Forum.VWGolf.pl

Jak w temacie... mam juz ten problem od prawie roku ale nic z tym nie robiłem, ale powoli zaczyna mnie juz to denerwować, za kazdym razem kiedy zdejmuje noge z hamulca slysze przerazliwy pisk. Gdzies juz czytałem ze to częsty problem 3jek, i że jest to linka hamulca, ktoś mi kiedys powiedział ze mam bębny zardzewiałe i trzeba je po prostu przeczyscic, co wy na ten temat sądzicie??

podejrzewam ze to pisk sprezynki w bebnie, pryz puszczaniu hamulca. nie ma sie czym przejmowac i jezdzic dalej

herflik95 pisze:podejrzewam ze to pisk sprezynki w bebnie, pryz puszczaniu hamulca. nie ma sie czym przejmowac i jezdzic dalej

hmmmm no nie wiem czy nie ma sie czym przejmować, jezeli nie mam w aucie włączonego radia to nie da sie jezdzić po prostu, pisk jak na stacji kolejowej

dokładnie...miałem to samo w mk2,rozebrałem bęben ,przesmarowałem sprężynki ( tylko z dala ze smarem od okładzin i bębna!) i pomogło,już nie piszczy

jezeli chcesz sie za to koniecznie brac to pozdejmuj bebny i psiknij na sprezynki wd-40 i sprawa zalatwiona

Zgadza się. Przesmarować sprężynki, rozpieracz i wyczyścić tzw. rybkę. Linka jeżeli działa bez zacięć to zostawić. Musi pomóc.

juz masz wszystko wjasnione

thanks

Sprezynki piszcza... ale jest ale po piszczy miejsce w któym ociera sie szczerka o podstawe (talerz) ktora jest przykrecona do belki... ja sciagniesz beben to zauwazysz wytarte miejsce szczeka poruszjac siestarla specjalna okleine ktora miala temu zapobiec... feler w golfach z bebnowymi hamulcami tylnymi... mozna z tym jezdzic tyko ze mnie to juz starsznie wpieniało... jajlepiej przykleic tam gruba tasme izolacyjna i dobzre wszysztko bnsmarowac smarkiem... wytrzyma na okolo 30 40 tys. km pozniej powtorka... duzo pisano na temn temat na forum wystarczy poszukac...