiam