Dzięki wielkie za odpowiedzi. Kryzys już (prawdopodobnie) zażegnany
[ Dodano: Czw 26 Lip, 2007 09:09 ]
witam, to już ja - adas01 - we własnej osobie
przez ok. 150km było faktycznie tak, że świrował tylko wskaźnik obrotów, przez jakiś czas nawet zaczynał działać normalnie przy przekroczeniu 3k rpm, ale do czasu, potem tylko "podskakiwał" na sekundę. niestety ok. 50km przed Poznaniem zaczeły gasnąć mi światła - czyli przestało również ładować. zatrzymałem się, docisnąłem kable, obiłem alternator kluczem francuskim i... przy dobrym przegazowaniu wskazówka wstała a ja odzyskałem prąd
, także do domu dojechałem, niestety, odpaliłem dziś i widzę, że wskazówka leży (podskoczyła tylko na momencik), a ładowanie jest za słabe (nawet przy przegazówce kontrolka ładowania tylko przygasa). dzięki za szybką pomoc, zaraz zaczynam poszukiwania jakiegoś warsztatu w pobliskiej okolicy. massakha, ile się stresu najadłem (głównie przez to, że jedynym moim pasażerem była ta pani z avatara - teraz ma 10 miesięcy i nie wiem, co bym zrobił, gdybym musiał szukać jakiegoś innego rozwiązania w środku nocy)
ps. modom dziękuję za nie wyrzucenie posta - temat już poprawiłem