Pomóżcie proszę bardziej doświadczeni z poniższym problemem
Wczoraj w moim VW Jetta zacząłem słyszeć dziwne trzaski (pukania?) z okolic skrzynki z bezpiecznikami, jednakże nic poza tym nie działo się, dopóki w korku nie rzuciłem okiem na wskazówke temperatury chłodziwa, która o mało co nie wyskoczyła ze skali...
Zjechałem więc prędko na bok, zgasiłem silnik i szybko stwierdziłem problem - wiatrak przy chłodnicy nie włącza się, a z okolic bezpieczników wciąż było słychać "trzaski" przy włączonej stacyjce. Zdjąłem pokrywę bezpieczników i stwierdziłem że "strzela" przekaźnik najbardziej z prawej strony nad bezpiecznikami (o nr 21) i 3 bolcach, którego wyjęcie pozbawiło auta świateł i kierunkowskazów.
Po znalezieniu elementu "pukającego" sprawdziłem wiatrak spinając go na krótko po wyjęciu wtyczki z czujnika przy chłodnicy i stwierdziłem że działa na obu biegach. Po założeniu wtyczki na czujnik i ponownym podgrzaniu silnika jednak wciąż nie zaskoczył (a przekaźnik pukał dalej). Dojechałem więc do domu spinając go na krótko.
Dziś zrobił mi jeszcze lepszy numer, bo podłączyłem wtyczkę do czujnika ponownie, dojechałem do pracy, zgasiłem silnik i upewniłem się, że wiatrak się nie załączył. Po 2 godzinach kolega z pracy poinformował mnie, że wiatrak mi w aucie cały czas wyje! Włączył się więc pzy zimnym silniku a przy ciepłym nie dawał znaku życia.... Odpiąłem więc znów wtyczkę z czujnika i postanowiłem się poradzić na forum bo elektryk mnie chciał umówić na termin za 10 dni
Nie znam sie na elektryce samochodowej, ale wydaje mi się że to może być tylko czujnik (wymieniony może 2 miesiące temu) lub przekaźnik, bo chyba nic innego po drodze nie ma
? Jeśli się mylę to wyprowadźcie mnie z błędu lub poradźcie sposób diagnozy.Pozdrawiam serdecznie.
